kasia86 pisze:Tweety pisze:nie ma po co amputować, mamy kilka takich kicających i jest ok, póki z łapką się nic nie dzieje. Można powalczyć, nivalin, wit B, masaże, jakiś laser albo prąd, może się udać tylko dużo wytrwałości potrzeba
Oj wytrwałości potrzeba, ale walczyć o łapkę trzeba!
Ja i moja Kasia walczymy, ale...![]()
A też wlokła łapkę, ale czucie wróciło od barku do garstki, garstka jest prawdopodobniebez czucia. Ale sobie świetnie z tą łapką daje radę.
Też nam kazali amputować, ale my się nadal nie poddajemy
I dobrze
