Dziękuję za wiadomość. Myslę, że w tej sytuacji płytki też mogły być u Thalii niskie. Krecia wydaje się być jeszcze w lepszym stanie niż Twoja kotka. Tak, test na białaczkę był robiony i jest ujemny. Ja też myslałam , że na transfuzję nie ma co czekac, może by się zorganizowało jakiegoś kastrowanego kocura wśród znajomych kotów, ale wetka twierdzi, że transfuzję robi się w gorszym stanie -np. jak kot ma duszność. Tydzień można ewentualnie poczekać. Ale warto tez pójść na konsultację np. do dr Ewy. Spróbuję namówić na to Panią Jadzię.
Wetka mówiła, że jest w Łodzi lecznica specjalizująca się w transfuzjach. Ale nie powiedziała, która to. Może ktoś wie?