KARMA DLA KOTA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 24, 2008 8:47

bouvi pisze:Co do skaladu jakosciowego, to nie zgadzam sie z Liwia, a to dlatego, ze na rynku karm i tych dla kotow i tych dla psow jest obecnie duza konkurencja...
/ciach/

I w tej konkurencji Whiskas wygrywa :twisted:
A musisz suche dawać koniecznie, może na mięcho z dodatkami przejść? Bo faszerować drapieżnika czymś co ma 20 % mięsa, to chyba już pod zaniedbanie podchodzi :wink: (Mój prywatny drapieżnik lubi tyko RC :roll: Ale była karmiona przez poprzednich opiekunów kilkanaście lat kitekatem, to pocieszam się, że to i tak postęp :roll: )

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 24, 2008 9:39

bouvi pisze: Gdyby sklad rzeczywisty nie odpowiadal opisowi, wierzcie mi, ze firma zostalaby oskarzona o niezgodnosc towaru z opisem, co spowodowaloby jej upadek. Tak to wyglada z praktyki, ale wiecej nie bede sie "madrowac" na ten temat:)
Pozdrawiam


na jakiej podstawie? Nieistniejace przepisy nie maja mocy prawnej :roll:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 24, 2008 9:47

Na jakiej podstawie? Doswiadczenia w pracy;) Istnieje taki przepis i wcale nie jest martwy:)
Wczoraj przywiozlam do domu 6 puszek Whiskasa......Kotka olala, chlopaki nawet wciagaja....Jako, ze do moich kotow na wyzerke przychodza i miejscowi....ostatnia pucha juz otwarta:)
To co mam w koncu kupic?????!!!!!:):):):)
Kupilam juz Acane, ale tylko jest w opakowaniach 4 kg:(. Trudno.
A co powiecie o karmie ANF?
Pozdrawiam

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Wto cze 24, 2008 10:17

To ja się włączę - Liwio, a co robić, jeśli kot nie chce jeść nic innego prócz suchego? Czy możesz napisac jakie suche karmy są bezoponowe, skąd je brać? Ostatnio moja cholera nie chce ani polędwiczki wołowwej, ani cielęciny, ani kurczaka, ani piersi z indyka, nie je nic mokrego, tylko sos spija.... przetestowałam WSZYSTKO..... na kocich kabanoskach jej paść nie będę, bo to jeszcze bardziej niezdrowe...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto cze 24, 2008 15:29

Ja jestem właśnie na etapie testowania różnych karm - mój kociak niedawno został wykastrowany, ma już prawie rok, weterynarz zalecił opdstawienie karmy dla kociąt i przerzucenie się na karmę dla dorosłych - pół na pól z karmą light. Nie jest otyły, ale widać, ze ma tendencję, wiec wolę teraz zadbać o jego figurę, niż potem drastycznie odchudzać. Obecnie zamawiam a Maciusiek lubi:
Almo nature:
http://www.kuchniapupila.pl/karmy_bytow ... 43202167e5

Biomil:

http://www.kuchniapupila.pl/karmy_bytow ... 43202167e5

i Hill's

http://animalia.pl/produkt,9241,38,Hill ... kurczakiem)_2kg.html

Animonda von Feisten nie przypadła do gustu
http://www.kuchniapupila.pl/karmy_bytow ... 43202167e5

Eukanuba też wzgardzona. Nie mam pomysłu czego jeszce spróbować z takich lepszych karm?

Nujazz

 
Posty: 139
Od: Sob paź 20, 2007 14:45
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 24, 2008 16:58

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi, my juz jestesmy "obkupieni" czym sie da, takze 144 puszkami:) (fajnie ze jest alegro:)
Zaczynamy testowac w takim ukladzie najpierw acane.
Pozdrawiam

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Wto cze 24, 2008 17:06

bouvi pisze:Na jakiej podstawie? Doswiadczenia w pracy;) Istnieje taki przepis i wcale nie jest martwy:)


w krajach nowej UE?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 24, 2008 21:32

bouvi pisze:Co do skaladu jakosciowego, to nie zgadzam sie z Liwia, a to dlatego, ze na rynku karm i tych dla kotow i tych dla psow jest obecnie duza konkurencja, wiem, ze laboratoria badaja wnikliwie jakosc karm konkurencji. Gdyby sklad rzeczywisty nie odpowiadal opisowi, wierzcie mi, ze firma zostalaby oskarzona o niezgodnosc towaru z opisem, co spowodowaloby jej upadek.

Na jakiej podstawie? Doswiadczenia w pracy;) Istnieje taki przepis i wcale nie jest martwy:)

Przepisy przepisami. W starej Unii przepisy były i są, ale na tyle ogólnikowe, że nie przyczyniają się zbytnio do uzyskania rzetelnych informacji. Kreatywność producentów w deklarowaniu składników jest bardzo duża. To właśnie ustawodawca daje im pole do popisu. Przy czytaniu etykietek trzeba znać ten właściwy KOD i umieć trafnie zinterpretować deklarowane składniki.

Do tego dochodzą często nieprecyzyjne tłumaczenia składu karm w języku polskim. Wystarczy porównać je z deklaracjami składu w języku angielskim albo niemieckim. Na przykład w suchych karmach: turkey by-product, turkey, turkey meal lub trukey by-product meal to w polskich tłumaczeniach często to samo. Różnica jest jednak kolosalna, bo przecież nie wszystko jedno, czy kociak będzie jadł karmę suchą, w której część mięsa to jedynie suszone odpady (śmieci) z rzeźni , czy pełnowartościowe mięso.

Wszystkie definicje można znaleźć w Internecie. Jest wiele rzetelnych opracowań, ale niestety obcojęzycznych (angielski, niemiecki).

W ubiegłym roku w Niemczech ukazała się książka „Katzen würden Mäuse kaufen“ (wolne tłumaczenie: Koty kupowałyby najchętniej myszy), której sprzedaż zablokowano wcześniej na wniosek zainteresowanych stron tymczasowym postanowieniem sądu. Niezmiernie interesująca lektura, oparta na rzetelnie przeprowadzonym „dochodzeniu” na temat większości karm suchych od strony ich składu i produkcji. Nawet mnie samej zjeżyły się włosy na głowie po przeczytaniu tej książki, bo wcześniej nie przyszłoby mi na myśl, że można tak bardzo otumaniać właścicieli.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto cze 24, 2008 21:38

Tinka07 pisze:
bouvi pisze:Co do skaladu jakosciowego, to nie zgadzam sie z Liwia, a to dlatego, ze na rynku karm i tych dla kotow i tych dla psow jest obecnie duza konkurencja, wiem, ze laboratoria badaja wnikliwie jakosc karm konkurencji. Gdyby sklad rzeczywisty nie odpowiadal opisowi, wierzcie mi, ze firma zostalaby oskarzona o niezgodnosc towaru z opisem, co spowodowaloby jej upadek.

Na jakiej podstawie? Doswiadczenia w pracy;) Istnieje taki przepis i wcale nie jest martwy:)

Przepisy przepisami. W starej Unii przepisy były i są, ale na tyle ogólnikowe, że nie przyczyniają się zbytnio do uzyskania rzetelnych informacji. Kreatywność producentów w deklarowaniu składników jest bardzo duża. To właśnie ustawodawca daje im pole do popisu. Przy czytaniu etykietek trzeba znać ten właściwy KOD i umieć trafnie zinterpretować deklarowane składniki.

Do tego dochodzą często nieprecyzyjne tłumaczenia składu karm w języku polskim. Wystarczy porównać je z deklaracjami składu w języku angielskim albo niemieckim. Na przykład w suchych karmach: turkey by-product, turkey, turkey meal lub trukey by-product meal to w polskich tłumaczeniach często to samo. Różnica jest jednak kolosalna, bo przecież nie wszystko jedno, czy kociak będzie jadł karmę suchą, w której część mięsa to jedynie suszone odpady (śmieci) z rzeźni , czy pełnowartościowe mięso.

Wszystkie definicje można znaleźć w Internecie. Jest wiele rzetelnych opracowań, ale niestety obcojęzycznych (angielski, niemiecki).

W ubiegłym roku w Niemczech ukazała się książka „Katzen würden Mäuse kaufen“ (wolne tłumaczenie: Koty kupowałyby najchętniej myszy), której sprzedaż zablokowano wcześniej na wniosek zainteresowanych stron tymczasowym postanowieniem sądu. Niezmiernie interesująca lektura, oparta na rzetelnie przeprowadzonym „dochodzeniu” na temat większości karm suchych od strony ich składu i produkcji. Nawet mnie samej zjeżyły się włosy na głowie po przeczytaniu tej książki, bo wcześniej nie przyszłoby mi na myśl, że można tak bardzo otumaniać właścicieli.

Pozdrawiam serdecznie


Kupisz mi ja?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 24, 2008 21:43

Rustie pisze:
bouvi pisze:Co do skaladu jakosciowego, to nie zgadzam sie z Liwia, a to dlatego, ze na rynku karm i tych dla kotow i tych dla psow jest obecnie duza konkurencja...
/ciach/

I w tej konkurencji Whiskas wygrywa :twisted:


Dzięki TV i podatnosci narodu na reklamy.

Liwia pisze:na jakiej podstawie? Nieistniejace przepisy nie maja mocy prawnej.


Wystarczy publikacja stanu faktycznego w sposób docierający do klientów konkurencji. Przyczyną powstawania nowych fabryk na pewno nie jest możliwość fałszowania składu. To się po prostu nie opłaca. Kolejny Urban Legend.

W takim razie, czy istnieje wątek, w którym jest przeprowadzone porównanie różnych karm pod względem zgodności składu z zapotrzebowaniami futrzaków?

Pkt. 1 i 2 są wystarczającym przyczynkiem do rozmyślania o zmiane diety moich futerek.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 24, 2008 21:56

Tinka07 pisze:....Niezmiernie interesująca lektura, oparta na rzetelnie przeprowadzonym „dochodzeniu” na temat większości karm suchych od strony ich składu i produkcji. ...

Jeżeli potrafią uzyskać ze starej opony w sosie z oleju skład deklarowany na opakowaniu i wyłącznie taki bez radioaktywnych dodatków, to tylko pogratulować technologii. Nie interesuje mnie skład od strony produkcji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 24, 2008 21:59

ja karmie RC i hillsem
po tych postach mam metlik w glowie

o takich karmach jak biomill nawet nie slyszalam :/

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2008 22:07

PcimOlki pisze:Jeżeli potrafią uzyskać ze starej opony w sosie z oleju skład deklarowany na opakowaniu i wyłącznie taki bez radioaktywnych dodatków, to tylko pogratulować technologii. Nie interesuje mnie skład od strony produkcji.


a to blad. Inaczej przyswajalne jest bialko z roznych zwierzakow czy roslin, niektore (choc dobrze wyglada na etykiecie) jest zupelnie bezwartosciowe dla kota. Warto weic poczytac bo koty maja zoladki, nie smietniki :roll:

PcimOlki pisze:Przyczyną powstawania nowych fabryk na pewno nie jest możliwość fałszowania składu. To się po prostu nie opłaca. Kolejny Urban Legend.

Kto mowi o falszowaniu skladu :?: 8O
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15809
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto cze 24, 2008 22:19

Ja też karmię RC, czasem hillsem, do tego codziennie saszetka animondy/ miamora. Wiem że składy tych karm nie są rewelacyjne, są lepsze. I gdyby to ode mnie zależało to moja kotka jadłaby te lepsze. Ale co z tego jak ona nie chce. Może stać w miseczce nie wiadomo jak długo, a ona nawet nie ruszy, wystarczy że powącha i odchodzi. Pocieszam się tylko że to i tak lepsze niż whiskas.

espana

 
Posty: 841
Od: Pon sie 28, 2006 14:29

Post » Wto cze 24, 2008 22:20

espana pisze:Ja też karmię RC, czasem hillsem, do tego codziennie saszetka animondy/ miamora. Wiem że składy tych karm nie są rewelacyjne, są lepsze. I gdyby to ode mnie zależało to moja kotka jadłaby te lepsze. Ale co z tego jak ona nie chce. Może stać w miseczce nie wiadomo jak długo, a ona nawet nie ruszy, wystarczy że powącha i odchodzi. Pocieszam się tylko że to i tak lepsze niż whiskas.


Hmmm... a ja bym chetnie sprobowala tych "lepszych "
Moze kocina polubi?
To co byscie proponowali takie naprawde dobrego?
Biomill wlasnie ?

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 155 gości