Z Behemotem jest chyba najgorzej. oczy ma straszliwie zaropiałe, po nocy nie może ich otworzyć. ropy jest tyle ze okleja cały pyszczek i łapki. brakuje mu też kawałka języka. spróbuję załatwić wizytę u znajomego okulisty.
kicie dziś widział lekarz. kontynuacja antybiotyku - ceporex. do oczu naclof i tobrex. no i Behemotowi często oczęta myć. Ninie mam myć ucho manusanem i nakładać troszke oridermylu.
Kociaki wypuściłam 'na pokoje' i właśnie biegają 3 strachulce jeszcze raczej nie dają się łapać i głaskać ale już wyszły spod kanapy. Bedą z nich koty