» Pt kwi 25, 2008 20:56
Pucek odkrył dziś kuchnię... i stojące tam michy z mokrym żarełkiem... bardzo mu się spodobało...
Krzaki ciągle krzaczą... większość dnia spędzają w transporterku, a jak ktoś przyjdzie to obowiązkowo tam siedzą... z myszki korzystają oboje... i jeszcze Kruszyna wsadza łapkę przez kratki i też się nią bawi... Krzaki dostały większą, kryta kuwetę, bo już mi się znudziło zamiatać im klatkę kilka razy dziennie...normalnie leniwa jestem...
Bajka zadowolona z odzyskanej klatki... siedzi tam mimo otwartego wejścia... i kocha głaski... trochę mniej branie na ręce...
Melisa dalej drze pyszczycho... Bazylek znudzony taką postawą niedawnej antagonistki, większość dnia spędza na narożniku... a jak ktoś przyjdzie to robi za jeszcze jednego domownika, usadawiając się pośrodku gości na narożniku... i żebrze... lujek rudy...
Bajer wrócił do maltretowania Zmory... Spacja ustatkował się i nie uczestniczy w "latającym cyrku DTMatahari"... Irenka znowu obrażona, ale podane mleczko chętnie wypiła... Filemon apetyt ma jak połowa stada... nie znosi podawanych piguł, ale grzecznie je łyka (jakby miał jakieś inne wyjście)... Tekla jak to Tekla...
moja łapka powoli dobrzeje... już jest coraz sprawniejsza... wygląda też o całe niebo lepiej niż w środę...