Długowłosa Wiewióra-Imbir ma pp...VIRKON needed - jest :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 17, 2008 14:12

:D nooo ....właśnie lokalne media podają ze jaki cyrk ze dzikim stworem przyjechał albo co...
mozna se poogladac 8O ...i to za darmoche :D
trza dziś zrobić rekonasans po Legionowie gdzie ten cyrk :D
moje zoo wita w Legionowie :D

basset2

 
Posty: 106
Od: Pon gru 03, 2007 21:11
Lokalizacja: legionowo

Post » Czw kwi 17, 2008 14:25

Na Nowym Bukowcu ten cyrk. "Ubaw po pachy i to za darmola" :D
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw kwi 17, 2008 14:25

marta79 pisze:To ja OT. Jak ktoś ma oprogramowanie do Motoroli L6, to zdjęcia będą. Telefon z aparatem jest, kabelek jest, tylko za Chiny Ludowe tego do kupy nie można połączyć...


Wrzuć taki temat na KŁ. Nie takie rzeczy się u forumowiczów znajdowały. :wink:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw kwi 17, 2008 14:29

Genialna jesteś. Tak zrobię.

Czy możesz mi przesłać plan dalszego działania po synbioticu? płoszę
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw kwi 17, 2008 14:55

To i ja sie melduję . Kibicowalam Wiewiórze od poczatku bo i podobna do mojego Wiewiórka i imiona te same. Czekamy na fotki
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw kwi 17, 2008 14:56

[...]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 23:10 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw kwi 17, 2008 14:59

Witam kolejne Ciotki. Czy się poszczęściło, to zobaczymy po łykendzie. Mam nadzieję, że w poiedziałek, góra we wtorek, będę miała stado dobrych wieści.
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw kwi 17, 2008 20:04

Jestem Obrazek

Fakt, biegająca i dematerializująca talerzyk z kurczakiem pokrywa od kuwety brzmi nad wyraz intrygująco :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 21, 2008 22:28

Jak wam sie uda sfotografować pancerną wiewiórę to bardzo proszę o wklejenie :D
Jak wam sie uda sfotografować samą wiewiórę- to też wklejcie. :D

No i kciuki za dokocenie :)
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto kwi 22, 2008 9:22

No i jestem z powrotem. Wczoraj się odcięłam od świata i zarabiałam dodatkowe pieniądze na wyżywienie footer :D .

U nas dalej kołomyja i wesoło. Mamy dwa koty osobno. I ciekawa jestem, ile to jeszcze potrwa? Wiewiórę ciągnie na salony, ale wie, że gdzieś tam, w odmętach mieszkania, czeka to czarno-białe coś, co się skrada. I nie do końca wiadomo, czego chce. Na pewno chce wyjeść zawartość talerza, bo to taki typ śmietnikowo-złodziejski jest. I może zechce przywalić? Już nam się footra skłębiły po raz drugi, niegroźnie tym razem, ale trochę stresu zostało. Postanowiliśmy wypuszczać Wiewiórę na pokoje, a Klakiera zamykać u niej. I co się okazało? Po wypuszczeniu Klakiera z pokoju Wiewióry zaczęło się METODYCZNE PRZESZUKIWANIE całego mieszkania. No i co my mamy zrobić? W jak widzi K - to włącza warkot, K atakuje i nie ma szans na tolerancję. Bo o wylizywaniu sobie uszu - to ja już dawno przestałam marzyć. Bach RR raczej tu nie pomaga, Feliway nie łagodzi niczego. Chyba czas na interwencję pani Wandy. Macie może jakieś pomysły? TŻ stwierdził, że mamy jednopokojowego kota. :?

No i wieści od samej panny. Panna jakby mniej sfilcowana, trochę się czeszemy, bo nade wszystko lubimy mizianie, a czesanie - to jakby mizianie. Mruczy na cały regulator, włazi na materac, powala drapaki i wszystko inne, co aktualnie znajduje się w jej zasięgu. W niedzielę obudziłam się z Wiewiórzastą w łóżku 8O Ona się uprzejmie myła, a następnie zażądała miziania. Odkryłam także mysz w pościeli, co tłumaczy te okropne hałasy w nocy, których źródła nie potrafiłam zlokalizować. Jak podnosiłam głowę, W siedziała sobie, jak gdyby nigdy nic. Wcielenie niewinności :twisted: I jeszcze Wiewiórczak miał wizytę wujków. Wleźli bezczelnie do pokoju, a ona sobie spokojnie dalej siedziała pod oknem. Nie zwiała! Zachwyciła ich dokumentnie. Próbuje już z nami spać, ale oczywiście chce na nogach, co, same wiecie, zbyt komfortowe nie jest. Dla nas, oczywiście, bo dla niej najwyraźniej tak. I wczoraj się pomyliła i prawie strzeliła barana. Łepek się zatrzymał o centymetr od mojego czoła.
Ogólnie więc - :dance: Tylko ten czarny...
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto kwi 22, 2008 9:23

wreszcie wreszcie dotarłam i ja do watku Wiewióry :)

i odrazu upominam sie o wiesci jak tam relacje kocio-kocie?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 22, 2008 9:36

no no widzę, ze macie niezły sajgon z futrzastą parką :lol:

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Wto kwi 22, 2008 9:46

Dobija nas to, że każde siedzi w innym pomieszczeniu. Jak się razem spotkają, to kłęby futra się kłębią, wrzaski odchodzą... Trzeba spać z każdym z nich, bo zostawiać jedno samo na noc głupio jakoś. A ja nie lubię spać sama :roll:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Wto kwi 22, 2008 13:31

Martwi mnie trochę reakcja Klakiera, ale trzeba pamiętać, że to dopiero półtora tygodnia minęło. Klakier to dorosłe kocisko, "stary kawaler", a teraz jeszcze oba koty mają uraz po tamtym niefortunnym spotkaniu.
Wydaje mi się, że trzeba zwiększać częstotliwość tych kontaktów i obserwować, czy te wrzaski i latające futro to tylko wygląda groźnie, czy jest groźne. Trudno z odległości stwierdzić, czy dokocenie przebiega w miarę normalnie, czy to już poważne problemy dokoceniowe.

Do pani Wandy może faktycznie warto napisać, bo im później się zacznie działać, tym bardziej będą się nawarstwiały problemy. Ja żałuję, że z Gackiem czekałam tak długo i nie mogłam się zdecydować na krople, bo teraz koć jest nie do poznania.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto kwi 22, 2008 13:59

U mnie Zenek już od miesięcy (kicia jest u mnie już 8 miesięcy) pierze Burą. Bura się wydurnia i bawi gdy Zenek śpi. Jak drań się obudzi to wystarczy chwila aby mu coś odbiło i jest jazda. Od czasu do czasu wyciągam mu z pazurów jej futro (czasem też z paszczy). Nie ma na niego siły. Burej to jednak chyba nie do końca przeszkadza. Nauczyła się, że trzeba mu schodzić z drogi. Jak rudy śpi to podchodzi do niego i go wącha. Zdarzyło się jej nawet go polizać. Spały raz dotykając się plecami ale to chyba czysty przypadek.
Mam nadzieję, że Klakier jest mądrzejszy od mojej rudej mauuuupy. Wiewióra chyba nie da sobie w kaszę dmuchać i nie będzie zwiewać tak jak moja tymczasowa Bura.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 455 gości