Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 15, 2008 13:03

Rozmawiałam :(.
Hotelik cały czas ma gości, a nie ma możliwości znalezienia miejsca, gdzie miałyby godne warunki :(. To nie jest hotel klatkowy, koty mają pokoje.
Pani Beata się przejęła, mówi, że będzie myślec i szukać. Ale pomóc nie może.

Przykro mi.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 15, 2008 13:11

Jana pisze:
Myszeńk@ pisze:Z Puszkinem naprawdę tak źle? Przecież z nią mieszkał i nie zagryzł na śmierć :roll:


Wiesz, niemłody kot, nosiciel białaczki i w dodatku niemiły... Trzeba anioła, żeby dał mu dom :(


Trudno sie dziwic, ze niemily, tyle czasu w klatce.
A ze niemlody, no coz, wszyscy sie starzejemy:)
Forum tyle razy pomagalo w opresjach, moze i teraz sie uda.
Przekazalam wiadomosc na inna liste. moze ktos jeszcze moglby przeniesc. Moze na watek staruszkow, jesli niby stary.
Jana daj znac w lecznicy, ze forum bedzie probowac pomoc. Zeby sie nie pospieszyli.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 15, 2008 14:09

Jano, wrzucam link do wątku staruszków ... chyba najbardziej wzruszającego wątku :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67794&highlight=staruszki
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto kwi 15, 2008 15:06

Znam wątek staruszków, ale czy oni się kwalifikują? :roll: Miś jest dość młody, Puszkin też jeszcze nie jest staruszkiem...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 15, 2008 15:21

Trzymam kciuki za cud dla kiciów :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 15, 2008 19:25

Mój Boże,pomyślcie też jaka tragedię przeżywa ta Pani!!!Wierzyc się nie chce ,że życie może być tak okrutne.Jeśli można Jej jakos pomóc ,prosimy o kontakt.Gdyby była możliwośc umiesczenia kotów w hoteliku,dorzucimy sie do ich utrzymania.Proszę ,pomóżmy.Nigdy nie wiadomo kiedy sami bedziemy potrzebowac pomocy.
Obrazek

crisan

 
Posty: 249
Od: Sob sty 20, 2007 22:19

Post » Śro kwi 16, 2008 8:25

crisan pisze:Jeśli można Jej jakos pomóc ,prosimy o kontakt.Gdyby była możliwośc umiesczenia kotów w hoteliku,dorzucimy sie do ich utrzymania.Proszę ,pomóżmy.Nigdy nie wiadomo kiedy sami bedziemy potrzebowac pomocy

Dokładnie tak.
Ja wierzę, że dobro, które czynimy, powraca do nas.
Choćby dlatego warto pomagać.

Co do wątku staruszków, sama nie wiem jakie koty kwalifikują się do bycia 'staruszkami' ... ale może warto o Puszkinie i Misiu tam wspomnieć, nie wiem, ... może stworzyć nowy wątek o "trudnych" kotach ? :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro kwi 16, 2008 8:28

Dziś dowiedziałam się, że p. Danuta czasem nie je nic przez cały dzień. Spróbuję się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat, żeby móc poszukać informacji jak jej pomóc. Ona potrzebuje pomocy tak samo, jak jej koty...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 16, 2008 8:31

Bardzo to smutne...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro kwi 16, 2008 9:41

ja tylko mam nadzieje ze ta historia bedzie miec szczesliwe zakonczenie i dla czlowieka i dla zwierzat.

w razie jakby byla potrzebna pomoc finansowa to sie oferuje, cos napewno dorzuce.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 16, 2008 12:35

ja wiem, że łatwo jest radzić gdy samemu się siedzi daleko, w ciepłym pomieszczeniu, przed kompem, ale czy nie ma ktoś możliwości zainteresowania jaj sprawą MOPSu albo innego oddziału pomocy społecznej/fundacji? jacyś znajomi znajomych pracujący jako opekunowie społeczni? bo opłacanie hotelików to forma pomocy raczej doraźna, a kobiecinie nagle się życie skończyło, pewnie nawet nie może się w rzeczywistości odnaleźć, potrzeba jej wsparcia psychicznego, zapene też kogoś, kto jej pomoże poszukać jakiegoś lokum, odzyskać dokumenty, załatwi obiad w caritasie... wtedy mogłaby do siebie zabrać te koty z tymczasu, szkoda kotów a przede wszystkim szkoda człowieka... :cry:
albo może zorganizować jakąś małą finansową zbiórkę na miau? żeby miała co jeść?! :(
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro kwi 16, 2008 12:42

:( bardzo trudna sytuacja, gdyby chodziło o utrzymanie kotów jestem gotowa zadeklarować niedużą kwotę, ale co miesiąc, oby tylko udało się pomóc
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Śro kwi 16, 2008 12:45

Fri pisze:ja wiem, że łatwo jest radzić gdy samemu się siedzi daleko, w ciepłym pomieszczeniu, przed kompem, ale czy nie ma ktoś możliwości zainteresowania jaj sprawą MOPSu albo innego oddziału pomocy społecznej/fundacji? jacyś znajomi znajomych pracujący jako opekunowie społeczni? bo opłacanie hotelików to forma pomocy raczej doraźna, a kobiecinie nagle się życie skończyło, pewnie nawet nie może się w rzeczywistości odnaleźć, potrzeba jej wsparcia psychicznego, zapene też kogoś, kto jej pomoże poszukać jakiegoś lokum, odzyskać dokumenty, załatwi obiad w caritasie... wtedy mogłaby do siebie zabrać te koty z tymczasu, szkoda kotów a przede wszystkim szkoda człowieka... :cry:
albo może zorganizować jakąś małą finansową zbiórkę na miau? żeby miała co jeść?! :(


Fri, to wszystko jest do załatwienia
Jana o tym wie i probuje cos zalatwic
problem jest innego rodzaju
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro kwi 16, 2008 12:46

a gazety stołeczne?! może by nadać tę sprawę jakimś gazetom? im więcej ludzi sie o tym dowie tym większa szansa na jakąś pomoc...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro kwi 16, 2008 13:01

Straszna historia, ale gdyby udało się pomóc tej kobiecie, to i koty miałyby automatycznie dom i kochającego je człowieka. Mogę trochę pomóc finansowo, Nie mam pomysłu co z tą sprawą można zrobić, może media? Wyobraźcie sobie jak ta kobieta kocha te koty.
„Jeżeli wolność cokolwiek znaczy, to jest to prawo mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"

Stworze­nia zgro­madzo­ne na dworze pat­rzyły to na świ­nię, to na człowieka, znów na świ­nię i znów na człowieka, ale nie można już było roz­poznać, która twarz do ko­go należy. G.Orwell

beata68

Avatar użytkownika
 
Posty: 4215
Od: Pon lip 03, 2006 20:33
Lokalizacja: warszawa-mokotow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Szymkowa i 669 gości