Beliowen pisze:Ale dlaczego przez dwa dni po weekendzie nie poszukałaś niczyjej pomocy?...
Wet był u niej w niedzielę wieczorem, wyciszył ją lekami, więc poniedziałek przespała. Wet mówił, że tak ma być, a we wtorek rano miał przyjechać i zaordynować dalsze leczenie. Przebieg choroby był jednak tak gwałtowny, że nie zdążył już dojechać.