Kotki z cmętarza dzis było ich około 9 [jest ich bardzo dużo ]tam ich niechcą ale wdodatku spotkałam tam panią która nie była zadowolona z tego ze zamierzam sterylizowac kotki stwierdziła ze nie mozna okaleczac tak kotów

''zabroniła ''mi ruszac jednej kotki stwierdzajac ze jest jej spytałam czemu w takim razie nie zabierze jej do domu nic nie odpowiedziała wsciekłam sie .Ale oczywiscie nie zamierzam rezygnowac
pozatym udało mi sie nawiązac kontakt z fundacja mali bracia z opola zaproponowali darmową karme i wmiare mozliwosci inną pomoc ale najpierw umuwiliśmy sie na rozmowe w sobote wtedy sie okarze co da sie zrobic moze cos sie uda
postaram sie założyc kotom osobny wątek o domy tymczasowe lub stałe ale to dopiero w poniedziałek alebo wczesniej jak bede miała jakies leprze zdjecia