Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 12, 2007 17:32

Kochani, gdyby znalazł się ktoś, kto weźmie te kociaki na leczenie, to łapankę jakoś się zorganizuje... Ja mogę pożyczyć klatkę wystawową, wystawić atrakcyjne bazarki na finansowanie utrzymania, mogę przejąć kociaki po całkowitym wyleczeniu i zaszczepieniu - ale dopiero wtedy - mam kwarantannę po panleukopenii...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 12, 2007 18:37

podrzucę chociaż... :(
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Śro gru 12, 2007 18:53

Może chociaż "roboczo" taki banner do podpisów - bardzo proszę pobierać:
Obrazek
kod wewn. ramki wystarczy skopiować - każda pomoc zwiększa szanse na ratunek.
Kod: Zaznacz cały
[http://tiny.pl/j3r4][img]http://i15.tinypic.com/6uo1uyq.gif[/img][/url]

Linkowanie prosto do postu z fotkami.
Ostatnio edytowano Śro gru 12, 2007 20:59 przez graszka-gn, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Śro gru 12, 2007 19:05

Biedne maleństawa. Domek bardzo pilnie potrzebny.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro gru 12, 2007 20:22

hop

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro gru 12, 2007 20:43

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Serce pokroiło mi się w plasterki, zwłaszcza kiedy zobaczyłam tego kociaka Obrazek

Te kociaki tam umierają. Na zdjęciach tego nie widać, ale są naprawdę biedne, zwłaszcza bury z białym - nie wiem czy jeszcze ma oczy. Mieszkają pod barakiem, nie pada na nie, ale nie mają absolutnie żadnego schronienia przed zimnem.

Na budowie są od około miesiąca, czyli mogą mieć najwyżej dwa miesiące (a może mniej). Ich matkę ktoś zatłukł albo zagryzł pies, robotnicy znaleźli ją poszarpaną, umarła.

Kocięta nie mają szans bez pomocy ludzi. Umrą, tak po prostu. Niech tylko przyjdą mrozy... Wtedy nawet nie będzie trzeba kociego kataru, niedożywienia.

Ja mam kwarantannę po panleukopenii i cztery tymczasy w domu (oprócz siedmiu rezydentów). Gdyby nie kwarantanna...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 12, 2007 20:51

Mróz ma przyjść jutro.....
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro gru 12, 2007 20:53

Bosche jakie fafluny :crying:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro gru 12, 2007 21:15

Kurde :?
Ostatnio edytowano Śro gru 12, 2007 21:16 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro gru 12, 2007 21:15

Przypominam lokalizację:
Budowa jest poza Warszawą - w Cząstkowie Mazowieckim http://mapa.szukacz.pl/?x=619347.69&y=504094.72&zoom=3 za Łomiankami i Palmirami, droga na Gdańsk.

To jest między W-wą a Nowym Dworem Mazowieckim. Może jest ktoś z Legionowa ?!
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Śro gru 12, 2007 21:24

Biedna Maleństwa :cry:
Czy nie ma nikogo kto mogłby je przygarnąć? Chociaż na jakiś czas...
Pisalaś Jana, że ewentualnie o kwarantannie mozesz je zabrac...po jakim czasie?
Jest coraz zimniej, a one sa chore...to takie maleństwa.... :cry:
Ostatnio edytowano Śro gru 12, 2007 21:46 przez Karotka, łącznie edytowano 1 raz
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 12, 2007 21:31

moze zbedne talony na sterylizacje mozna zamienic na leczenie ? jopop pisala , ze ma. moze sie uda ? koszt sterylizacji jest duzo wiekszy niz leczenie . . przeciez wplyw pieniedzy do lecznicy nie trzeba dokumentowac zdjeciami kotek ani podpisem karmicielek. oby sie udalo :!:

boni

 
Posty: 16180
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro gru 12, 2007 21:35

Karotka pisze:Pisalaś Jana, że ewentualnie o kwarantannie mozesz je zabrac...po jakim czasie?


Mogę brać kociaki najwcześniej tydzień po pierwszym szczepieniu - a tych przez co najmniej 2 - 3 tygodnie nie będzie można szczepić (leczenie, potem przerwa po antybiotyku, szczepienie i czas na wytworzenie odporności).

Czyli to długo... :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 12, 2007 22:18

Jana serce mi pęka jak te koty zobaczyłam, ale ja mam swoje nieszczepione koty i wiesz jakie jest moje poruszanie sie i bylby najgorsze wozenie kotów do lekarza, wiesz to przydzwiganie zwirku itp. ich tam nie mozna zostawic,

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro gru 12, 2007 22:52

Jano widze ze nikogo nie ma chętnego na wziecie tych bid , Jano moze ja je wezme ale tylko na czas wyleczenia, jestem w domu moze sie oswoją, domem tymczasowym to nie moge byc i czekac do czasu ich adopcji bo moje zdrowie nie takie a wrecz złe. Wiec na czas wyleczenia i zaszczepienia zajme sie nimi , tylko musicie mi pomóc zebym pózniej nie została sie z tyloma kotami w domu, bo przeciez jeszcze sa moje domowe. To ze chce ich uratowac to bedzie robione duzym moim wysiłkiem. Ale ja klatki do trzymania ich takiej duzej nie posiadam. Jeszcze najwazniejsze kotki moga mieszkac u mnie moge dawac zastrzyki, kroplówki oczki zakraplac ale ktos by musiał jezdzic z nimi do lekarza bo ja chodze o kulach i nie dam rady.
Ostatnio edytowano Śro gru 12, 2007 23:52 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości