EKS#CIĘŻARÓWKA# w schronie(Wro) -pierwszy malutki sukces :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 30, 2007 9:48

Hop malutka po domek

Rachelinka

 
Posty: 3265
Od: Czw wrz 13, 2007 22:21
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Pt lis 30, 2007 11:09

Czy kotka jest zdrowa? To jest bardzo ważne dla mnie, bo mam w domu młode kotki, nie mogę im pozwolic się zarazić! - są jeszcze mało odporne. Jeśli tak, i jeśli ona nie jest agresywna w stosunku do innych kotów, i ktoś może załatwić transport ma u mnie dt i totalny wypas do czasu jak kociaki będą się nadawac do adopcji - z tym też mogę spróbować pomóc. Ale oczekuję, że ktoś znajdzie dla niej potem dom na stałe - mi będzie trudno. Jak bardzo zaawansowana jest ta ciąża?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lis 30, 2007 11:21

Never pisze:Czy kotka jest zdrowa? To jest bardzo ważne dla mnie, bo mam w domu młode kotki, nie mogę im pozwolic się zarazić! - są jeszcze mało odporne. Jeśli tak, i jeśli ona nie jest agresywna w stosunku do innych kotów, i ktoś może załatwić transport ma u mnie dt i totalny wypas do czasu jak kociaki będą się nadawac do adopcji - z tym też mogę spróbować pomóc. Ale oczekuję, że ktoś znajdzie dla niej potem dom na stałe - mi będzie trudno. Jak bardzo zaawansowana jest ta ciąża?


Jej! Czyli pojawił się cień szansy!!!! :D
Jutro będziemy w schronie, to się wypytamy o wszystko i wszystko sprawdzimy. Z transportem nie ma sprawy - ja się podejmuję! Tylko pytanie skąd jesteś, bo muszę wiedzieć, gdzie pojechać! ;) Myślę też, że wszyscy będziemy wspólnie szykać domu dla Koty! Bardzo, bardzo się cieszę. Bo dzis od rana mam strasznego doła i mało nadzieji...
Dziękuję...
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 11:40

Never dzieki wielkie!
Jutro będziemy wiedziec co i jak - daj jakis numer do siebie na PW. Zadzwonię, jak będzie wiadomo co z kotką.
Mam tylko nadzieję, że jeszcze sie nie okociła.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 11:48

marcjannakape pisze:
Agita pisze:Oni nie kastrują aborcyjnie w schronisku :?: Bo normalne kastracje, przeciez chyba robią?


No własnie nie robią. Kastrują dopiero po :cry:

Ale te kociaki z aborcji tez musza uspic. Kurcze, trudne to okropnie.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 11:51

Z Warszawy, i niestety nie mogę teraz pojechać do Wrocławia, chociaż mam tam rodzinę i uwielbiam to miasto!!!
Jeśli kotka jest zdrowa i nie będzie atakować moich kotów, nie ma sprawy - będzie miała u mnie super - nie karmię moich zwierzątek zapychaczami, więc będzie dobrze odżywiona, dopieszczna - jeśli zechce itp. Ale nie mogę jej zatrzymać na zawsze:((((
Co do stanu zdrowia kotki jest on o tyle ważny, że nie mam możlwości odizolowania jej od moich kotków, one są zaszczepione, ale wciąż młode - oba ze schroniska, jeden wyjątkowo nieodporny, ma 2 miesiące, nie chcę ryzykować, 2 tygodnie temu został wyleczony z zapalenia płuc, toczyła się walka o jego życie, ledwo się wykaraskał - 2 razy został oddany z adopcji do schroniska, jest u mnie na dt, dlatego jestem nawet gotowa partycypowac w kosztach wizyty u weta, żeby mieć pewność, ze kotka jest zdrowa, odrobaczona itp.
Pozdrawiam i czekam na info:)))

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lis 30, 2007 11:56

Never pisze:Z Warszawy, i niestety nie mogę teraz pojechać do Wrocławia, chociaż mam tam rodzinę i uwielbiam to miasto!!!
Jeśli kotka jest zdrowa i nie będzie atakować moich kotów, nie ma sprawy - będzie miała u mnie super - nie karmię moich zwierzątek zapychaczami, więc będzie dobrze odżywiona, dopieszczna - jeśli zechce itp. Ale nie mogę jej zatrzymać na zawsze:((((
Co do stanu zdrowia kotki jest on o tyle ważny, że nie mam możlwości odizolowania jej od moich kotków, one są zaszczepione, ale wciąż młode - oba ze schroniska, jeden wyjątkowo nieodporny, ma 2 miesiące, nie chcę ryzykować, 2 tygodnie temu został wyleczony z zapalenia płuc, toczyła się walka o jego życie, ledwo się wykaraskał - 2 razy został oddany z adopcji do schroniska, jest u mnie na dt, dlatego jestem nawet gotowa partycypowac w kosztach wizyty u weta, żeby mieć pewność, ze kotka jest zdrowa, odrobaczona itp.
Pozdrawiam i czekam na info:)))


Never jesteś :aniolek: to po pierwsze!
po drugie - ja ostatnimi czasy często jeżdżę do Warszawy - taka praca. W najbliższym czasie jadę już w niedzielę - ale pociągiem. Nie znam tej Koty, więc nie wiem, jak ona by zniosła 5 godzin w pociągu (wśród ludzi, etc) - wiadomo. Ale następnym razem mam jechać w okolicach 17, a może nawet wcześniej. Gdybym miała zabrać Kota, to wtedy zdecydowalabym się pojechać autem i dostarczyłabym Ci ją. Do tego czasu zbadałoby się kicię porządnie, poobserwowało, etc, żeby była co do niej absolutna pewność.
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 12:43

Jakie wspaniale wiesci!! Trzymam kciuki, zeby sie wszystko powiodlo :ok: :ok:

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 12:53

No to trzymajcie kciuki za jutro! Biore transporter!
Ponieważ jecac będzie dopiero za tydzień, no to załatwi sie szpitalik.
Niestety beda to spore koszty - gdyby więc ktos mógł wystawic jakis bazarek (ja sie wystawiłam na zero dla Niuńka), to będze bardzo wdzięczna!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 13:33

Na rzecz koteczki załozyłam bazarek :D
Zapraszam do licytacji :D

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2662928#2662928

bellavita

 
Posty: 2623
Od: Czw wrz 27, 2007 15:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 13:41

Marcjanno, na Metalowców jest tani szpitalik - 10 zł/dobę + żwirek + żarełko, więc nie najgorzej. Mam nadzieję, że nie podnieśli ceny.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 14:02

Monisek pisze:Marcjanno, na Metalowców jest tani szpitalik - 10 zł/dobę + żwirek + żarełko, więc nie najgorzej. Mam nadzieję, że nie podnieśli ceny.


Dzięki za podpowiedź.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 16:19

marcjannakape pisze:No to trzymajcie kciuki za jutro! Biore transporter!
Ponieważ jecac będzie dopiero za tydzień, no to załatwi sie szpitalik.
Niestety beda to spore koszty - gdyby więc ktos mógł wystawic jakis bazarek (ja sie wystawiłam na zero dla Niuńka), to będze bardzo wdzięczna!


parę godzin mnie nie było, a tu wszystko tak pierwszorzędnie zorganizowane, no! Pękam z dumy! :D :wink: :spin2:
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 30, 2007 16:25

Never pisze:Co do stanu zdrowia kotki jest on o tyle ważny, że nie mam możlwości odizolowania jej od moich kotków, one są zaszczepione, ale wciąż młode - oba ze schroniska, jeden wyjątkowo nieodporny, ma 2 miesiące, nie chcę ryzykować, 2 tygodnie temu został wyleczony z zapalenia płuc, toczyła się walka o jego życie, ledwo się wykaraskał - 2 razy został oddany z adopcji do schroniska, jest u mnie na dt, dlatego jestem nawet gotowa partycypowac w kosztach wizyty u weta, żeby mieć pewność, ze kotka jest zdrowa, odrobaczona itp.
Pozdrawiam i czekam na info:)))

Never, Twoje kociaki nie są szczepione?

Możecie mnie "zlinczować", ale nie piszę tego, żeby psuć radość:
- kotka powinna przed trafieniem do Never przejść nie tydzień, tylko 2 tygodnie kwarantanny. Przecież w schroniskach jest chronicznie panleukopenia - nie można w ten sposób narażać innych kotów. Co innego gdyby to byli szczepieni rezydenci. Dorosła kotka może wirusa roznieść, sama nie mając nawet typowych objawów.
Może uda się ja wykastrować, kiedy będzie w szpitaliku? Jeśli miała kontakt z panleukopenią w czasie ciąży, kocięta mogą się urodzić z uszkodzeniami móżdżku. Proszę weźcie to pod uwagę podejmując decyzje...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lis 30, 2007 16:38

ryśka pisze:
Możecie mnie "zlinczować", ale nie piszę tego, żeby psuć radość:
- kotka powinna przed trafieniem do Never przejść nie tydzień, tylko 2 tygodnie kwarantanny. Przecież w schroniskach jest chronicznie panleukopenia - nie można w ten sposób narażać innych kotów. Co innego gdyby to byli szczepieni rezydenci. Dorosła kotka może wirusa roznieść, sama nie mając nawet typowych objawów.
Może uda się ja wykastrować, kiedy będzie w szpitaliku? Jeśli miała kontakt z panleukopenią w czasie ciąży, kocięta mogą się urodzić z uszkodzeniami móżdżku. Proszę weźcie to pod uwagę podejmując decyzje...


Kotka trafi do Never dopiero ok. 17 grudnia, bo wcześniej nie ma jak - mamy świadomość, że musi przejść kwarantannę, badania, żeby wszystko było bezpieczne dla maluchów Never i żeby nie było żadnego nieszczęścia. Ja osobiście uwaxam, że jeśli ciąża nie jest za bardzo zaawansowana, to można by ją wysterylizować.
Wiem, że niektórzy mają odmienne zdanie co do steryzlizacji aborcyjnej, że to delikatny temat, ale uważam, że należy tę opcję poważnie rozważyć...
Obrazek Obrazek

Maura

 
Posty: 577
Od: Pon paź 09, 2006 22:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 106 gości