Kuweta na balkonie/Ankieta.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Czy kuweta na balkonie to dobry pomysł?

Tak
13
32%
Nie
28
68%
 
Liczba głosów : 41

Post » Pon paź 22, 2007 13:46

W ankiecie nie głosowałam, bo nie mam balkonu :wink: Ale...
Po pierwsze moje koty wychodzące, załatwiają większość potrzeb na zewnątrz przez cały rok, nie przeziębiają się, może dlatego że są wychodzące od zawsze :roll: Ale w domu są trzy kuwety /na cztery koty/, takie awaryjne.
Po drugie pewnie odezwie się Misia007, która ma kuwety wyłącznie na balkonie i klapkę w drzwiach balkonowych /mam gdzieś zdjęcia, ale raczej w domowym komputerze, poszukam wieczorem/
A o zaletach i wadach niech sama napisze :D
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon paź 22, 2007 13:47

Rennatta pisze:
Edzina pisze:
kavala pisze:Klapkę można zamontować w szybie.

Jak to wyglada? Masz zdjecie?


Ja mam zdjęcie-jak znajdę tylko to wkleję:klapka nie kosztowała dużo(ok.40zł w stacjonarnym sklepie zoologicznym).Zamontowali je szklarze(koszt ok.80 zł jak dobrze pamiętam).


I znalazłam :D :

widok z bliska:

Obrazek

i z daleka:

Obrazek

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon paź 22, 2007 14:23

nawet fajnie wygląda :) , nie miałam pojęcia, ze można tak to rozwiązać
Obrazek
Obrazek

aja1974

 
Posty: 1467
Od: Wto lis 21, 2006 16:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 22, 2007 14:44

Moim zdaniem klapka ma same zalety i mam ją chyba od zawsze.W starych drzwiach balkonowych mąz sam taka zrobil i przyznam troche wialo.W nowych mamy super klapke chyba trixie i nic nie wieje.Balkon mam duzy wiec kuwet 4, tyle ile kotow.Jak jest zimno to wypadaja tylko na krotko do kuwety i z powrotem do domu.Jedyny mankament to silme mrozy.Tak ponizej - 15 , klapka zamarza i niestety kuwety musze brac do domu.Polecam takie rozwiazanie.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2007 15:04

mnie cały czas zastanawia utrata ciepła z domu,ta klapka ma jakies zabezpieczenia?uszczelki itp? :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Pon paź 22, 2007 15:14

misia007 pisze:Moim zdaniem klapka ma same zalety i mam ją chyba od zawsze.W starych drzwiach balkonowych mąz sam taka zrobil i przyznam troche wialo.W nowych mamy super klapke chyba trixie i nic nie wieje.Balkon mam duzy wiec kuwet 4, tyle ile kotow.Jak jest zimno to wypadaja tylko na krotko do kuwety i z powrotem do domu.Jedyny mankament to silme mrozy.Tak ponizej - 15 , klapka zamarza i niestety kuwety musze brac do domu.Polecam takie rozwiazanie.


Fajnie :D . Chyba wobec tego pozostanę przy tym rozwiązaniu.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pon paź 22, 2007 15:35

Drzwiczki maja na dole magnes, ktory uniemozliwia otwieranie no.przez wiatr.Kot musi pchnac łapą lub glową (do wyboru) zeby sie otworzyly.A uszczelnienie to futerko na obwodzie klapki.Jakem zmarzluch nie wieje.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2007 15:35

kasia essen pisze:mnie cały czas zastanawia utrata ciepła z domu,ta klapka ma jakies zabezpieczenia?uszczelki itp? :wink:

Moja klapka ma magnes, który zamyka ją dość szczelnie i jeszcze dodatkową ramkę, która zasłania szczeline. Więc nie wieje za bardzo. Ale sam plastik nie izoluje tak jak choćby nowoczesna szyba. U mnie trochę ciągnie. Nie wiem jak w zimie, bo to bedzie moja pierwsza zima z klapką.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 22, 2007 17:00

A ja nie wiem jak zagłosować, bo też mam kuwetę na balkonie (krytą), tyle że to jest "ta druga" kuweta - pierwsza, z której koty głównie korzystają, stoi w łazience.
W sumie teraz, kiedy robi się coraz zimniej, z tej balkonowej korzystają coraz rzadziej i poważnie się zastanawiam, czy jej nie schować do czasu wiosny.
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pon paź 22, 2007 17:41

Zagłosowałam na nie. Jakoś sobie nie wyobrażam, jak rozespana i cieplutka wychodzę rano na siku na balkon... :lol: A serio mówiąc, obawiałabym się poprzeziębianych pęcherzy i przeziębień z powodu różnicy temperatur.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 22, 2007 17:46

Jowita pisze:Zagłosowałam na nie. Jakoś sobie nie wyobrażam, jak rozespana i cieplutka wychodzę rano na siku na balkon... :lol: A serio mówiąc, obawiałabym się poprzeziębianych pęcherzy i przeziębień z powodu różnicy temperatur.

Ale kot nie zdejmuje spodni do sikania. :lol: :wink:

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 22, 2007 17:59

kavala pisze:
Jowita pisze:Zagłosowałam na nie. Jakoś sobie nie wyobrażam, jak rozespana i cieplutka wychodzę rano na siku na balkon... :lol: A serio mówiąc, obawiałabym się poprzeziębianych pęcherzy i przeziębień z powodu różnicy temperatur.

Ale kot nie zdejmuje spodni do sikania. :lol: :wink:


Ale niestety pęcherz może sobie łatwo przeziębić, dlatego uważam, że zimą to może nie być najlepszy pomysł.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon paź 22, 2007 20:11

Ja jednak uważam, że kot w zimie, jeśli chce oczywiście, też może sobie posiedzieć na balkonie na świeżym powietrzu. Przecież ma futro i nie jest zwierzakiem z tropików. Jeśli od jesieni wychodzi to i w zimie powinien. Koty wychodzace wychodzą, psy wychodzą. A tak to można z kota zrobić cherlaka i ciepłą kluchę.

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 22, 2007 20:21

No nie do końca. To są koty domowe, trzymane w ciepłych mieszkaniach. Nie są tak odporne na temperaturę. Wiem oczywiście, że są koty dzikie mieszkające na polu, ale to zupełnie co innego. Te z mieszkające w domu mogą co najwyżej złapać jakąś chorobę przebywając na lodowatym powietrzu.

Buka_w_glanach

 
Posty: 717
Od: Czw sie 02, 2007 13:48
Lokalizacja: Wieliczka

Post » Pon paź 22, 2007 20:28

Buka_w_glanach pisze:No nie do końca. To są koty domowe, trzymane w ciepłych mieszkaniach.

Ale przecież mówimy o kotach wychodzacych ... na balkon wprawdzie, ale zawsze.

Buka_w_glanach pisze: Nie są tak odporne na temperaturę. ... Te z mieszkające w domu mogą co najwyżej złapać jakąś chorobę przebywając na lodowatym powietrzu.

To chyba jest argument za tym, zeby kotom pozwolić się naturalnie zahartować, jeśli się ma balkon i taka mozliwość. :D

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, muza_51 i 214 gości