

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ayane pisze:IMHO - adoptując kota zgadzam się na sprzątanie po nim, jak mi smrodek kociej kupy przeszkadza to nie adoptuje kota, tylko kupuje pluszowego.
kasia1311 pisze:8O nawet łopatką do naszykowanego wiaderka z woreczkiem![]()
kasia1311 pisze:8O nawet łopatką do naszykowanego wiaderka z woreczkiem![]()
![]()
moja mama też się zarzekała że kuwety sprzątać nie będzie jaj pojedziemy na urlop,ale potem się przemogła
karolinah pisze:kasia1311 pisze:8O nawet łopatką do naszykowanego wiaderka z woreczkiem![]()
W przypadku mojego TZta nawet w takim przypadku nie ma szans na to zeby posprzatal.
Dlatego jak karmic, bawic sie i spac z kotem, to jest to NASZ kot.
Jak trzeba sprzatnac kuwete, to nagle staje sie on tylko MOIM kotem.
Mowiac brutalnie ma odruch wymiotny, jak ma pogrzebac lopatka i wyjac.
Ja go rozumiem, bo ja mam taki sam odruch na widok pieluch u dzieci.
Dla mnie sprzatanie nie jest problemem, a skoro dla niego jest, to nie widze powodow zeby zmuszac go do tego.
iwona_35 pisze:Odruch wymiotny ma również mój TŻ, i niestety dlatego zawsze muszę być w domu, posprzątam kuwety i wtedy ok![]()
kasia1 pisze:Moje namiętnie korzystaja z muszli klozetowej zamiast z miski
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 161 gości