A teraz najnowsze wiesci...
Wczoraj Ptys i Wampirek byli na badaniach kontrolnych. Wybralysmy sie z Iwonka2, z klatka zaopatrzona w 2 koty
Na Szczecinskiej w Chorzowie leczy sie Wampirek.
Wampirek juz biega i skacze

ale caly czas go ciagnie na lewo

Wet zapisal mu jeszcze antybiotyk na ostatnie 2 tygodnie, ketokonazol zostal odstawiony. Wampirek nadal oslonowo przyjmuje hepatil i lakcid. Wet mowi, ze prawdopodobnie Wampirek zawsze juz bedzie lekko na lewo

ale mozna z tym zyc. Zreszta kocik wcale nie wydaje sie byc nieszczesliwy z tego powodu. Wrecz przeciwnie... je jak smok (sama widzialam, ciagle przakasza

) i jest zadowolony z zycia, bo ma swoja podusie i tulanki... czego jeszcze potrzeba starszemu kotu?
U Marka Parczyka w Chorzowie leczy sie Ptys.
Ptys mial przedwczoraj troche miekka kupke, ale wet mowi, ze z Ptysiem jest niezle, dostal jeszcze u niego witaminy i antybiotyk, Iwonka2 ma mu podawac kolejne 3 zastrzyki w domu i za 4 dni przyjsc do kontroli.
Korzystajac z okazji skonsultowalismy u Parczyka zawroty glowy Wampirka. Gdy tylko zobaczyl kicia, powiedzial: "Zespol przedsionkowy". Zaczelo od zapalenia ucha, ale duzy stan zapalny spowodowal spustoszenie jeszcze glebiej i ... tu dr Parczyk i dr ze Szczecinskiej sa niestety tego samego zdania... Jest male prawdopodobienstwo, ze Wampirek bedzie calkiem zdrow. Po opisaniu calej historii jego chorob i wynikow badan, dr Parczyk zalecil steryda. Pamietam, ze kiedys trwala dyskusja na temat czy podac steryda Wampirkowi czy nie. Postanowilysmy zaryzykowac. Obecnie Wampirek oprocz antybiotyku nie dostaje juz zadnego innego tak inwazyjnego leku. Dr Parczyk podal steryda i poprosil o informacje co do stanu Wampirka za 5 dni. Zapewnil, ze steryd w jego wypadku na pewno nie zaszkodzi, a tylko moze pomoc.
koszty dnia wczorajszego:
Ptys 20,-
Wampirek 20,- (u Parczyka gratis)
+ 24,- za 2 kilogramy karmy Purina dla tymczasow Iwonki2
= 64,-
Na koniec anegdotka:
Niektorzy wiedza, ze gdy wiozlam Wampirka ze schroniska pierwszy raz nasioosial w kontenerku

Gdy wiozlam go drugi raz zrobil mi w aucie niewielka kupke

...ale wczoraj, siedzac razem z Ptysiem dal popis ze HEJ!

Najpierw zlal caly kocyk, a zeby tego bylo malo... na odcinku pomiedzy jednym wetem a drugim walnal wielkiego obslizglego kupsztala... i gdyby nie Iwonka2, ktora w ostatniej chwili dostrzegla, ze Wampirek przysiada ze stosowna do czynnosci mina... i gdyby nie zlapala w akurat trzymana w rece chusteczke koopy, to za chwile oba koty wygladalyby jak zolnierze w barwach wojennych. Nie widzialam akcji ratujacej klatke i koty, bo prowadzilam auto, ale po prostu umarlam ze smiechu, gdy zobaczylam Iwonke2 z wieeelka koopa w rece. Bez zastanowienia wywalila smierdziela za okno i dopiero wtedy zdalysmy sobie sprawe, ze ktos mogl dostac bombe niespodzianke
