Slonko_Łódź pisze:Możesz zresztą sama to czucie sprawdzić- szczypiesz w błonę między palcami u nogi. Robi się to naprawdę baaaardzo mocno.... On nie powinien widzieć co robisz. O tym, że nie czuje świadczy zupełny brak reakcji- jeżeli spojrzy, miauknie, spróbuje się oddalić, powąchać co robisz to raczej coś czuje.
Szczypnęłam....czasem nie reaguje,a czasem tak jakby strzepuje łapkę. Ale z całą pewnością lepiej chodzi na tylnich łapach...jeśli można mówić o chodzeniu. W miarę wysoko podnosi dupe, ale z wejściem do normalnej kuwety na problem, bo nie może podciągnąć tych tylnich łap. Dzisiaj dostał druga mieszankę leków na najbliższe 4 dni rozłożoną. Wlewy podskórne. Dzięki temu nie ma bolesnych zastrzyków z B12. Macha już połową ogona, a nie 1/3. Generalnie więcej porusza się po domu.Gdyby jeszcze mu sie chciało w nocy chodzić do kuwety, to może nie musiała bym spać z pieluchami :]
Slonko_Łódź pisze:Będę tu do Was zaglądałaWymiziaj Go od nas- dwa kciuki i 5 ogonków zawiązanych na supełki
Dziekujemy :] jedni może mniej oczywiście od drugich, bo rpzechodzimy faze buntu 'Co Ty robisz z noimi nogami?!?! Odczep sie! Nie chce żadnego ćwiczenia!' przez co jest zły na wszystko i wszystkich. Ale na pewno też się cieszy ze wsparcia :]