Witam i od razu pytam

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 08, 2003 11:31

Dziękuję za adres weta.
Niestety złożyło się tak, że TŻ wrócił póżniej niż planował, i nie zdążylibyśmy do 19-tej.
Telefon na ul.Zbąszyńską nie jest podany na stonie reklamującej lecznicę (sprawdzałam) nie mając wyboru zadzwoniłam na Budziszyńską (do kliniki Golca).

Miły wet. wypytał o wszystko. Z uwagi na to, że NA SZCZESCIE maleństwo ma apetyt wizytę uzgodniliśmy na dziś o 18-tej.
Podaję mu na razie zgodnie z zaleceniem weta. Nifuroksazyd.
Maleńkie polepszenie jest, ale maleńkie - "robi "nie tak często i mniej. Jedno jest pocieszające, że po dwukrotnym podaniu leku, Maurycy ma lepszy humor i werwę.

Jestem bardzo niezadowolona z postępowiania hodowcy.
Napisałam już dwa maile z prośbą o poradę i wyjaśnienie ewentualnych przyczyn ( u mnie jest dopiero 5 -ty dzień) prośbę o podanie mi nazwy żwirku (chciałam kupić taki sam jakiego używał, bo jak pisałam ten który kupiliśmy, prawdopodobnie kuł go w łapki.
Niestety, Pani nie odpisuje :cry: nie wiem co o tym myśleć?

Pozdrawiam

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 11:52

Jeszcze coś co mnie niepokoi, maluch ma nieświerzy oddech :?: po spaniu ma każdorazowo "śpioszki" koło oczu (ciemnego koloru) i wydaje mi się, że ..chmm.. za dużo śpi. Ile powinien spać taki kociak w tym wieku? Ponoć i 20 godzin na dobę :?: "mieliście tak?"
Może "dotychczasowe" spały mniej niż mogłyby, bo jeszcze takiego "śpioszka" nie widziałam.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 12:18

Ja tak mialam. Spiochy tez przerabialam. Zwirek mam Benka - niebieski bezzapachowy, na silikon nie zmienialam, bo wlasnie i ja i pani na Mieszka obawialysmy sie, ze bedzie mala klul w nogi. Moja kocia po odebraniu z hodowli sypiala przez 10 godzin w dzien i cala noc. Wieczorkami tez podsypiala na kolanach. Proponuje jednak, zeby wet obejrzal kicie:)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 12:22

I numer do pana Piotra - moze sie jeszcze przyda - 061 8434583

Pozdrawiam cieplo :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 13:31

No właśnie, własnie kinus, śpi w dzień i całą noc
Może to i dobrze? jak śpi to rośnie :D
Za telefon dziękuję bardzo.
Dziś co prawda pójdziemy tam, gdzie umówiłam się, bo umówił nas na godzinę podał nr. gabinetu do którego mamy wejść więc tak jakoś nie wypada nie iść tam, ale za telefon dziękuję, na pewno się przyda.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 14:32

Ma taki sam problem jak Ty Alino a mianowicie moja kotka ma nieswiezy oddech i spiochy w oczkach. Moja pani wet mowi zeby sie tym nie przejmowac i chyba mysli ze jestem histeryczka...

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Czw maja 08, 2003 17:28

Alino, piszesz, ze kotek ma niespełna 8 tygodni. I ze jest z hodowli 8O
Obawiam sie, że w takim razie jest to raczej pseudohodowla i nic dziwnego, że "hodowca" nie odpowiada na pytania. Tja, a tyle sie o tym mówi i trąbi, że z hodowli bierze sie kota co najmniej 10-tygodniowego, a najlepiej 12-tygodniowego. Well :roll:
Mam nadzieję, że kotek bedzie zdrowo sie chował.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 08, 2003 17:36

E tam..niby 10 tygodniowego, a ja dostalam 10-tygodniowego, ktory dzien przed odbiorem byl szczepiony. Argumentem do odebrania po 10 tygodniach byl fakt, ze kot po szczepieniu musi przejsc 2 tygodniowa kwarantanne.
To juz chyba wolalabym 8-tygodniowego i zaszczepic go samemu. Kocia zaraz po odbiorze wyladowala u weta, bo miala jakas infekcje i ropke w oczku nachodzaca. I zapewniam, ze nie byla to pseudohodowla.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 17:43

Kinus, to tylko źle świadczy o hodowcy. Mi hodowca od razu z kalendarzem wyliczył datę odbioru kociaka, kiedy kocię skończy 12 tygodni. I byłam z tego bardzo zadowolona.
Nie mówiąc juz o tym, ze 8-tygodniowe kocię nie dostanie rodowodu.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 08, 2003 17:48

Witaj :D
Mam nadzieje, ze kiciusiowi sie wkrotce polepszy.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw maja 08, 2003 17:53

Zgadza sie, nie dostanie. Tyle, ze zawsze mozna przeslac rodowod poczta? Znam takie hodowle - znajduja sie na topie hodowli polecanych przez zwiazek.
Co do hodowcy - zgadzam sie, tyle, ze ogladajac kociaka uwazalam, ze wszystko jest w porzadku. Dlatego tak mnie zamurowalo, jak przyjechalam po odbior. I to moze zle podejscie, bo wg umowy powinnam go zostawic, ale wolalam zabrac go ze soba, bo cos mi sie widzialo, ze wiem wiecej i moge kotce pomoc szybciej. I mialam racje.
No ale jak to czesto slysze rowniez od hodowcow 8O kot to tylko kot, wiec o co chodzi? :(
Dlatego nastepna kotke wybieram juz staranniej, w Oli sie zakochalam, teraz nie ogladam zdjec zanim nie porozmawiam z hodowca. Dopiero wtedy szczegolowo ogladam mioty.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 18:05

Tja... Rozumiem Cię. Co oczywiście nie zmniejsza mojej podejrzliwości w stosunku do takich hodowców :? Zwłaszcza, jeśli unikają kontaktu z nowym właścicielem kota. A 8 tygodni to stanowczo za mało!
Najważniejsze, by kociątko było zdrowe i duze rosło :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 08, 2003 20:57

A ja tak się dziwiłam, dlaczego on "nie ma przy sobie" rodowodu, tylko mam go otrzymać pocztą. Bałam się nawet, że coś może nie tak? choć wszystko wyglądało niby cacy i nie miałam powodu nieufać hodowczyni.

Zdecydowałam, uzgadniając to z tą Panią, że zabierzemy 8 tygodniowego (brakło mu bodaj 3 dni, rodził się 13 marca).
W ten sposób ta Pani jak mówiła praktykowała już i nic nigdy się nie stało.
Kociak miał być zaszczepiony u nas, po okresie zaklimatyzowania się, tzn za 7-10 dni. Tak mi doradzała.

Bałam się, czy w jakikolwiek sposób kociak nie zarazi się czym u nas, szczególnie, że mamy psa i wiem, że nawet na butach można jakieś świństwo przynieść.
Mamy przedsionek mieszkania i tam wszyscy wchodzący mają obowiazek aż do czasu nabycia odporności przez kota (po szczepieniach) zdejmować buty. Pies ma wycierano-myte łapy.

Oczywiście, jeśli bym chciała kot mógł być zaszczepiony tam + dwa tygodnie + doszczepienie i znowu kwarantanna (chyba nic nie pomyliłam
)

Moja niecierpliwość wzięła górę :oops:
Pani owa, nie przypuszczała aby cokolwiek mogło mu grozić.
Kociak jak zapewniała był całkowice zdrowy.

Widziałam cztery równe jak krople wody kociaki, zdrowe (na oko) kocięta - baraszkujące. Widziałam ich zdrową mamę. I w ogóle sprawiało wszystko na mnie dobre wrażenie. Stosunek do kotów, przystosowany dla nich pokój itd...

Gdyby nie sprawa z qpką małego nie byłoby problemu (chyba, że nie otrzymałabym rodowodu) Pani owa, ma hodowlę reklamującą się w internecie, ma swoją stronę na której można obejrzeć koty itd.
i przed chwilą otrzymałam jednak mail, przepraszający i informujący,dlaczego nie było wcześniej odpowiedzi.

Mam nadzieję,że z Maurycym będzie wszystko dobrze, choć wet. przestraszył nas, przyznaję.
Mały dostał dwa zastrzyki ( czego jeden to glukoza, a drugi to jakiś chyba antybiotyk ( gapa nie spytałam z tego wszystkiego) Byłam trochę spanikowana, bo pytał mnie już trzeci raz (wczoraj przez telefon pierwszy raz) czy kot wymiotuje.
Na szczęście nie wymiotuje. Nie wiem, czy mi nie wierzy?
Nie wymiotuje i ma apetyt. Tylko ma biegunkę i nie myje się zbytnio.

Przestraszył mnie tym, że gdyby wymiotował to byłoby to wskazaniem na
panleukopenię :( . Napisał zresztą w książeczce sug. panleukopenia).
Tylko brak wymiotów mu nie pasował. Czy kot pije? Pije, nie za wiele (nie wiem ile taki kotek powinien wypić ) ale pije.
Dostał Baypamun i jutro o 18 mamy się zjawić. Chyba, że pogorszyłoby mu się, to natychmiast go mamy przywież i zostawić w klinice :(

Mam mu podawać biały proszek-granulki (znowu gapa z wrażenia nie spytała co to?) co 4 godziny (w nocy też)
Muszę wierzyć, że małemu nic poważnego nie jest, bo chyba bym ...oszalała. Diety też nie miał zmienianej :cry: tzn inne suche dostaje (RC dla 1-4 miesiąca) ale czy to mógłby być powód?
Nie wiem, co mu jest :(

Pozdrawiam.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 08, 2003 21:07

Wiecie co? Jak tak czytam o tym,że tu kotek z hodowli wymiotuje, tam ma cieknące oczko,gdzie indziej przyjechał już chory, jej :roll: Ja nawet w swej niewiedzy prosiłam p.Agnieszkę,żebym mogła odebrać kotucha wcześniej( bez uzasadnionego powodu, chciałam mieć ją JUŻ!!!!!) ale nie było mowy, 12 tyg i kropka. I teraz jestem za to wdzięczna, bo jakbym miała rozważać czy moje maleństwo 8-tyg. ma panleukopenię czy inne świństwo - nie, to nie na moje nerwy. I jak dostałam kotucha zdrowego, dwukrotnie zaszczepionego i odrobaczonego trzykrotnie - tak zdrowego mam.
:)
Ewer&Lorka&Dred Obrazek

Ewer

 
Posty: 182
Od: Czw gru 26, 2002 23:10
Lokalizacja: Lodz

Post » Czw maja 08, 2003 21:29

Tyle, ze moja kocia jak ja odwiedzalam, byla kwitnaca. Wszystko wygladalo super. Pozostale baraszkowaly. Wg przepisow 10 tygodni i po 8 tygodniu szczepienie i powinno byc OK. Tak wyczytalam i nie widzilam w tym nic dziwnego czy zlego. Za to widzialam, ze kotek ma infekcje, jak tylko go zobaczylam po dwoch tygodniach. Teraz nie odebralabym juz kotka przez 12 tygodiami i dwoma kompletami szczepien. Oli w przyszlym tygodniu czeka powtorka ze szczepien. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK.

Alina:)
jakiej rasy kotka masz?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 60 gości