Tosia po 2 operacji oka..CZujemy sie lepiej ;)

[puss]

wirus fiv rozprzestrzenia się przez kontakt z krwią (w większości przypadków pogryzienie jednego kota przez drugiego) lub kontakt płciowy.
wątpię, żeby w przypadku Domino wystąpiło jedno lub drugie...
ale nie będę się już więcej proponować pomocy, bo tak naprawdę ciężko mi byłoby jej udzielić, ale jeśli kot ma trafić na ulicę albo do schronu, to chyba lepiej do dt gdzie jest kotka z fiv...

[dorcia44]

puss jeszcze raz powtórze jestes kochana i niezawodna...całe szczęscie że kociaki nie trafią na ulice..będą ta długo jak długo będziemy szukac domków...bo zakladam że ta pani zyć bedzie jeszcze długo..bardzo długo i życzej tego z calego serca...
jest 5 maluchow i dwie kotki na sterylke ,chyba pilną bo cos zaokrąglone. . warunki mają jakie mają ,miche itp. ale sytuacja jest nieciekawa ... jak by ktoś mógl zalatwic talony na sterylke ..a jeszcze mogłby zawiezc te koty bo ja nie mam czym...to ma szanse zobaczyc co i jak...
jedna dobra dusza może mi zalatwi ..czekam na informacje..

[Mysza]

ja sterylkę mogłabym załatwić, ale trzeba by zawieźć i przywieźć kotki, tez nie mam samochodu

[Mysza]

wirus fiv rozprzestrzenia się przez kontakt z krwią (w większości przypadków pogryzienie jednego kota przez drugiego) lub kontakt płciowy.
wątpię, żeby w przypadku Domino wystąpiło jedno lub drugie...
ale nie będę się już więcej proponować pomocy, bo tak naprawdę ciężko mi byłoby jej udzielić, ale jeśli kot ma trafić na ulicę albo do schronu, to chyba lepiej do dt gdzie jest kotka z fiv...

a pomyślałaś, ze stres jakim by było sprowadzenie kota do domu może uaktywnić wirusa i..... I Domino nie miałby szans.

[Kociareczka]

Dorotko, a pytałaś Asię (jopop) ?

[Beata B.]

Ja mogę zawieżć, tylko trzeba się umówić co do terminu.

[dorcia44]

mam obiecane talony ..dziewczyny jesteście wspaniałe ..cudowne i zawsze mozna na was liczyc...jak tylko będe miała talony w reku..umówie się na sterylke i wtedy bardzo ale to bardzo bedzie mi potrzebny transport Beatka bardzo ci dziekuje ,ja mieszkam we Wlochach..ale wiesz trzeba zawiezc i przywieżć...

[Beata B.]

Wiem

[dorcia44]

[czia]

cieszę się, że będzie pomoc, bo ja znów tak daleko! mi zostały tylko dwa maluchy na tymczasie, bo mama w razie czego to zostanie jako wychodząca kotka więc coś mogłabym pomóc, no ale ta odległość, a do Wa- wy na razie nikt od nas nie jedzie.

[Mysza]

czyli sterylki będą (ufff)

teraz DT dla kociąt (wzdech) Kurde jakbym oddała moje.... Ale na razie cisza

[dorcia44]

czia a może szukac transportu??????
bo z Warszawy jakos nikt nie pyta..wiem przepełnienie... /

[dorcia44]

na kociaki niestety nie ma chętnych...

[dorcia44]

[Mysza]

jeśli ktos sie boi wziąć chorych kociąt to proponuję handel

Oddam 3 czarno-białe kociaki urodzone 26 maja w domu i wywalone na podwórko właśnie (musze je zabrać jutro), a wtedy ja wezmę te.

Ktoś idzie na taki układ?