przepraszam, że się nie odzywam... ale mam troche psich spraw na głowie (okres wakacyjny więc wiadomo...)
Obiecuje, że jakiegos kota wezmiemy - znaczy sie TZ wezmie...
Mam nadzieję, że nie bedzie to problemem, jesli kot zamieszkałby z nim dopiero pod koniec sierpnia - teraz konczy on remont w mieszkaniu, potem mielismy zaplanowany wyjazd. I nie chce zostawiać nowego kotka po 2 tygodniach samego z obca osobą...
Mam nadzieje, że zrozumiecie mnie.
Miałam nadzieję, że Bunia jednak znajdzie domek, nie udało sie niestety. TZ rozważa tez wzięcie Buni, bo ma mniejsze szanse... Tylko czy taka kotka będzie sie tu dobrze czuła ....
