Wygląda na to, że czarna kotka już do nas nie trafi. Podbiła serca rodziny, u której mieszka, nawet pan domu ją pokochał i podobno już jej nie chce oddać

Cieszę się, bo kotka ma tam cudowne warunki oraz spokojnego towarzysza, czyli ogromnego persa (bardzo sie polubili). Otrzymała imię Kisa (to podobno kot po japońsku czy jakoś tak).
Ale Lakusia i tak czeka dokocenie
Ostatnio Laki przemienił się w kota-ideała. Zabawy, mizianki, mruczanki, przytulanki itd. są na porządku dzinnym. Kotek jest ożywiony i straaasznie miziasty
