Kraina Chichów - Masza po operacji, żebra przyczepione

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 18, 2007 13:38

:D Prawda to. Sama żem widziała jaki się oswojony miziak z niej zrobił :) Ale i tak maj namber łan to William 8)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 26, 2007 8:56

:-) Okej, przywlaszczam sobie ten watek dla calych czworakow. Wiesci:
1. Bumblak jest w stanie zjesc wiecej niz wazy Deimos.
2. Lala ogolnie rzecz biorac nie lubi Bumblaka, za to pilnuje Williama, zeby tez przypadkiem go nie polubil :-) Daniel zatem juz nie lubi Lali.
3. bumblak zrobil dzisiaj w nocy rzecz okropna.
Otoz:
4:45 w nocy. Budzi mnie ryk D.
-Nie ruszaj sie!!!
Nie ruszalam sie z okazji spania i bycia pozbawiona swiadomosci ameba. Jak juz mi wrocila swiadomosc i wech, wiedzialam, co sie dzieje. Potem wrocil wzrok i Widzialam co sie dzieje. Bylam ja, potem byla koldra, a potem kupol. Bumblak ugryzl D. w nos i poniewaz D. wyniosl wieczorem Kuwete Numer Dwa z pokoju zrobil kupe w najblizsze miejsce, ktore da sie ugniatac ;/
Kupe sprzatnelismy, Bumblebee zasnal.
5. Nowa mysz skonczona, bede produkowac nastepne, bo calkiem fajna wyszla. lala byla przekonana, ze to zywa martwa mysz i nosila ja po domu ;) Moja mamutama powiedziala, ze tez chce taka fajna mysz (chociaz w domu ich kota nie uswiadczysz poki co)
6.Gentamycyna zostala wkroplona wczoraj w prawie wszystkie koty oprocz D. - nawet William sie zalapal z tym swoim dziwnym okiem, bo bardzo chcial :-)
Ide zaraz do psa, a pozniej z nim do weta - chodzi juz normalnie i nawet je bulionik, tak wiec nie jest tragicznie.
Musze sie zastanowic nad zmiana tytulu watku, ale to jak juz wytrzezwieje, bo dopiero, co wstalam :)

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Pt paź 26, 2007 18:39

Bumblebee am zamiar nauczyc nas porzadku. Nie wolno nam zostawiac rzeczy na podlodze, bo laduje na nich automatycznie jakis produkt przemiany materii :) Na razie mamy zaliczone spodnie Daniela i ręcznik z podlogi w lazience :-)

A tu foto Lali i jej nowej myszki. Gdyby ktos reflektowal na myszona dajcie znac, wydziergam i wystawie na bazar, pojdzie na jakas potrzebujaca biede.

Obrazek

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Pt paź 26, 2007 19:20

Wstawiaj myszona na bazar- z okolic Bydgoszczy jeszcze u mnie myszy nie było :D
Obrazek
tornado w Alabamie;P

Blond Tornado

 
Posty: 5322
Od: Pon cze 13, 2005 1:29
Lokalizacja: Poznań/ Birmingham

Post » Pt paź 26, 2007 20:41

cariewna pisze:Bumblebee am zamiar nauczyc nas porzadku. Nie wolno nam zostawiac rzeczy na podlodze, bo laduje na nich automatycznie jakis produkt przemiany materii :) Na razie mamy zaliczone spodnie Daniela i ręcznik z podlogi w lazience :-)
A to srajek mały :evil: Mam nadzieję, że przynajmniej nie ma rozwolnienia?

A tu foto Lali i jej nowej myszki. Gdyby ktos reflektowal na myszona dajcie znac, wydziergam i wystawie na bazar, pojdzie na jakas potrzebujaca biede.

Obrazek
Cudo!! Twoje myszki będą szły jak świeże buły :D

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 27, 2007 10:11

Blond Tornado pisze:Wstawiaj myszona na bazar- z okolic Bydgoszczy jeszcze u mnie myszy nie było :D


Myszon sie juz produkuje :-)

Bumblak wczoraj zrobil mi sikolca do wyra, wiec reszte nocy spedzilam na budzeniu sie co minute i sprawdzaniu czy nie leze w kupolu :D Na szczescie bylo dobrze.
W ogole to wczoraj Bumblebee prerazil mnie i D. na polśmierć. Mial na nochalu strupola takiego dość sporego, wygladało to troche jak guzek, ale z powodu braku wiadomoczego dopiero w przyszlym tygodniu mialam z nim jechac do weta (bo jeszcze ma wyznaczony termin szczepienia na po niedzieli). A wczoraj jak mu zagentamycynowalam oczy zaczal trzec nochala lapa i strup odpadl odslaniajac rane taka, ze bylismy przekonani, ze maluchowi mozgowina przez nia przeleci.
Spanikowana zadzwonilam do reddie. Na szczescie mialam jeszcze jakas tajemnicza masc na rany, ktorej uzywalismy jak Lala miala jeszcze jakas ranke na lokciu i ta mascia Bómbloka posmarowaliśmy.
A dzisiaj ranka ładnie zablizniona i wszystko wydaje sie być nieźle 8O
Teraz czekamy na reddie.

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob paź 27, 2007 13:15

No i chce mi sie ryczec ;/ General Deimos ma zapalenie oskrzeli. Jak tylko zobaczylam, ze cos jest nie tak wpadlam w panike, polkocilam sie z TZ ze to cos powaznego (bo on uznal, ze klasyczne przezarcie;/) i ublagalam tate, zeby zawiozl do weta.
Dostalismy cos w stylu (nie moge sie doczytac w ksiazeczce):
Duplocillin 0,5ml
dexcostam (chyba przeciwzapalne) 1ml

temperatura 38,1

od razu zwazylismy gluptoka i wazy 5 kilo.

Teraz odpoczywa a ja poszlam zapolowac na obiad do rodzicow.

Zaplacilam 64 zl;/ czylio 4 zl wiecejk niz mielismy jeszcze dzisiaj rano do konca miesiaca;/ ale tata wspomogl :*
A dzisiaj TZ z swoim zapaleniem oskrzeli leczonym czosnkiem i fervexem bedzie mial koncert w Mozgu ;/
Ostatnio rzeczywiscie jakas antykarma mnie dorwala ;/

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Sob paź 27, 2007 15:40

Pięęęknie piszesz :king: :lol:
Ale jak patrzę na zdjęcie Wiliama :wink: to nie mogę uwierzyć, że to nie jest nasza Sonia.... 8O nawet TEN SAM PROFIL

Obrazek

Obrazek :lol:

Trzymamy kciuki za zdrowie obu .... panów :)
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob paź 27, 2007 21:32

Kasia, to pewnie ja przynoszę złą energię :( Tak coś czuję...

Biedny Dajmiś. Dobrze, że choć Bumbel lepiej. Trzymajcie się wszyscy.

Macie jakąś kasę teraz na życie? Jak coś, to mów, ok?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie paź 28, 2007 8:40

nika73 pisze:Pięęęknie piszesz :king: :lol:
Ale jak patrzę na zdjęcie Wiliama :wink: to nie mogę uwierzyć, że to nie jest nasza Sonia.... 8O nawet TEN SAM PROFIL


O kurcze... Blizniaki niesyjamskie! Rzeczwiscie identiczniaste - a ponadto mamy podobne kolory scian :-)

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Nie paź 28, 2007 8:45

reddie pisze:Kasia, to pewnie ja przynoszę złą energię :( Tak coś czuję...


Ty Ciotka nie kombinuj. Masz bluzke ze skrzydelkami to zlej energii byc nie moze ;-)
reddie pisze:Biedny Dajmiś. Dobrze, że choć Bumbel lepiej. Trzymajcie się wszyscy.

Bumbel to wredny jamochlon i zlodziejaszek, jak cos mam zamiar zjesc to sie zamykam w pokoju, bo inaczej sie nie da :-) I sika na wszystko, ogolnie ma taki olewackie podejscie do zycia :-)

William chory ;/

reddie pisze:Macie jakąś kasę teraz na życie? Jak coś, to mów, ok?


Niby mamy, ale sie okazuje, ze to kasa D. na wyjazd i nie jestem pewna juz - ale jakby co jutro przyjdzie przelew z pracy(aj hołp so) i bede mogla do weta toto wszystko zatargac jak najszybciej.

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Nie paź 28, 2007 9:15

Cariewna, pięknie piszesz.
Myszona poproszę, ciekawe co powie Zelda, fanka wydruków kasowych z wszelkich sklepów, bo skulkowane można nosić w paszczy i wpychać w każdy kąt, a potem się pastwić ;)

Kciuki i ogon za zdrowie wsjech :)

Czyżbyś była miłośniczką prozy Jonathana Carolla ... ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Nie paź 28, 2007 10:13

Myszeńk@ pisze:Cariewna, pięknie piszesz.
Myszona poproszę, ciekawe co powie Zelda, fanka wydruków kasowych z wszelkich sklepów, bo skulkowane można nosić w paszczy i wpychać w każdy kąt, a potem się pastwić ;)


Na razie myszony ciagle sie produkuja :-) Teraz moj TZ wyjezdza na 10 dni wiec podejrzewam,z e dotkna mnie smutne jesienne wieczory, co oznacza wzmozona produkcje :-)

Myszeńk@ pisze:Kciuki i ogon za zdrowie wsjech :)

Ech, przyda sie, przyda, bo teraz to juz prawie wszystko chore ;/
Myszeńk@ pisze:Czyżbyś była miłośniczką prozy Jonathana Carolla ... ?

[size=7] Jedna z moich ulubienszych ksiazek z liceum to wlasnie KC - ale reszty Carolla ciezko mi bylo przeczytac :-) Za to jestem maniakiem ksiazkowym tak powszechnie :-)

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Wto paź 30, 2007 21:02

;/ mamy Kalci i Hespe (z absolutnie wszystkimi objawami). Bumblak ma zmiany w pyszczku, reszta nie, ale za to ma wszystko (tzn gorniczo-hutnicza orkiestre deta) w oskrzelach. Lala zdrowa. W ogole sie przelamala i uwielbia mizianie po brzuchu bez brania na rece - chyba zrobie filmik bo sama w to nie wierze 8O
Dostalismy lekarstwa. Reddie polecila mi cudnych wetow, az mi bylo glupio jak przyszlo do placenia, ze tak malo.
Bumblak dzisiaj zrobil wielka kupe u mnie w pracy :oops: - cale szczescie, ze szefa nie bylo 8)
Teraz porozkladalam w calym domu miski z woda zeby byla wilgoc - mam nadzieje, ze chociaz cos pomoze, Dei i Wil nie chca pic ;/

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Wto paź 30, 2007 22:04

Moooocne kciuki za tych kotów!!!

No, chłopaki - pijemy ładnie! Mi chorzy też słabo piją...

Weci są rzeczywiście kochani, o. Też dziś byłam, się minęłyśmy ;)

Lala, tak czymaj!


cariewna pisze:Na razie myszony ciagle sie produkuja :-) Teraz moj TZ wyjezdza na 10 dni wiec podejrzewam,z e dotkna mnie smutne jesienne wieczory, co oznacza wzmozona produkcje :-)

Nie smutne - ja będę przychodzic. Powyszywam łaty na myszonach (oczywiście musisz mnie nauczyć - i przełamać mój strach przed igłami ;) )

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 134 gości