MIRECZEK[*]JERZYK wizyta u dr Garncarza.Szukamy PILNIE domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 17, 2007 16:42

Szariczka^^ pisze:Aniu, wysłałam ci na PW numer do dr Garncarza. Niewiem, czy to nowy, czy stary, ale można wypróbować :oops: . I trzymam mocno kciuki :ok: :ok:


Dziękuję :1luvu:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 17, 2007 18:49

Wróciliśmy z kolejnej wizyty u weta. Jesteśmy dumni z siebie - pan doktor orzekł, że już po tej jednej (niecałej) dobie chopcy wyglądają lepiej, nieco się zaokrąglili, no poprawę widać :)
Oczywiście na laurach spocząć nie możemy, jeszcze dużo przed nami. Narazie skupiamy się wyłącznie na dwóch sprawach - opanowanie silnych (ropnych) stanów zapalnych w oczach oraz wzmocnienie malców. Pierwszemu ma służyć antybiotykoterapia, a drugiemu jak najpożywniejsze, wysokobiałkowe pożywienie oraz stymulująca odpornosć wetastymina. Zastanawianie się, co dalej z oczkami, walka z wszołami - to wszystko nieco później, jak malcy nabiorą sił i ciałka. Mireczek dostał odrobinę przeciwbólowej tolfedyny, ale wet wolałby i tego nie powtarzać, żeby nie obciążać organizmu dodatkowymi lekami.
Jak wszystko będzie przebiegało planowo, to następna wizyta w środę, a jutro i pojutrze sama kłuję malców.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 12:09

Nie wiemy, czy ktoś się nami interesuje, ale mimo wszystko taki zapis mnie samej pomaga.
Jerzyk zaczyna powoli wyglądać na normalnego kociaka (no, poza oczkami powiedzmy). Slicznie się myje, je chętnie, nawet wczoraj zaczął się wieczorem trochę bawić jak najzwyklejszy, zdrowy i silny kociak. Mireczek też robi się coraz bardziej puchaty, dzisiaj po śniadanku nawet trochę pysia sobie mył. ale sam nadal je minimalnie, muszę go dokarmiać. Ale łyka chętnie. Oczka ma nadal tragiczne :( , chociaż chyba trochę mniej ropki. To oczko bardzo powiększone napewno już na straty. Mój wet mówi, że albo stan zapalny całkowicie w nim minie, oczko się obkurczy, praktycznie niemal będzie niewidoczne, albo trzeba będzie je usunąć, bo taka gałka oczna z trwającym stanem zapalnym to jak bomba zegarowa. Z dr Garncarzem napewno też się skontaktuję. Ale narazie i tak nie ma mowy o żadnych zabiegach, maluszek jest za słaby.
znalazłam narazie dwie malusie qpki (no, nie w kuwetce, ale to detal), sioo zdaje się też robią poza :roll: . Qpki ładne, ale coś ich mało. Nie wiem, kiedy robić alarm. Wczoraj jeszcze wet się nie martwił, mówił, że maleństwa miały zupełnie pusty przewod pokarmowy i musi potrwać, zanim się na tyle zapełni, że zacznie normalnie funkcjonować.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 15:50

Niech ktoś powie, że jest z nami, prosimy pięknie.
Maluszki trzymają się, ale wciąż są jakieś za spokojne, jak na takie dzieciaczki. Im potrzeba dużo, dużo sił, pozytywnych myśli, kciuków.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 16:45

trzymamy kciuki cały czas

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 18, 2007 17:01

Aniu ja jestem, podczytuję, zaciskam cały czas :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon cze 18, 2007 17:05

No wiadomo, ze jestem z Wami myslami :) dopiero wrocialam z pracy..

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 17:10

Dziękujemy pięknie za obecność :D
Idę wyczesywać wszy :strach: . Wet boi się jeszcze wciąż chemii. Na środę ma dla nas zamówić coś najdelikatniejszego, jakąś zasypkę. Narazie pozostaje wyczesywanie :?
Jerzyk zrobił qupala (tzn. wydaje mi się, że Jerzyk, po wielkości). Zlekka luźnawa, ale ogólnie dobrze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 22:17

Jerzyk zaczyna bawić się moimi rękami. Gdy patrzę na jego chudziutkie łapinki chwytające moje dłonie to chce mi się płakać. Normalnie kociaki to takie kuleczki, a tu - łapinki jak patyczki, miedniczki sterczą, tyle, że same brzuszki nieco się zaokrąglają.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 22:42

Kurczak ja mam jakąś zasypkę w domu, ale zdaje mi się, że dla psa(kiedyś mi się taki trafił w święta na mały tymczas). Tylko nie wiem czy to ta odpowiednia.
Anka, a jakie żarełko maluchy jedzą, może coś Ci podrzucić. Kaske będę miała po 25 coś mogę im kupić.

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 18, 2007 22:52

o, teraz doczytalam, i oczywiscie najlepsze zyczenia zdrowia dla maluchow i wielkie kciuki za nich...!!

Maluszki, jedzcie dzielnie i zdrowiejcie, i nie martwcie Anki!!
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pon cze 18, 2007 22:55

Kasiu, dziękuję :love:
Narazie nie wiem, co będą jeść po 25-tym. Teraz jedzą najkloryczniejsze rzeczy - albo Convalescence, albo fileta z kurczaka zmiksowanego z żółtkiem i odrobiną twarogu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 18, 2007 23:01

Aniu, dopiero doczytałam.
Sama mam takie dwa maleństwa, na szczęście moje zdrowe narazie są, tfu, tfu..
Moje siedem + dwa maluchy+ pies 14 letni po operacji nowotworu prostaty z kołnierzem na głowie :strach:
Strach się bać. Finansowo też ledwo zipię :(
Ale jestem pełna optymizmu.
Ty też bądz. Z maluszkami będzie dobrze, zobaczysz.
Z karmą napewno ktoś pomoże, nie martw się. Dużo dobrych ludzi na forum jest.
Trzymam mocno za siły do walki z choróbskiem :ok:
Ostatnio edytowano Pon cze 18, 2007 23:04 przez anna57, łącznie edytowano 1 raz
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 18, 2007 23:03

Jednym słowem kupić kurę :D

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 18, 2007 23:06

kasia1 pisze:Jednym słowem kupić kurę :D

No, najlepiej taką z piórami :wink:
Niech się maluchy uczą :wink: :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości