Lili-okazało się super mruczastą przylepą:) str 8-9 S.Kat

[anita5]

Pisałam Iwonie, że mogę Lili wziąć na 2 tygodnie. Skoro jednak bliżej jest Emilka, to może lepiej kici nie stresować dodatkowo wożeniem do Cieszyna, a potem z powrotem?
Będę czekać na decyzję.

[iwona_35]

W zwiazku z tym,ze w watku kotki Balbiny ,ktora postanowilam wziac do siebie na krotki tymczas(niestety dluzej nie moge bo wyjezdzam) nikt sie nie odzywa(a czas leci) moge pomoc Lili.
Mam niestety kilka warunkow
-Musze miec pewnosc,ze po tych dwoch tygodniach ktos na 100% odbierze kicie ode mnie poniewaz wyjezdzam koncem czerwca.
-Czy uda sie kotke wczesniej pokazac jakiemus wetowi? Niech oceni ten nosek,odpchli i odrobaczy kicie (jezeli to oczywiscie mozliwe)
-musze miec klatke,jaka klatke mozecie mi pozyczyc?

Moge jedynie zapewnic Lili schronienie i opieke przez te dwa tygodnie,finansowo w zaden sposob nie jestem w stanie sie zaangazowac

Pisałam Iwonie, że mogę Lili wziąć na 2 tygodnie. Skoro jednak bliżej jest Emilka, to może lepiej kici nie stresować dodatkowo wożeniem do Cieszyna, a potem z powrotem?
Będę czekać na decyzję.

dziewczyny jesteście kochane
zaraz bede w pracy to spokojnie się zastanowimy, najważniejsze aby Lili przeszła to najmniej stresowo

[Mała1]

jutro rano bedę łapała weterynarza w schronisku,zeby chociaz z grubsza zdiagnozował Lili.
potem oczywiscie zdam tu relacje
Jeszcze nie wiemy gdzie kicia pojedzie, zalezy jak często bedzie trzeba z nią chodzic do weta.

[Mała1]

no więc, byłam dzis w schronisku, rozmawiałam z weterynarzem na twemat Lili
Koteczka juz ma sciągnięte szwy, jest na kociarni, została zaszczepiona.
Nosek wygląda jakby lepiej, tzn siersci nadal malutko na czubku noska, ale nie ma tam nic ciemnego ,same rózowe.
Weterynarz powiedziała,ze nie wygląda mu to na grzyba.
Kicia przyleciała do miseczki, nadstawiała łebek do głasków, miałam ja na rękach
Ale potem siedziała wcisnięta w kącik i chyba przestraszona, raz na mnie fuknęła.
to jej pierwszy dzień na kociarni, i tak jest dobrze,ze nie siedzi ciągle w tej nieszczęsnej rurze.
Biegunka nie została zdjagnozowana dzisiaj, ale 100% pewności nie mamy, nie chciałam jej jeszcze bardziej stresowac.
Po południu wkleje fotki

[Mała1]

no to czas na fotki
fotki takie sobie, bo kicia jest w œrodku w pomieszczeniu, jeszcze się boi wychodzic na dwór


w piatek porobię lepsze

[CoToMa]

śliczna jest!

[bettysolo]

śliczna chudziutka i smutna

[iwona_35]

dubel

[iwona_35]

Lili ma chore uszka, nie wiem co to może być, przydałoby sie diagnoza weta i codzienne wizyty w schronie aby smarowac.

Mamy wyrzuty sumienia ,że jest w schroniksu, była tak blisko wyjścia:

[anita5]

Iwona, miałam jej pomóc, a teraz to wiesz.... Strasznie mi przykro....

[Mała1]

wiecie, ja się cały czas zatanawiam, nad tym łysawym noskiem i teraz uszkami Lili.
Czy ona po prostu nie jest alergikiem?
Jeśli tak ,to w schronisku to nie jest do opanowania niestety.
Postaram się w tygodniu wpaść tam tak wcześnie,zeby złapać weterynarza.
Niech obejrzy te miejsca.Ale mnie to na alergię wygląda

[iwona_35]

:cry:
Iwona, miałam jej pomóc, a teraz to wiesz.... Strasznie mi przykro....

Jasne że wiem, teraz musisz dbac o swoje kotuchy.

[bettysolo]

podrzucę kocinke w górę

[iwona_35]

Dzięki Bettysolo, siedzi mi w głowie ta koteczka, ona jest taka deilatna i nie wiem dlaczego, ale przypomina mi Milusie z ''femkowego domku''

[anita5]

hop do góry!