tak to bywa ze czlowiek zmienia zdanie,narazie to kotow nie mialem,ostatnio psa,tego co jest w podpisie ,niestety mieszka tam gdzie wiecej domownikow czyli z rodzicami, teraz tylko go moge odwiedzac bo mieszkam juz gdzie indziej, wiadomo jest jak to jest jak sie czlowiek zeni.kiedys wrzuce jego zdjecie jak byl mlody,na tym ma 10 lat i juz jest coraz slabszy i choruje,zmiany starcze skory mial jakies zgrubienia mu wyszly,po dlugotrwalym leczeniu ustapilo a teraz ma problem z nerkami ,zdazylo mu sie w nocy zrobic,rodzice go lecza,kazdy ma nadzieje ze mu sie chociaz troche poprawi. Traktujemy go jak czlonka rodziny,bardzo inteligientny pies,kilka razy mi dupe uratowal w pewnych sytuacjach,no ale to nie forum o psach wiec koncze klepanie
