Kotka Noska odeszła...

» Pt mar 16, 2007 14:40

Noska jest sliczna. I wcale nie dzika. Kto sie w niej zakocha?

» Sob mar 17, 2007 0:47

chciałaś napisać 'kto do tej pory niezakocony ponad wszelką miarę się w niej zakocha...? bo ja już na moje zakochania muszę być odporna :twisted:

» Sob mar 17, 2007 18:40

Wielbłądzio pisze: bo ja już na moje zakochania muszę być odporna

Ja również choć w moim przypadku ktoś "z góry " obdarzył mnie 40 kilogramowym bezdomniakiem Ciaputkiem, któremu niestety źli ludzie bardzo mocno wpoili w główkę że kotek to wróg

Juto jedę do Noski

Będą nowe wieści i zdjęcia

» Sob mar 17, 2007 22:41

Urocze stworzonko :1luvu:

dlugo czekac na domek nie bedzie :ok:

» Nie mar 18, 2007 0:29

za super domek dla ślicznej Noski

» Nie mar 18, 2007 20:43

podrzucamy :wink:

» Pon mar 19, 2007 17:58

Na wczorajszej wizycie kocia po raz pierwszy zobaczyła piłeczkę

. Jej zdziwienie było jeszcze większe ponieważ w różowej turlającej się kuleczce dzwonił dodatkowo dzwoneczek. Na początku z uwagą i troszke ze strachem obserwowała :cat3:

, potem nieśmiało odbijała w moją stronę piłeczkę i czekała aż poturlam ją z powrotem w jej kierunku :love:

.

To naprawdę przesłodka, filigranowa, delikatna koteczka. Jak przebywa się w jej towarzystwie to ma ochotę się ją zjeść :s1:

.
Ma w sobie tyle wdzięku i delikatności…… :aniolek:

To jak poznaje piłeczkę:

Obrazek

A poźniej to już wybijanie piłeczki, przeciąganie się, fikanie itd. Prawie wszystko w pozycji leżącej

Bardzo jej się nudzi w klateczce

» Pon mar 19, 2007 23:39

buro-białej też jeszcze nie mam... :roll:

» Wto mar 20, 2007 12:46

Hop, maleńka do góry!

Amica na początku tematu dodała nr. kontakowe w sprawie adopcji :roll:

:

Ania - tel. 0605625293 lub 022/8798381 (wieczorem)
Lecznica weterynaryjna - tel 022/6462990

» Śro mar 21, 2007 1:06

» Śro mar 21, 2007 9:33

Ruszamy z ogłoszeniami, wstawiłam już na adopcje.org, dam na stronę interentową Kocich Spraw itp. :wink:

» Śro mar 21, 2007 15:26

Śliczności malutkie :love:

» Śro mar 21, 2007 22:26

malutka, do góry

» Czw mar 22, 2007 21:30

Wczoraj były szaleństwa i ganianki za myszką :lol:

Na początku przez conajmniej 5 min siedziała prawie nieruchomo w miejscu z wieeelkim zainteresowaniem a jednocześnie ze strachem

Kiedy wreszcie przełamała się zaczęła wariować na całego. Były ganianki, podrzucania, skoki itd :lol:

Z noska nie leci juz gilek ale jeszcze trochę świszcze jak oddycha. Jeżeli ktoś zdecydowałby się na jej adopcje już w tej chwili musiałby jeszcze przez parę dni podawać koci antybiotyk w proszeczku. W domku napewno szybciej wyzdrowiałaby... :roll:

Domku gdzie jesteś?????

» Pt mar 23, 2007 1:15

ale z niej zgrabniocha :love:

Kotka Noska odeszła...

Kto przegląda forum