łapka ok , kotek chodzi normalnie

nie gania jeszcze jak dziki ale juz sie bawi powolutku , apetyt ma za to chyba za duży

i mruczy pieknie biegnąc sie witac jak wracam do domu
No i dziś ktoreś z nich nasikało i na moją kołdre , podejzewam ze Alpi bo troszke wczesniej jak byłam u nich to ona ganiała po łózku a Chochlik spał

może małe dzieczynki mają skłonnosci do siusiania w łózkach ??

w sumie wczesniej tego nie było ciekawe czemu teraz nasiusiała

Zauwazłyłam ze ona chyba zazdrosna była ostatnio bo głównie koło Chochlika sie chodziło , moliwe ze tak zwraca swoja uwage na siebie , dzis tez jak cora lekcje odrabiała wgramoliła sie na kolana i tam spała cały czas , lubi byc jak najblizej czlowieka nie narzuca sie ale jak mozna to przytula , Chochlik od początku zawsze był najszybszy do glaskania i najłgosniej sie tego dopominał ona raczej byla na uboczu teraz wie juz ze ręka ludzka nie parzy i też chce być głaskana i blisko nas , na powitanie biegną teraz dwa stojące ogonki kłade sie na ziemi a one mnie obłażą i mruczą

..............może wiec takie siusianie to pokazanie ze chce sie być blisko, zeby zwrocono uwage , bo przeciez kołdra jest przesiąknieta zapachem czlowieka do ktorego ona lgnie ......sama nie wiem
