Jestem , jestem!
Bardzo dziękujemy za aukcję

. Ja też dziś wrzucę kilka obrazków-przez ostatnie dni w ogóle nie miałam do tego głowy.Powroty o 21 od weta trochę mnie wykończyły.
Kocie bebe miewa się całkiem dobrze-mówimy na nią 'Sąsiadka'

(ma nawet tak wpisane u weta w komputerze).
Sąsiadka ma swój własny kojec(kartonowy rzecz jasna), bo wzieło ją na dreptanie po pokoju.Dotychczas leżała cały czas na posłaniu, ale kiedy ją coś ciśnie(np kupa) to zaczyna szukać, zapomina o kuwecie i próbuje łazić( a nie powinna).A właśnie, wczoraj, po wielu trudach poszła pierwsza kupa-wielka i śmierdząca...prawdziwe dzieło sztuki

Widze ,że dziś też już zaczyna ją cisnąć, bidula próbuje się polizać a potem płącze z bólu, bo się za mocno wykręciła

Dostała laktulozę, więc powinno pójść gładko/rzadko
Generalnie jest całkiem dobrze... trochę sie zapożyczyłam, ale mam nadzieję ,że parę rzeczy zejdzie na bazarku i jakoś to będzie.Najważniejsze ,żeby mała była zdrowa.
A tak po za tym to przeuroczy kociak-wiek ok 4 miesiace, czyli jeszcze dziecko.Uwielbia buziaki, buziaki i jeszcze raz buziaki
Jak tylko podładuję baterie,to wrzucę trochę zdjęć.