» Śro paź 04, 2006 18:15
Juz powróciłam z wojaży, kotke zaraz wstawie na KZ z tym zdjęciem z watku.
Dobrze dziewczyny ze sie zainteresowalyscie tym. Starsi ludzie nierzadko maja wspaniale serca i sa naszymi najwiekszymi poplecznikami tylko brak im sily przebicia, odwagi i zaradnosci zeby sobie z pewnymi kwestiami poradzic.
Jezeli sprawa wyglada tak jak piszecie, w piwnicach jest czysto, nawet kuwety sa, koty sa wykastrowane (powiedzmy w wiekszosci, ale beda z tego co piszecie) to ta sasiadka kwalifikuje sie naprawde na policje, za to pobicie! Nawet jesli siniak jest stary i na obdukcje juz za pozno, to zawsze mozna przejsc sie w 2-3 osoby do tej pani sasiadki i powiedziec jej ze moze i 78letnia babcie moze zastraszyc ale was nie, ze widzialyscie piwnice i jest czysto, ze znacie ustawe o ochronie zwierzat i to co ona i spoldzielnia robia jest lamaniem prawa (tego slowa uzyc) i ze jak pania karmicielke (ktora dba o miejsce karmienia - to trzeba podkreslac) jeszcze z raz ze strony tej sasiadki spotkaja jakies szykany to WY pojdziecie w jej sprawie do spoldzielni i na policje i jestescie pewne ze zostaniecie wysluchane.
To naprawde moze poskutkowac, sasiadka moze sie przestarszyc. Co innego nekac biedna babcie i wyzywac swoje frustracje a co innego 2-3 mlode, ladne, wyksztalcone kobiety ktore uzywaja takich slow jak "obdukcja" "lamanie prawa" i "posterunek policji". Choc jesli babka jest z gatunku krewkich rozmowa moze nie byc mila wiec dobrze trzeba do niej przygotowac sobie argumenty i wziac 10 glebokich wdechow (o porzadku, o kastracjach, o miseczkach, o kuwetach, o braku myszy itp. mozecie nawet zapamietac dokladnie paragraf w ustawie i zacytowac go jej lub pokazac, to dopiero zrobi wrazenie). Wiele ludzi chyba cwaniakuje jak czuja sie bezkarni a jak poczuja ze moga zostac ukarani to troche spuszczaja z tonu.
Co do samej kotki zaś - jak pisalam na KZ wstawie, kontakt podam do Drazetki, dam ja na ten tydzien jako pilna i bedziemy szukac tymczasu. Mowicie ze kotka jest dzika. Zalezy jaka jest mala - 3 mies to nieduzo, moze szybko sie oswoi. Chyba ze jest starsza i macie opcje gdzie ja wypuscic zeby sobie zyla... No ale generalnie - uwazam ze maluch ma duze szanse na oswojenie, byc moze to tylko szok i stres, nigdy nie byla w mieszkaniu, ale czlowieka mam nadzieje zna i szybko sie osmieli i bedzie miziakiem.