Wiem ,myślałam że może jeszcze ktoś....ale chętnych nie ma ,nawet gdybym zaryzykowała z szylkretką ,bo nie ukrywam że po Balbince mam do nich ogromną słabość to i tak zostają trzy kocinki

czas leci ,zimno ,one coraz starsze i coraz bardziej traca nadzieje na dom,a są takie sliczna ,cały czas myśle może gdyby te zdjęcia były większe i wyrazniejsze to ktoś......

U Boni szylkrecia mama miałaby raj ,to niesamowici ludzie

och szylkreciu,tak bym cie wymiziała

gdyby chociaz były oswojone,ale tak będą żarły i mnie i moje pupilki

Oj Lidiya trza było łapać i mi szylkrecie wysyłać ,przez zaskoczenie ,nie miałabym wyboru
