CHARYTATYWNA.Dwa koty wykastrowane.Czekamy nadal...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 22, 2006 10:15 moze?

Obrazek

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt wrz 22, 2006 10:38

Jeśli chodzi o Mokotów, to umowa sterykowa nie nie obejmuje leczenia.

Odnośnie oka - najlepszym okulistą w W-wie, jest dr Garncarz (Sadyba). Niektóre fundacje mają z nim układy. Można skorzystać z darmowej wizyty. Niestety leki są z reguły na receptę, więc trzeba wykupić. Nie wiem jak wygląda sprawa z operacją.
Skontaktujcie się z "Azylem pod Psim Aniołem" z Falenicy lub "Kocim Azylem" w Konstancinie. Może pomogą.

Powodzenia

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 22, 2006 11:27

Piękny wątek i zdjęcie chorego kota też. Za wszystkie wskazówki bardzo dziękujemy, Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu damy radę złapać "chore oczko" i ciężarną kotkę . XAgaX bardzo dziękujemy za wsparcie akcji i zgadzam sie z tobą całkowicie, czyli najpierw ciężarne kocice. :)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt wrz 22, 2006 11:32

Obrazek

Biedactwo.. :placz:
Popytam dzisiaj w lecznicy... Może uda się coś... Wiadomo ;)
Obrazek

czakirta

 
Posty: 511
Od: Sob sie 05, 2006 0:12
Lokalizacja: Warszawa - Szmulki

Post » Pt wrz 22, 2006 14:41

to ja potrzymam kciuki :ok:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt wrz 22, 2006 19:52

Gdy pojechałam na Karową zrobić zdjęcia kotom musiałam je najpierw nakarmić żeby zrobić im ładne zdjęcia.
Gdy Oczko jadła głaskałam ją ona patrzyła na mnie lewym okiem i wcale nie uciekała tylko łapczywie jadła. A po chwili odwróciła głowę i spojrzała na mnie prawym okiem i szybko uciekła. Wydaje mi się, że ona nie widzi na to lewe chore oczko. Z pewnością przeszkadza jej to, bo być może obija się o różne przedmioty.

Dzwoniłam już do kilku klinik stąd te ceny. W jednej sterylki są droższe w drugiej tańsze. Niektóre kliniki nie mają szpitalików a inne co je mają nie zgadzają się na trzymanie kota po operacji przez 3-4 dni, bo ich zdaniem można wypuścić kota od razu po operacji.
Natomiast moim skromnym zdaniem dziki kot powinien być w szpitaliku przynajmniej dwa dni.
Były przypadki, że dzikie koty po sterylizacji były wypuszczane a po kilku dniach znajdywało się rozprutego kota :(

Dakota_20

 
Posty: 115
Od: Śro lip 26, 2006 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 22, 2006 21:33

Dakota-20 z tego co czytam masz małe doświadczenie - no chyba że się mylę
kotka po sterylce, szczególnie cięzarna powinna byc pod opieką co najmniej 5 dni bo tyle ziarninuje rana i wtedy może dojść do rozprucia
to że niektórzy wypuszczają wcześniej i nic się nie dzieje nie dowodzi że stać się nie może
moim zdaniem musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy istotna jest dla Ciebie ilość zrobionych sterylek, nawet kosztem kilku którym coś się stanie czy wolałabyś każdego kota potraktować indywidualnie i doprowadzić do stanu w którym wypuszczenie go będzie bezpieczne
słowem ilość czy jakość
nie zamierzam tego oceniać tylko takie postawienie sprawy ułatwi podejmowanie decyzji

Fundacja Canis rokrocznie sterylizuje w Wwie kilkaset kotek więc już nie cała Wwa Wam zostaje tylko jej część :wink:

za sterylkę w każdej lecznicy z którą ma podpisaną umowę płaci około 80 zł więc koszty o jakich piszesz można przyciąć znacznie - tylko skontaktuj się z panią Skarbek tel. 022 8338130

powodzenia :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 22, 2006 21:52

Dyzio pisze: XAgaX bardzo dziękujemy za wsparcie akcji i zgadzam sie z tobą całkowicie, czyli najpierw ciężarne kocice. :)


cieszę się :) i nie ma za co :)

i proszę o współpodbijanie moich aukcji na ten cel, jutro- pojutrze wystawiam następne :)

kciuki za łapankę, jakby kiedyś była potrzebna pomoc- ja studiuję w pięknym azbestowym gmachu przy Browarnej, Karowa to rzut beretem (może nie moherowym) stamtąd, więc się polecam :)

wiem, że Azyl pod Psim Aniołem wspiera kastracje bezdomnych kotów, może uda Wam się uzyskać choć kilka bezpłatnych zabiegów?

co do miejskich talonów: kciuki, kciuki i jeszcze raz kciuki :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 22, 2006 22:07

WItajcie, to miło że jesteście takie mocno i entuzjastycznie nastawione do tego co chcecie zrobić. Słuchajcie Praksedy, to bardzo mądra osoba(przy okazji pozdrawiam - spotkałysmy się kiedys na grochowie w domu pewnej dziewczyny z dogiem, która tez bardzo chciała duzo zrobić).
Ja jestem wolontariuszką Stowarzyszenia "mruczek" jestem aktualnie na etapie desperackiej próby rozbuchania tematu bezdomnych, bestialsko mordowanych, trutych w piwnicach zwierzaków. Szlak mnie trafia kiedy w porannym programie na zywo widze Panią Bedkowską z usmiechem mówiącą jak to jest juz dobrze u nas w tym temacie. Jako stowarzyszenie probujemy nieustannie coś z tym robic. Nie pisłayśmy chyba jeszcze tylko do samego Pana Boga, ale wszyscy nas olewają a Pan Beuth, najważniejsza figura w tym mieście jeśli chodzi o zwierzaki, kiedy się zwróciłyśmy s prośbą o przyspieszenie przetargu na sterylki i karmę uzasadniając że koty umierają z glodu w tym miescie z uśmiechem powiedział że jak poumierają z głodu to powinnismy się cieszyć bo bedziemy mieć mniej do karmienia. Taka jest przykra rzeczywistość. Nie mniej kiedy jako stowarzyszenie prosiłyśmy aby przyłączali się donas ludzie którzy tak jak my chcą dzialać i pisać pisma i nagabywać urzedasów to nawet z tego forum nikt się nie zgłosił. Nie mniej jesli chcecie skorzystać z naszej pomocy i doświadczenia to zapraszam. Ja uważam że nieladnie to ujmując "w kupie siła" więc jesli macie ochotę możemy działać razem. jako stowarzyszenie chetnie dołączymy poparcie pod waszymy pismami. A może zrobimy coś wreszcie razem. Mam wiele pomysłów na gotowy materiał do programu typu "UWAGA " czy "INTERWEnCJA". Naprawdę trzeba sprawę nagłośnić.

W kazdym razie podaję do siebie kontakt

0-660-452-101

Beata

BiBi

 
Posty: 57
Od: Śro paź 19, 2005 15:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 22, 2006 22:26

Maryla pisze:Dakota-20 z tego co czytam masz małe doświadczenie - no chyba że się mylę
kotka po sterylce, szczególnie cięzarna powinna byc pod opieką co najmniej 5 dni bo tyle ziarninuje rana i wtedy może dojść do rozprucia
to że niektórzy wypuszczają wcześniej i nic się nie dzieje nie dowodzi że stać się nie może
moim zdaniem musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy istotna jest dla Ciebie ilość zrobionych sterylek, nawet kosztem kilku którym coś się stanie czy wolałabyś każdego kota potraktować indywidualnie i doprowadzić do stanu w którym wypuszczenie go będzie bezpieczne
słowem ilość czy jakość
nie zamierzam tego oceniać tylko takie postawienie sprawy ułatwi podejmowanie decyzji

Fundacja Canis rokrocznie sterylizuje w Wwie kilkaset kotek więc już nie cała Wwa Wam zostaje tylko jej część :wink:

za sterylkę w każdej lecznicy z którą ma podpisaną umowę płaci około 80 zł więc koszty o jakich piszesz można przyciąć znacznie - tylko skontaktuj się z panią Skarbek tel. 022 8338130

powodzenia :ok:






Chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytałaś uważnie. Pisała, że były przypadki, że koty po zabiegach zostawały wypuszczane. Nie pisałam, że ja to robiłam.

Nie idę jak to piszesz "na ilość" tylko idę na "jakoś" i tak jak to napisałaś traktuję każdego kota indywidualnie.
Ten wątek nie został założony po to by chwalić się swoimi osiągnięciami i wyprzedać się kto ma większe doświadczenie.
Jak w tytule ten wątek powstał z myślą o kotach ich leczeniu i sterylizacji i proszę nie zmieniać tematu. To do niczego nie prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów.

Dzwoniłam do kilku klinik, które podawały różne ceny. A te, które podałam to są pośrodku. Pisałam o tym wcześniej.

Dakota_20

 
Posty: 115
Od: Śro lip 26, 2006 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 22, 2006 22:43

Dakota_20 pisze:Nie idę jak to piszesz "na ilość" tylko idę na "jakoś" i tak jak to napisałaś traktuję każdego kota indywidualnie.
Ten wątek nie został założony po to by chwalić się swoimi osiągnięciami i wyprzedać się kto ma większe doświadczenie.
Jak w tytule ten wątek powstał z myślą o kotach ich leczeniu i sterylizacji i proszę nie zmieniać tematu. To do niczego nie prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów.

Dzwoniłam do kilku klinik, które podawały różne ceny. A te, które podałam to są pośrodku. Pisałam o tym wcześniej.
[/b]


prosisz o wsparcie a gdy Ci podaję co wiem to się unosisz :wink:
moja wypowiedź była w temacie a jeśli nie to uznaj ją za niebyłą

zdziwiło mnie tylko napisanie że zamierzacie wysterylizować całą Warszawę tak jakby to co robią organizacje, gminy i takie osoby jak Jana, Prakseda, ariel, jopop, Mafia Tarchomińska i inni nie istniało
od Ciebie zależy czy skorzystasz z czyjegoś doświadczenia

Dakota_20 pisze:Chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytałaś uważnie. Pisała, że były przypadki, że koty po zabiegach zostawały wypuszczane. Nie pisałam, że ja to robiłam.


chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytasz uważnie
nigdzie nie napisałam że to robiłaś - tylko napisałam że musisz podjąć decyzję - a jeśli ją podjęłaś to nie napisałaś dotychczas jaką
zaznaczyłam że nie będę tego oceniać
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 22, 2006 23:07

Maryla pisze:
Dakota_20 pisze:Nie idę jak to piszesz "na ilość" tylko idę na "jakoś" i tak jak to napisałaś traktuję każdego kota indywidualnie.
Ten wątek nie został założony po to by chwalić się swoimi osiągnięciami i wyprzedać się kto ma większe doświadczenie.
Jak w tytule ten wątek powstał z myślą o kotach ich leczeniu i sterylizacji i proszę nie zmieniać tematu. To do niczego nie prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów.

Dzwoniłam do kilku klinik, które podawały różne ceny. A te, które podałam to są pośrodku. Pisałam o tym wcześniej.
[/b]


prosisz o wsparcie a gdy Ci podaję co wiem to się unosisz :wink:
moja wypowiedź była w temacie a jeśli nie to uznaj ją za niebyłą

zdziwiło mnie tylko napisanie że zamierzacie wysterylizować całą Warszawę tak jakby to co robią organizacje, gminy i takie osoby jak Jana, Prakseda, ariel, jopop, Mafia Tarchomińska i inni nie istniało
od Ciebie zależy czy skorzystasz z czyjegoś doświadczenia

Dakota_20 pisze:Chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytałaś uważnie. Pisała, że były przypadki, że koty po zabiegach zostawały wypuszczane. Nie pisałam, że ja to robiłam.


chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytasz uważnie
nigdzie nie napisałam że to robiłaś - tylko napisałam że musisz podjąć decyzję - a jeśli ją podjęłaś to nie napisałaś dotychczas jaką
zaznaczyłam że nie będę tego oceniać




Nie wiem co inny robią dlatego proszę o pomoc.
Dziękuję Ci i wszystkim innym za wszystkie cenne informacje.
Z pewnością zostaną odpowiednio wykorzystane.

W poniedziałek mam spotkanie z Panią z Wydziału Ochrony Środowiska sama jestem ciekawa co zdziałam. Chcę ją zabrać na Karową żeby na własne oczy zobaczyła chmarę kotów, bo wiadomo, że ludzie zza biurek nie mają pojęcia o tym co się dzieje w terenie.
[/url]

Dakota_20

 
Posty: 115
Od: Śro lip 26, 2006 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 22, 2006 23:14

z reguły panie z WOŚ nie ruszają się zza biurek - przynajmniej na Bielanach tego nie zrobiły
gmina centrum ma chyba umowę z lecznicą na Książecej w której przetrzymują kotki po sterylce
nie ma potrzeby sterylizowania kotek w Wwie na swój koszt
jesli uda Ci się zebrać pieniądze przeznacz je na odpchlenie i odrobaczenie kotek - najlepiej jeszcze przed sterylką

do dra Garncarza również możesz się umówić na bezpłatną wizytę - ale po uzgodnieniu z Fundacją Canis
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 22, 2006 23:15

BiBi pisze:WItajcie, to miło że jesteście takie mocno i entuzjastycznie nastawione do tego co chcecie zrobić. Słuchajcie Praksedy, to bardzo mądra osoba(przy okazji pozdrawiam - spotkałysmy się kiedys na grochowie w domu pewnej dziewczyny z dogiem, która tez bardzo chciała duzo zrobić).
Ja jestem wolontariuszką Stowarzyszenia "mruczek" jestem aktualnie na etapie desperackiej próby rozbuchania tematu bezdomnych, bestialsko mordowanych, trutych w piwnicach zwierzaków. Szlak mnie trafia kiedy w porannym programie na zywo widze Panią Bedkowską z usmiechem mówiącą jak to jest juz dobrze u nas w tym temacie. Jako stowarzyszenie probujemy nieustannie coś z tym robic. Nie pisłayśmy chyba jeszcze tylko do samego Pana Boga, ale wszyscy nas olewają a Pan Beuth, najważniejsza figura w tym mieście jeśli chodzi o zwierzaki, kiedy się zwróciłyśmy s prośbą o przyspieszenie przetargu na sterylki i karmę uzasadniając że koty umierają z glodu w tym miescie z uśmiechem powiedział że jak poumierają z głodu to powinnismy się cieszyć bo bedziemy mieć mniej do karmienia. Taka jest przykra rzeczywistość. Nie mniej kiedy jako stowarzyszenie prosiłyśmy aby przyłączali się donas ludzie którzy tak jak my chcą dzialać i pisać pisma i nagabywać urzedasów to nawet z tego forum nikt się nie zgłosił. Nie mniej jesli chcecie skorzystać z naszej pomocy i doświadczenia to zapraszam. Ja uważam że nieladnie to ujmując "w kupie siła" więc jesli macie ochotę możemy działać razem. jako stowarzyszenie chetnie dołączymy poparcie pod waszymy pismami. A może zrobimy coś wreszcie razem. Mam wiele pomysłów na gotowy materiał do programu typu "UWAGA " czy "INTERWEnCJA". Naprawdę trzeba sprawę nagłośnić.

W kazdym razie podaję do siebie kontakt

0-660-452-101

Beata




Dziękujemy Ci za propozycję z pewnością nie długo się odezwę.

Jeśli chodzi o telewizję, to UWAGA i INTERWENCJA zajmują się tylko przypadkami ludzi. Kiedyś pisałam do UWAGI zadzwonił do mnie Ryszard Cebula i powiedział, że jak nakręcą reportaż o zwierzętach i go puszczą to oglądalność im spadnie.
Żenujące. Telewizję i gazety interesuje tylko ilość sprzedanej prasy kosztem ludzkiego przypadku a krzywda zwierząt jest dla nich mało ważna

:(

Dakota_20

 
Posty: 115
Od: Śro lip 26, 2006 21:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 25, 2006 9:24

Niestety Śródmiescie z nikim w tym roku nie podpisało umowy.Podobno nikt się nie zgodził .tak usłyszałam dwa tygodnie temu od pani z Biura Ochrony Środowiska.Ale kazała się zgłaszać ,bo inne dzielnice mają jeszcze talony

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 117 gości