
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dyzio pisze: XAgaX bardzo dziękujemy za wsparcie akcji i zgadzam sie z tobą całkowicie, czyli najpierw ciężarne kocice.
Maryla pisze:Dakota-20 z tego co czytam masz małe doświadczenie - no chyba że się mylę
kotka po sterylce, szczególnie cięzarna powinna byc pod opieką co najmniej 5 dni bo tyle ziarninuje rana i wtedy może dojść do rozprucia
to że niektórzy wypuszczają wcześniej i nic się nie dzieje nie dowodzi że stać się nie może
moim zdaniem musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy istotna jest dla Ciebie ilość zrobionych sterylek, nawet kosztem kilku którym coś się stanie czy wolałabyś każdego kota potraktować indywidualnie i doprowadzić do stanu w którym wypuszczenie go będzie bezpieczne
słowem ilość czy jakość
nie zamierzam tego oceniać tylko takie postawienie sprawy ułatwi podejmowanie decyzji
Fundacja Canis rokrocznie sterylizuje w Wwie kilkaset kotek więc już nie cała Wwa Wam zostaje tylko jej część![]()
za sterylkę w każdej lecznicy z którą ma podpisaną umowę płaci około 80 zł więc koszty o jakich piszesz można przyciąć znacznie - tylko skontaktuj się z panią Skarbek tel. 022 8338130
powodzenia
Dakota_20 pisze:Nie idę jak to piszesz "na ilość" tylko idę na "jakoś" i tak jak to napisałaś traktuję każdego kota indywidualnie.
Ten wątek nie został założony po to by chwalić się swoimi osiągnięciami i wyprzedać się kto ma większe doświadczenie.
Jak w tytule ten wątek powstał z myślą o kotach ich leczeniu i sterylizacji i proszę nie zmieniać tematu. To do niczego nie prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów.
Dzwoniłam do kilku klinik, które podawały różne ceny. A te, które podałam to są pośrodku. Pisałam o tym wcześniej.
[/b]
Dakota_20 pisze:Chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytałaś uważnie. Pisała, że były przypadki, że koty po zabiegach zostawały wypuszczane. Nie pisałam, że ja to robiłam.
Maryla pisze:Dakota_20 pisze:Nie idę jak to piszesz "na ilość" tylko idę na "jakoś" i tak jak to napisałaś traktuję każdego kota indywidualnie.
Ten wątek nie został założony po to by chwalić się swoimi osiągnięciami i wyprzedać się kto ma większe doświadczenie.
Jak w tytule ten wątek powstał z myślą o kotach ich leczeniu i sterylizacji i proszę nie zmieniać tematu. To do niczego nie prowadzi tylko do niepotrzebnych sporów.
Dzwoniłam do kilku klinik, które podawały różne ceny. A te, które podałam to są pośrodku. Pisałam o tym wcześniej.
[/b]
prosisz o wsparcie a gdy Ci podaję co wiem to się unosisz![]()
moja wypowiedź była w temacie a jeśli nie to uznaj ją za niebyłą
zdziwiło mnie tylko napisanie że zamierzacie wysterylizować całą Warszawę tak jakby to co robią organizacje, gminy i takie osoby jak Jana, Prakseda, ariel, jopop, Mafia Tarchomińska i inni nie istniało
od Ciebie zależy czy skorzystasz z czyjegoś doświadczeniaDakota_20 pisze:Chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytałaś uważnie. Pisała, że były przypadki, że koty po zabiegach zostawały wypuszczane. Nie pisałam, że ja to robiłam.
chyba mnie z kimś pomyliłaś albo nie czytasz uważnie
nigdzie nie napisałam że to robiłaś - tylko napisałam że musisz podjąć decyzję - a jeśli ją podjęłaś to nie napisałaś dotychczas jaką
zaznaczyłam że nie będę tego oceniać
BiBi pisze:WItajcie, to miło że jesteście takie mocno i entuzjastycznie nastawione do tego co chcecie zrobić. Słuchajcie Praksedy, to bardzo mądra osoba(przy okazji pozdrawiam - spotkałysmy się kiedys na grochowie w domu pewnej dziewczyny z dogiem, która tez bardzo chciała duzo zrobić).
Ja jestem wolontariuszką Stowarzyszenia "mruczek" jestem aktualnie na etapie desperackiej próby rozbuchania tematu bezdomnych, bestialsko mordowanych, trutych w piwnicach zwierzaków. Szlak mnie trafia kiedy w porannym programie na zywo widze Panią Bedkowską z usmiechem mówiącą jak to jest juz dobrze u nas w tym temacie. Jako stowarzyszenie probujemy nieustannie coś z tym robic. Nie pisłayśmy chyba jeszcze tylko do samego Pana Boga, ale wszyscy nas olewają a Pan Beuth, najważniejsza figura w tym mieście jeśli chodzi o zwierzaki, kiedy się zwróciłyśmy s prośbą o przyspieszenie przetargu na sterylki i karmę uzasadniając że koty umierają z glodu w tym miescie z uśmiechem powiedział że jak poumierają z głodu to powinnismy się cieszyć bo bedziemy mieć mniej do karmienia. Taka jest przykra rzeczywistość. Nie mniej kiedy jako stowarzyszenie prosiłyśmy aby przyłączali się donas ludzie którzy tak jak my chcą dzialać i pisać pisma i nagabywać urzedasów to nawet z tego forum nikt się nie zgłosił. Nie mniej jesli chcecie skorzystać z naszej pomocy i doświadczenia to zapraszam. Ja uważam że nieladnie to ujmując "w kupie siła" więc jesli macie ochotę możemy działać razem. jako stowarzyszenie chetnie dołączymy poparcie pod waszymy pismami. A może zrobimy coś wreszcie razem. Mam wiele pomysłów na gotowy materiał do programu typu "UWAGA " czy "INTERWEnCJA". Naprawdę trzeba sprawę nagłośnić.
W kazdym razie podaję do siebie kontakt
0-660-452-101
Beata
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 117 gości