Serdecznie dziekuje Wam za dotychczasowe odpowiedzi

Zamierzam zaopatrzyc Piotra w stosowne wydruki przy kolejnej poniedzialkowej wizycie u pani doktor. Nawiasem mowiac poczatek tych konsultacji zaczynaja zwykle od pokazywania sobie nawzajem zdjec siersciuchow i w ten oto sposob pani doktor "wysepila"

fote Trio radosnie stwierdzajac: bede miala zdjecie zaprzyjaznionych kotow! Urocza kobieta prawda?
Do rzeczy jednak:
Biorezonans - ma tu jak widze grupe zwolennnikow i wstrzymujacych sie. Przyznam, ze znajac Piotra nie widze oczami duszymi, aby chcial radosnie popedzic na takowy zabieg, sama tez mam pewne watpliowsci do jego skutecznosci, choc nie chce tu podwazac niczyjej wiarygodnosci. Jednak z tego co wyczytalam wiele zalezy od nastawienia pacjenta, a Piotr raczej go nie bedzie mial, hmmmm...ale kto wie nie mowie "hop"

Dzieki Aniutello, LimLim, Olat - mam nad czym myslec.
Szczepionki - uklon w strone ana

Przyznaje bez bicia, ze bardzo bym chciala, aby okazala sie mozliwa i skuteczna w tym przypadku. W trakcie rozwoju sytuacji pozwole sie jeszcze Ciebie dopytac o szczegoly
Keskese

Z tego co wiem, sa szczepionki na wszystkie alergie, ale wiele zalezy od indywidualnego danego przypadku (moj tata np. dostawal szczepionke przygotowana dokladnie na jego alergie przez 3 lata., byl uczulony prawie na wszystko oprocz kotow

Obawiam sie, ze na leki mozna sie w koncu uodpornic, a ile razy mozna je zmieniac?

Na dodatek trzeba je jak sama wspomnialas przyjmowac caly czas, ale wiele z nich dziala oglupiajaco, a Piotr administruje duze iloscia sprzetu w duzej firmie i po prostu nie ma mozliowsci aby byl choc chwile otumianiony w pracy. Co najgorsze on nie kaszle, tylko w pewnej zaczyna rzezic i jest okropnie oslabiony, typowe objawy nieleczonej astmy, czy leki odczulajace okaza sie wystarczajace, jak sadzisz
Kaziu, no wlasnie chcemy (obydwoje) uniknac tej sytuacji o ktorej pisalas. Kochamy nasze zwierzaki i przyznam, ze sugerowalam Piotrowi taka ewentualnosc (z ciezkim sercem, ale jednak), lecz na razie nawet nie chcemy o tym myslec. Zreszta kto by przygarnal taka biedna paranoiczke jak jest HrupTak? Kotka nerwowa, z niewydolnymi nerkami (ma dopiero rok), co 2 m-ce zalicza kroplowki i drogie leczenie, czasem rzyga i wgole jest uroczym popaprancem

W zyciu nie oddam takiej biedy, tym bardziej Brucka (jej brata) i Rysia...
Przepraszam. ze sie rozpisalam i moze demonizuje, ale gdzies to musze zrobic

Moze sa jeszcze jakies inne mozliwosci?
ps. Do kompletu ja tez jestem aktywnym alergikiem

m.in na "kranowe" i pylki, na szczescie koty jeszcze mi "sluza"
