no, jestesmy po wecie
bardzo miły pan, rzeczowy, spokojny - poogladal Furkocia, pozagladał w tyłek

, w zęby, siersc pogłaskał...
ma kot swierzb zaleczony w 95 % w jednym uchu wiec mamy podawac codziennie antybiotyk, po nim będzie kontrola i raz jeszcze chcemy go odrobaczyc i zaszczepic po schronisku - dla pewnosci, oprocz białaczki bo wychodzic nie bedzie
ogolnie kotek zebrał pochwały ze jak na schroniskowego to jest brylant
no i mamy karmic gourmetem, kurczakiem, jakies warzywa itd
a katar to niestety od łazenia po parapecie i wąchania swiata przez szpare
nic wiecej, kociego kataru raczej nie przewiduje
baaardzo szczesliwi jestesmy ze nic sie nie dzieje