Czterej mali tenisiści to właściwie mali alpiniści :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 30, 2006 20:37

Gosia, wystarczy chyba przetrzymanie tylko po zabiegu, bo jesli go umowisz np na sobote, to do tego czasu kotka przeciez moze u Ciebie byc?

i wedlug mnie lepiej jest zrobic sterylke w malo polecanej lecznicy niz wypuscic kotke bez sterylki
a nie mozesz gdzies indziej na Bemowie? tam chyba kilka lecznic jest?
a jak bezplatnie mozna tylko w jednej, to moze zrobic ja pod Psim Aniolem, tam chyba tez bezplatnie dziczki tna?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 20:38

Mysza pisze:Jak masz skierowanie z Bemowa to tylko w wyznaczonej przez nich lecznicy możesz sterylkę bezpłatnie zrobić.



To akurat doskonale wiem. Jest jeszcze możliwość zwrotu kosztów za sterylkę z "Kociolandii", ale mnie nie stać nawet na założenie. Pozatym fundusze "Kociolandia" będzie miała dopiero około 17 lipca. Może jeszcze się uda na Tarchominie coś wymyślić, wtedy bez najmniejszego ale powierzyłabym kotkę lecznicy na Śreniawitów.

Właśnie myślę co zrobić z futrami, bo w łaznience strasznie duszno, a jak przeniosę rodzinkę do pokoju to obawiam się, że ich jutro nie połapię do weta. Myślałam jeszcze o pozamykaniu pokoi i wypuszczeniu na korytarz, ale i tu się zastanawiam czy to dobre rozwiązanie, tym bardziej, że jutro moje kociambry zjeżdzają do mieszkania :? Pozostaje mi chyba tylko ten pokój :roll:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 20:40

Gosia, w ostatecznosci mozna probowac zrobic zrzutke na te sterylke - ja dam 50 zl

czym karmisz kocieta? zebym mogla sie przygotowac...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 20:40

Beata pisze:Gosia, wystarczy chyba przetrzymanie tylko po zabiegu, bo jesli go umowisz np na sobote, to do tego czasu kotka przeciez moze u Ciebie byc?

i wedlug mnie lepiej jest zrobic sterylke w malo polecanej lecznicy niz wypuscic kotke bez sterylki
a nie mozesz gdzies indziej na Bemowie? tam chyba kilka lecznic jest?
a jak bezplatnie mozna tylko w jednej, to moze zrobic ja pod Psim Aniolem, tam chyba tez bezplatnie dziczki tna?



No jeśli chodzi o sterylkę to tylko ta jedna lecznica ma możliwość. Natomiast problemem może być to, że nie będzie można jej ciachnąć (ze względu na laktację i na stan zdrowia). Kotka jest umówiona na zabieg na poniedziałek, więc do niedzieli sporo czasu...

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 20:44

Beata pisze:Gosia, w ostatecznosci mozna probowac zrobic zrzutke na te sterylke - ja dam 50 zl

czym karmisz kocieta? zebym mogla sie przygotowac...



Narazie to miałam jedynie tego whiskasa (co w paczce dostałam) :evil:
Jutro z samego rana pędzę do zoologicznego po jakąś normalną karmę i kurczaczka. Teraz to jedynie tesco otwarte, ale tam dla kociąt mają tylko frieskiesa w saszetkach, więc i to nic dobrego.

Zrzucić się zawsze można na sterylkę, ale tu raczej chodzi o termin (skoro dziewczyny mówiły, że nie powinno się ciąć przed upływem 2 tyg od zabrania maluchów).
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 20:45 przez Gosiak104, łącznie edytowano 1 raz

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 20:44

do poniedzialku 10 lipca to laktacja powinna chyba przejsc...
a jesli stan zdrowia nie bedzie pozwalal, to chyba bedzie trzeba ja wypuscic :(
a co jej jest? moze ona karmieniem jest wykonczona?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 20:47

Beata pisze:do poniedzialku 10 lipca to laktacja powinna chyba przejsc...
a jesli stan zdrowia nie bedzie pozwalal, to chyba bedzie trzeba ja wypuscic :(
a co jej jest? moze ona karmieniem jest wykonczona?


Laktacja to jej raczej nie przejdzie jeśli ona cały czas przy kociętach (wydaje mi się, że wczoraj je karmiła, ale 100% nie jestem pewna, bo maluchy na karmę napadły tak jakby od dłuższego czasu nic nie jadły)

A co jej jest to dowiem się dopiero jutro jak pojedziemy do weta, dzisiaj nie dałabym rady się z nimi zabrać, bo kotka walczyła w tej łapce tak, że myślałam, że całą rozwali.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 20:52

Gosia, czym karmisz kocieta? musialabym jutro zakupy zrobic bo potem nie bede miala juz jak, a nie chcialabym im od razu nic zmieniac...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 21:28

Po wstępnych oględzinach wychodzi na to, że:
1. mamy dwie tenisistki i dwóch tenisistów :D

2. każde jest zarobaczone (to tak po spojrzeniu na dupkę, chyba robaczek wystawał, ale głowy nie dam za to urwać :oops: )

3. kotka ciężko oddycha (w łazience jest gorąco) ale nie wiem czy to jest powód, pozatym ma wytarte futerko koło oczek (chociaż oczęta czyste i nic nie leci)

To teraz czas na parę fotek :D

To największy tenisista:
Obrazek

Tutaj mamy mniejszego chłopca
Obrazek

I dziewczynki:
Obrazek

Ta jest najmniejsza z całej gromadki:
Obrazek

No i oczywiście mamusia (widać to futerko pod oczkami)
Obrazek

I wszyscy razem:
Obrazek
Obrazek


Będą lepsze zdjęcia jak dorwę normalny aparat :oops:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 21:40

jak możesz zostaw je w łazience, maluszki będa miały blisko do kuwety to się nauczą
matka dyszy prawdopodobnie z nerwów

ja sterylizowałam parę kotek tuż po zabraniu koiaków i nie było problemu, ale tak jak pisała Jana, może być zapalenie. Jednak absolutnie nie zawsze.
Po łapankach kocic o kociaków często jest tak, że kotka jedzie od razu do lecznicy, a kociaki do domu. KOtka na sterylkę jedzie i jakoś to idzie.
Im starsze kociaki tym rzadiej kotka je karmi i tym mniej ma mleka, szybciej mija laktacja po odstawieniu żarłoków.

Na Śreniawitów trzeba mieć skierowanie z gminy. I niestety musi to być kot z TEJ gminy. Ostatnio gmina ma pomysły sprawdzać skąd jest kot, gdzie jest wypuszcany itp
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 30, 2006 21:41

to wytarte futerko to chyba moze byc grzybica :(
uwazaj prosze, zeby nie przeniesc jej na swoje koty... czyli mycie rak i takie tam :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 22:01

Mysza pisze:jak możesz zostaw je w łazience, maluszki będa miały blisko do kuwety to się nauczą


Te szkraby odrazu zaczaiły co to kuweta, już sprzątnełam 3 siuśki 8)

Mama o dziwo spokojna, nawet jak podbierałam jej maluchy to się nie ruszyła, dała się pogłaskać po dupce (tylko jednorazowe przeciągnięcie ręką, ale zawsze :) )Narazie niczego nie zjadła, ani nie wypiła (to pewnie ze stresu) za to maluchy apetyt mają przeogromny. Jutro z samego rana wybieram się po zakupy dla kociaków. Potem jadę do P. Jadzi, a potem partiami do weta (kociaki oddzielnie, kotka oddzielnie) niestety mam jeden transporterek więc całej 5 za jednym zamachem nie zabiorę :oops:

Teraz rodzinka pewnie śpi po przeżyciach, bo jakoś cicho w łazience :) Nawiedzać ich za często nie chcę, żeby mama się nie stersowała, a jak już wejdę to siędzę sobie kawałek od nich dłuższy czas i tak się do siebie przyzwyczajamy. Taki mi się pomysł rodzi, że może i dla kotki jakiś domek by się znalazł (skoro już po godzinie dała się dotknąć, chociaż patrzy jeszcze nieufnie)

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 22:08

fajnie by bylo, ale teraz full sezon i dawet z domami dla kociat sa problemy... a tutaj nie ma jej jak przetrzymac w tym czasie...

ja bym jej nie oswajala jesli sie da
jak ma dobrze na miejscu - ktos je tam dokarmia? - to bym ja wypuscila tam, gdzie zostala zlapana
jestem przeciwna oswajaniu dzikich kotow
ja wiem, niektore sa domowe kiedys wyrzucone - ale jesli ktos je dokarmia i nie gnebi, i nauczyly sie na wolnosci zyc, nie robilabym tego na sile ani swiadomie
ale to moja opinia

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt cze 30, 2006 22:15

Ja jej nie oswajam, tzn ona i tak w pewnym stopniu do ludzi pozytywnie nastawiona była, bo do tego pana od kortów podchodziła (z tym, że dotknąć się nie dała). Ale w takim razie oddaję Ci rację i nie będę jej w żaden sposób do ludzi przekonywać, niech nadal sobie bryka na wolności (ale już bez kolejnych kociaków :wink: )

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt cze 30, 2006 22:24

A powiedzcie mi jeszcze, czy na noc powinnam im zostawić zapalone światło czy nie. Może głupie pytanie, ale ja jestem w takiej sytuacji pierwszy raz dlatego pytam :oops:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 56 gości