Mysza pisze:jak możesz zostaw je w łazience, maluszki będa miały blisko do kuwety to się nauczą
Te szkraby odrazu zaczaiły co to kuweta, już sprzątnełam 3 siuśki
Mama o dziwo spokojna, nawet jak podbierałam jej maluchy to się nie ruszyła, dała się pogłaskać po dupce (tylko jednorazowe przeciągnięcie ręką, ale zawsze

)Narazie niczego nie zjadła, ani nie wypiła (to pewnie ze stresu) za to maluchy apetyt mają przeogromny. Jutro z samego rana wybieram się po zakupy dla kociaków. Potem jadę do P. Jadzi, a potem partiami do weta (kociaki oddzielnie, kotka oddzielnie) niestety mam jeden transporterek więc całej 5 za jednym zamachem nie zabiorę
Teraz rodzinka pewnie śpi po przeżyciach, bo jakoś cicho w łazience

Nawiedzać ich za często nie chcę, żeby mama się nie stersowała, a jak już wejdę to siędzę sobie kawałek od nich dłuższy czas i tak się do siebie przyzwyczajamy. Taki mi się pomysł rodzi, że może i dla kotki jakiś domek by się znalazł (skoro już po godzinie dała się dotknąć, chociaż patrzy jeszcze nieufnie)