Życie seksualne kastrata ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 29, 2006 12:18

Opis cudny :lol:
Wypisz wymaluj mój Murzynek :lol: .
Ma 5 lat, oprzyrządowania pozbawiliśmy go 4,5 lat temu, gdyż młodzian dojrzewał nader szybko i w wieku 6 miesięcy z obłędem w oku wykonywal rzeczone czynności ze wszystkim co napotkał na drodze tudzież zaczął przejawiać pewne psychiczne odchylenia od normy. Po tym wydarzeniu psychika wróciła do stanu równowagi, ale jurność pozostała. Robi to coTwój, niestety najchętniej z moją poduszką kiedy zasypiam. Próby wyrzucania go są o tyle nieskuteczne, że zaraz wraca, a w dodatku nie jest tak łagodny jak Twój i gdy straci cierpliwość to gryzie lub wali pazurzastą łapą na odlew. Na szczęście zabawa z poduszką trwa krótko i facecik układa się do snu.
Ubaw był, gdy moja Agatka miała posterylkowe rujki (ubaw z Murzynka, a nie z rujek, bo te są poważnym problemem i Agatkę czeka operacja :( ). Agatki rujki trwały bardzo długo. Początkowo kastracik je ignorował, ale potem zaczął sobie przypominać, że jest mężczyzną, wprawdzie nieco wybrakowanym :wink: , ale zawsze. No i zaczęło się - strylkowa Agatka z kastracikiem Murzynkiem robili na oczach wszystkich rzeczy zastrzeżone zazwyczaj dla określonych pism tudzież co poniektórych stron internetowych. Potomstwem to nie groziło (bezpieczny seks :wink: ), ale poza tym były to zaloty baaardzo intensywne :lol: .
Teraz się skończyło bo Agatka jest po zastrzyku.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 29, 2006 12:23

DeLimiter pisze:
mamba30 pisze:Witaj Del, ja mam kastrata, który sie pozbył oprzyrządowania już 4 i pół roku temu. Mało tego że depcze kołdrę, to jeszcze moją noge pod kołdrą. Wściekam sie na niego, bo często robi to w nocy i mnie budzi. Ruchy frykcyjne również wykonuje i chyba równiez odczuwa rozkosz :)) A co najśmieszniejsze - ciumka mojego męż.... kładzie mu sie na klacie (warunek musi być odziana) i ssie "cyca"... ugniatając przy tym menżowia jak mały kociak i to już tyle lat...... Daj Ty temu Kotu swojemu spokój i się zajmij żonką :wink: :P


Rewelacja - ssie cyca męża :-)))
A żonką się zajmuję z należytą uwagą i stosownym zaangażowaniem - niezupełnie przypadkowo w poszewce naszej kołdry z baraniej skóry są pourywane guziki :-)))

Pozdrawiam
DeLimiter


he he :) co do tego cyca, to nie dosłownie - substytutem jest kawałek materiału :) a może zmieńcie miejsce, zanim pourywacie wszystkie guziki :)

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw cze 29, 2006 12:32

mamba30 pisze:he he :) co do tego cyca, to nie dosłownie - substytutem jest kawałek materiału :) a może zmieńcie miejsce, zanim pourywacie wszystkie guziki :)


To był z mojej strony taki skrót myślowy - liczą się wszak dobre intencje kotka;-)
Słyszałem opinie mówiącą, że niekiedy właściciele upodobniają sie do swoich zwierzaków - może w naszym przypadku było odwrotnie, tj. kotek zaobserwował pewne czynności wykonywane przeze mnie i moją żonkę, co zaowocowało udanym naśladownictwem;-)

Pozdrawiam
DeLimiter

DeLimiter

 
Posty: 13
Od: Czw cze 29, 2006 11:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 29, 2006 12:39

jest duże prawdopodobieństwo :) Zygmunt też się nam często przygląda, aż czasami musze go za drzwi wywalić ;)

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw cze 29, 2006 12:39

Witaj ,fajny opisik :D
a kotek śpiący w zlewie mnie powalił z nóg hihi :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 29, 2006 12:43

A co to, przepraszam, kastrat gorszy? :lol: (Tak mi się przypomina wierszyk przytoczony raz przez elisee: "Bo z kastracją to jest ściema, ubaw jest, choć jajek nie ma").
Jankesik, kastrat od 10 miesiąca życia, z lubością deprawował nieletnią Vireskę, a obecnie jest naturalnym środkiem antykoncepcyjnym, gaszącym panience rujki. Jankes przy tym wychodzi z założenia, że głosu natury tłumić nie wolno oraz że seks w domowym zaciszu to przesąd :twisted: Najfajniej jest na wystawie albo w pociągu w transporterze (ileż to razy musiałam zasłaniać klatkę przed niewinnymi dziatkami...)
Ostatnio edytowano Czw cze 29, 2006 12:43 przez Oberhexe, łącznie edytowano 1 raz

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 29, 2006 12:43

Monika L pisze:Witaj ,fajny opisik :D
a kotek śpiący w zlewie mnie powalił z nóg hihi :D


Oczywiście do zlewu wkładamy piękny moherowy (bez aluzji ;-))) kocyk, na którym raczy sypiać nasz Kot.

Pozdrawiam
DeLimiter

DeLimiter

 
Posty: 13
Od: Czw cze 29, 2006 11:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 29, 2006 12:45

:) Witaj.
Swego czasu powstał na forum Klub Kota Niedokastrowanego ;).
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37535&highlight=

Jak widać zachowanie nie takie znowu rzadkie.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 29, 2006 12:51

ariel pisze::) Witaj.
Swego czasu powstał na forum Klub Kota Niedokastrowanego ;).
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37535&highlight=

Jak widać zachowanie nie takie znowu rzadkie.


Straszne faux pas z mojej strony, że przeoczyłem ten watek - nie zaczynałbym nowego tematu. Dzięki za zwrócenie uwagi, zaraz przeczytam opowieści członków tego Klubu;-)

Pozdrawiam
DeLimiter

DeLimiter

 
Posty: 13
Od: Czw cze 29, 2006 11:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 29, 2006 12:54

Oberhexe pisze:: "Bo z kastracją to jest ściema, ubaw jest, choć jajek nie ma").


Super. Bezpieczny seks :D

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 29, 2006 13:06

troche OT ale ja mam takiego konia-kastrata ktory w stadzie klaczek zachowywał sie jak pełnowartosciowy ogier 8O co najciekawsze niektore klacze wolały jego zaloty od ogierów-moze antykoncepcje wolały :wink: i jemu pozwalały na wszystko a ogiera kopały :wink:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 29, 2006 13:25

DeLimiter pisze:Straszne faux pas z mojej strony, że przeoczyłem ten watek - nie zaczynałbym nowego tematu. Dzięki za zwrócenie uwagi, zaraz przeczytam opowieści członków tego Klubu;-)

Pozdrawiam
DeLimiter


Żadne faux pas :), wątek dawno nie był odświeżany.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw cze 29, 2006 14:23

ariel pisze:[

Żadne faux pas :), wątek dawno nie był odświeżany.


Piękny wątek - mistrzem jest niejaki Mamut - też kastrat, który zakochał sie w patelni :-)

Cytat z postu Myszki.xww:
Po kastracji zakochal sie w patelni. Potrafi jej nawet zaspiewac.
Bywa przy tym niezwykle czuly i delikatny - nie chce jej sploszyc konskimi zalotami
Co do patelni, to nie jestem pewna, czy jest niedokastrowana, czy tylko wydziela feromony

Nie skomentuje tego, bo mnie ze śmiechu brzuch rozbolał;-)

Pozdrawiam
DeLimiter

DeLimiter

 
Posty: 13
Od: Czw cze 29, 2006 11:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 29, 2006 14:25

o kurcze muszę ten wątek poczytać :lol:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw cze 29, 2006 14:44

poczytałam wątek o kotach niedokastrowanych...i zaczęłam sie bać dokoptować chłopaka do moich 3 dziewczyn :strach:
wychodzi ze wiekszość kocurów zachowuje popęd do kotek, kołderek itd 8O nie miałam pojęcia
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 302 gości