Połamany Kroker szuka domu, gwiazdą w kocie :))))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 18, 2006 9:44

Jestem po konsultacji z dr Ewą kot jest bardzo poturbowany, cały posiniaczony i poobijany ma dużą ranę na pupie :cry: . Wymaga operacji, trzeba mu wstawić jakąś płytkę, szukamy weta, który może przeprowadzić taką operację i weźmie możliwie jak najmniej za nią.
Ogon najprawdopodobniej trzeba będzie amputować, ale to podczas zabiegu kastracji, bo kot jest pełno jajeczny.
To jeszcze dzieciak nie ma roku. :( W schronie by go uspili. :(

Chyba nie dam rady. :cry:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw maja 18, 2006 9:47

Iwcia, ja nie wiem czy to bedzie jakies pocieszenie ale ja dzis przeleje pieniadze za wygrana licytacje dla Dyzia (torcik), niedlugo bedzie wsparcie za sprzedaz podkladek Gosi, ziarnko do ziarnka...

Iwcia, dasz rade. Trzymaj sie,prosze! :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Czw maja 18, 2006 11:33

Dobrzy "operatorzy" są w klinice Lancet na Starym Rynku (mają stronę). Są dosyć drodzy ale ja np z nimi nie negocjowałam. Bardzo kochaja zwierzęta, dostali dyplom za szczególnie serdeczny stosunek do zwierząt i za eliminowanie zbędnego bólu. Mają też szpitalik, bardzo nowocześnie wyposażoną salę operacyjną (kardiomonnitory i inne jakieś). Pogadam jeszcze z TŻtem bo teraz trochę spłukani jesteśmy (komunia) ale może coś da się wygospodarować. A coś słychać o domku? I jeszcze jakieś zdjęcia by sie przydały...... Jaki on ma kolor?

edit: http://www.lancet.pl/
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 18, 2006 13:09

W sobotę w lecznicy „Pod koniem” ma być jakiś znany ortopeda zwierzęcy z Wrocławia, powiedziała nam o tym dr Ewa, szybko tam zadzwoniłam nie było już miejsc do Niego, ale udało się, opowiedziałam wzruszająco o kocurku i wcisną nas na konsultacje. Trzymajcie za Niego kciuki. Tylko z tej radości zapomniałam się zapytać o koszt takiej konsultacji, może potraktują nas ulgowo, opowiem wzruszająco o Krokerze może to znowu zadziała. :wink:

Jeszcze nie widziałam Krokera, a nie pytałam o umaszczenie, bo nie było to dla mnie ważne :oops: . Ale wieczorem już go zobaczę :) i zrobię zdjęcia.

Kroker na razie zamieszka w kontenerku, nie mam innego wyjścia, wiem, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale nie może trafić z powrotem do schroniska, tam nie ma szans. :(

Dzięki Słonko do Lanceta też się udamy, bo jak na razie to jedni mówią operować inni nie operować, bo kości są za kruche i można bardziej zaszkodzić niż pomóc, ja już nie wiem, co mam robić :roll: może ten Wrocławski "guru" coś doradzi.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw maja 18, 2006 19:04

Kroker narazie bardzo wystraszony, obolały i wygłodzony, nie wiadomo jak długo leżał zanim ktoś zawiadomił schronisko, ale pieknie je :)

ObrazekObrazek[URL=http://img519.imageshack.us/my.php?image=p10301174pk.jpg]Obrazek


Obrazek[/URL]ObrazekObrazek
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw maja 18, 2006 19:24

Tak samo piekny :1luvu: jak biedny :cry:

Iwcia za chwile powinny byc pierwsze wplaty za podkladki - najpierw bedzie kasa na koty (a dopiero pozniej pokryje koszty druku)
prosze ustal z Dziewczynami i Mama2 -jak podzielicie fundusze ja w to nie wnikam
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 18, 2006 22:02

Biedny kicur. Moje miejsce jest wciąż aktualne jeśli wiezienie kota z Łodzi do Zalesia (pod Piaseczno) mu nie zaszkodzi. Trzymam kciuki za konsultację.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw maja 18, 2006 22:55

Iwciu, masz pw.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt maja 19, 2006 10:19

A jak jego należałoby trzymać w domu (jeżeli nie w kontenerze) bo ja laikkiem jestem w sprawach połamanych miednic.... Jak wygląda pielęgnacja itp. Przybliż trochę Iwciu Krokera- czy on wędruje do kuwetki jak Yenna czy tylko podkład i czy trzeba go wysiusiać czy sam sobie radzi. Bo jak sobie pomyślę, że on mógłby tak samo jak Yenka leżeć to już od razu mam łzy w oczach....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 19, 2006 10:44

Kroker powinien tak jak Dyzio mieszkać na razie w małej klatce, najlepiej takiej dla królika na podkładach . Na razie trzeba go wysikiwać tak jak Yenne i musi dostawać Laktulozę na kupę :wink: . Jak będzie się dobrze zrastało to po ok. miesiącu będzie mógł zacząć troszkę chodzić i wtedy będzie mu można dać kuwetkę, ale to chodzenie nadal powinno być ograniczone.
Jak tylko będzie miał opiekę to będzie chodził, wiem o tym, bo takich kotów ze schroniska już miałam kilka, Rudzik, który mieszka przy lecznicy, niektórzy pamiętają jego wątek, Yenna, Czarna Nocka i Dyzio, który już próbuje chodzić, choć na razie jeszcze mu nie wolno (pryska jak otwieram klatkę do czyszczenia :roll: ).
Na razie tylko musimy skonsultować jeszcze z ortopedami czy ryzykować operację, czy zostawić, aby samo się zrosło. Zresztą wszystkim tym kotom, miednice pozrastały się same, mam nadzieje, że Kroker też obędzie się bez operacji, na razie trzeba go odkarmić.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt maja 19, 2006 10:57

Przesyłam ciepłe myśli dla Krokera
Bossze... :cry: tak go zły los, swiat (?), ludzie (?) poturbowali, że łzy w oczach stanęły... ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 19, 2006 11:04

W następny czwartek wyjeżdżamy na 3 dni i na kolejne weekendy też- wtedy nie mogę go zabrać (jedziemy na wieś do Smukłej a podróż na wieś przecież bez sensu) a wysikać trzeba..... Mógłby mieszkać w pokoju Yenny, z Lactulozą mamy doświadczenie. Na wysikiwanie się samodzielnie nie zdecyduję (juz na pewno nie połamanego kota) bo bym szybciej zemdlała niż go nacisnęła. Czyli tylko opcja wet codziennie. Podkłady mamy po Yennie. Gdybyś wróciła do konieczności schronu to tymczas kilkudniowy u mnie wchodzi w grę.

Edit: W Lancecie znam wszystkich wetów, może coś "po znajomości" opuszczą..... Jak będziesz coś wiedziała konkretniej to mów- mogę z Tobą jechać, oni nad Yennką tak się rozczulali, że taka biedula.... Może Kroker też by jakieś preferencje miał....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 20, 2006 9:05

Konsultacja potwierdzona o 13.00 jedziemy trzymajcie kciuki za Krokera.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob maja 20, 2006 9:07

Kciuki pazurki mocno zacisniete :ok:
Po powrocie czekamy na sprawozdanie

Iwcia odebralas PW :?:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 20, 2006 9:11

Kroker jest the besciak! :wink: Kciukasy sa zacisniete najmocniej jak mozna, a takze nieustajaco! :ok: Wszystko bedzie dobrze!

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 397 gości