podejżewamy, że powodem zatrucia Kacpra mogła być gumka recepturka... Mały był widziany z takową, zabrano mu ją, a potem po niej ślad zaginął. Nie wiem, czy w koszu, czy w brzuchu (mały wszędobylski jest). Ewentualnym powodem może też być brak ogonka w zabawce. Koty nie mają dostepu do chemii gospodarczej, nie dostają też jedzenia "ze stołu".
Kacper jest stale obserwowany - nie ma żadnych niepokojących objawów. Od choroby Niuni jest bardziej przymilny ...

ale to chyba ze stresu (koty są ze sobą bardzo związane).
Co do Niuni, noc przespał bez problemu, je, pije, ale jest strasznie wymęczony i słania się na nogach.
Całą noc był pilnowany. Mama jedzie z nim rano na Białobrzeską, bo ja niestety musiałam pójść do pracy. Jak coś będę wiedziała, to dam znać.
P.S. Dzięki za wsparcie everyone !