Jak pobrać mocz do badania??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 29, 2006 17:10

malwina pisze:wcale nie musisz zadzierać mu ogona.

Gdy kotek kuca tak niziutko, że nie można podstawić pojemniczka to jedyną radą jest lekkie podniesienie go pod ogon.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 17:10

matko, jak mam dotknąć mu ogona lub masować kotu brzuszek skoro ten kot BOI SIĘ LUDZI i nie da się głaskać !!!

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Śro mar 29, 2006 17:15

Majszczur pisze:Dokładnie tak,
chowa się i czmycha jak tylko człowiek się do niego zbliza. I to nie ważne czy z chochlą, jedzonkiem czy ręką do głaskania :cry:
Nie chcę tu pisać co mu się w życiu przytrafiło, ale dreszcz mnie przechodzi jak tylko przypomnę sobie jego stan jak do mnie trafił i przysłowiowy nóz w kieszeni się otwiera, aby jego oprawcy zrobić to co on kotu.
Dlatego zwracam się do was z prośbą o sposób jak najbardziej mało inwazyjny. Np ten podany w którymś z postów specjalny żwirek mnie zainteresował, ale zadzwoniłam w międzyczasie do lecznicy i mój wet o czymś takim nie słyszał...


Wklejam jeszcze raz bo mam wrażenie, że dajecie mi rady nie czytając wcześniej moich postów :cry:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Śro mar 29, 2006 17:20

Spróbuj popytać w mieście o ten żwirek, poszukaj go w necie :arrow: gdzieś musi być.
Napisalam Tobie, że wet z pelnego pęcherza pobierze mocz.
Zamiast wyczekiwać na sioo, którego nie masz jak w tej chwili zlapać, weź kota i leć na pobranie krwi :!:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 17:32

O, jest na przykład tutaj ( a jaki tani...ładne mają weterynarze "przebicie" :roll: ). Nie wiem, czy mogłabyś go bezpośrednio zamówić, ale Twój wet na pewno.

http://www.polnet.info.pl/product_info. ... ts_id=1731

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 18:04

:D Mysia :

Chyba Cię ozłocę, STOKROTNE DZIĘKI :D , jednak internet to potega!
Spróbuję zamówić może detalistom też sprzedają, a jak nie to kupię wagon tego żwiru :wink:


:? Dzioby125:

[quote]Zamiast wyczekiwać na sioo, którego nie masz jak w tej chwili zlapać, weź kota i leć na pobranie krwi [quote]

Choć poświęcam moim zwierzetom maximum uwagi i czasu nie zawsze taka natychmiastowa akcja jest możliwa.
Np teraz jestem wyjątkowo uziemiona w domu z chorym małym dzieckiem, a mąż jest wydelegowany i wróci za trzy dni :(
Życzliwy sąsiad miał przy okazji uprzejmie zawieźć siki do laboratorium, ale z pewnością nie weźmie żywego półdzikiego kota na badania :(
A ja nie chcę siedzieć bezczynnie w domu i patrzeć jak kociamber marnieje. Choc te siki złapię. Badania krwi zrobię natychmiast jak tylko będę mobilna! Promess!

Wszystkim wam bardzo dziękuję za pomoc,
a szczególnie dla Mysi mruczando od Poldka :P
Jak dowiem się jak wstawić fotke, zobaczysz jak wygląda Ten któremu dzięki Tobie bezstresowo złapię siuśki :P

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Śro mar 29, 2006 18:06

Witam.
Moja kotka miała swego czasu problemy z nerkami, trzeba było badać mocz co kilka tygodni.Kiedy miałam "złapać"mocz, czyściłam kuwetę i zostawiałam ją zupełnie pustą, Bazylii to nie przeszkadzało.Kiedy się wysiusiała pobierałam mocz strzykawką ( dostawałam od weta) i po kłopocie.
Pozdrawiam.[/list]

Shana

 
Posty: 63
Od: Nie sty 15, 2006 23:11
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 29, 2006 18:08

Majszczur pisze::D Mysia :

Chyba Cię ozłocę, STOKROTNE DZIĘKI :D , jednak internet to potega!
Spróbuję zamówić może detalistom też sprzedają, a jak nie to kupię wagon tego żwiru :wink:


:? Dzioby125:

Zamiast wyczekiwać na sioo, którego nie masz jak w tej chwili zlapać, weź kota i leć na pobranie krwi


Choć poświęcam moim zwierzetom maximum uwagi i czasu nie zawsze taka natychmiastowa akcja jest możliwa.

No pewnie, a do mnie to kwaśna minka 8)
Miałam na myśli to, żeby nie czekać latami na to sioo, tylko lecieć z kotem do weta gdy tylko będzie można, nawet jeśli nie będzie tego sioo.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 18:29

Done. Żwirek zamówiony, choć cena okazała się jednak szokująca.
11,02 pln to cena netto,
13,44 pln to cena właściwa brutto
22,57 koszt przesyłki (tylko kurier niestety)
razem: 36,01 pln...
nie tak tanio, ale warto zapłacić za komfort psychiczny zwierzaka.

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Śro mar 29, 2006 18:39

Majszczur pisze:Done. Żwirek zamówiony, choć cena okazała się jednak szokująca.
11,02 pln to cena netto,
13,44 pln to cena właściwa brutto
22,57 koszt przesyłki (tylko kurier niestety)
razem: 36,01 pln...
nie tak tanio, ale warto zapłacić za komfort psychiczny zwierzaka.



No tak... :-(
Jeśli chodzi jeszcze o stronę praktyczną, to ja po prostu zamknęłam mojego kota i kuwetę w jednym pokoju i w ciągu paru minut siku już było - on po prostu nie potrafi sobie odmówić nasiusiania do czystego podłoża :lol:

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 18:43

Jak miło Cię widzieć, śliczny jesteś :1luvu:
Piękne pręgi :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 18:43

ja sypie czyste i sie czaje z ksiazka wysiadujac na tronie
zamknietym
mam czas na lekture :wink:
tzn Boni i Balbina gnaja od razu
Bazylia mi nie ufa
i to jest tez kot, ktory sie nie da masowac itd - tzn ogon daje daje sobie podniesc, ale glaskliwa tez nie jest - maly wlochaty potfforek - - po prostu - wieczko od pojemnika i cierpliwosc polaczona z czystym zwirkiem w kuwetach
w koncu sie przelamuje skubana 8)
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 29, 2006 18:49

A swoją drogą Polduś piękny i wygląda na kota, który się po kątach rozstawiać nie daje :twisted: :lol:

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 29, 2006 19:01

Wiedziałam że dziewczyny Ci pomogą ;)
Witaj na pokładzie :D
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro mar 29, 2006 19:03

Mysia pisze:A swoją drogą Polduś piękny i wygląda na kota, który się po kątach rozstawiać nie daje :twisted: :lol:


a i owszem, w kaszę nie daje sobie dmuchać.
Mam czterdziestokilową suczkę bernenkę, która chodzi przy Poldku jak zegareczek. Nawet od miski odchodzi jak Leopold wkracza do kuchni.

Zwierzaków Poldek się nie obawia, panikę wzbudza w nim "człowiek".
Jeśli mamy gości - wściela się do szafy na półkę z pościelą (najtrudniej dostępne miejsce w szafie) i nie wychyli noska póki ludzie nie pójdą precz.

Po mieszkaniu przemyka przyklejony do ściany. Na widok mężczyzn drętwieje (mojego męża z konieczności toleruje i przechodzi obok niego jak juz nie ma wyjścia).

Ale jak juz wszyscy pójdą spać, śwwiat ucichnie, zgaszę światło i coś sobie pykam na komputerku, Polduś ostrożnie podchodzi, tryknie mnie ze dwa razy czółkiem i ucieka, ale to są te najpiękniejsze sekundy kiedy jestem szczęśliwa że jest u nas i choć na tyle się odważył po tych ponad trzech latach od koszmaru ...

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 61 gości