» Śro mar 15, 2006 19:11
Tak, to dzisiaj miało się stać, jednak prawdopodobnie stanie się jutro. Kocio przebywa obecnie pod skrzydłami Lidki z Fundacji KOT i u ich weta zostanie ciachnięty, Lidzia pisała rano, że nie da rady z kotem pobiec do weta i albo dziś wieczór, albo jutro nastanie ta wielkopomna chwila.
Jestem tak zabiegana i tyle mam na głowie w szkole, że aż boję się myśleć, czy ja z tym wszystkim dam radę...