

U Szkrabki wyciszamy też rujkę, bo trzeba ją wysterylizować w ciągu kilku tygodni. Bez wyciszenia mogłaby w niedługim czasie znowu zacząć rujkować, a ona musi mieć czas na dojście do jakiej takiej formy, musi zacząć znowu porządnie jeść.
Nieśmiało proszę o kciuki za Szkrabcię, żeby wszystkie problemy się jak najszybciej skończyły, by mogła w końcu zacząć cieszyć się kocim życiem