Prosze o pomoc(( przestal jesc, nie umiem pobrac moczu((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 06, 2006 0:49

jesli nie uda Ci się złapać tego moczu samej to podjedź od razu z rana do Lecznicy Multiwet na Gagarina
wiele osób z Ursynowa tak robi to nie jest daleko
oni tam mają laboratorium i od razu zrobią badania
w razie czego inną diagnostykę też

napisz dokładnie mieszańcem jakich ras jest Twój kot?
i powiedz to wetowi - może to mieć znaczenie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 06, 2006 1:10

Ojciec brytyjczyk, matka syberyjka. Rodzice zdrowi, piekni. Dosc duze koty. Chester tez nie jest maly, tyle ze chudy. Zawsze byl mhm, smukly, ale teraz wyczuwam kazda kostke.
Kilka osob pisalo zebym karmila go na sile.
Na sile to go nie karmie, ale to spokojny zwierzak, wciskam mu jak umiem. Jak zje kilka kulek suchego to w zabawie przemycam mokre. Z saszetek zjada tylko galaretke, moze ze 2, 3 kawaleczki. I tak sie bawimy. Jedyne co je bez wmuszania to pasta Gimpet na klaki w brzuszku i takie male chrupki do czyszczenia zebow i tez na kule wlosowe. No ale na takiej diecie dlugo sie nie da...Drugi klopot jest z piciem, on kocha pic z kranu i wola nas gdy ma ochote. Przestal wolac juz kilka dni temu. Ma tez oczywiscie miseczke z woda, no i wielka miska psia miska tez do dyspozycji.Sama go nosze do umywalki i namawiam jak umiem.Ale nie bardzo sie daje namowic. Machnie 3 razy jezykiem i juz.
No nic, zobaczymy jutro pobiore krew, poczekam na wyniki i dam znac.
Dziekuje Wam wszystkim.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 06, 2006 1:26 Re: Dziekuje

Anna_33 pisze:Zaraz mu nasypie zgodnie z Wasza rada i usiade obok z czyms do lapania.


Jeśli kot jest "wstydliwy", to siedzenie przy nim może go peszyć i nie zrobi siku. Ja tak mam z moimi kotami. Dlatego w sytuacji, gdy muszę złapać mocz - przemieszczam się po domu z chochlą za pasem i obserwuję koty. Gdy widzę, że któryśkręci się koło kuwety - zostawiam go, zaczajam się za rogiem i po cichutku go podglądam. Podchodzę do niego jak już przykucnie, podnoszę ogon i wsuwam chochelkę pod tyłek. Dobrze mieć przygotowany wcześniej ten pojemniczek na mocz - żeby nie usiłować go otwierać, jak trzymamy chochlę z siuśkami i ryzykować wylania tego cennego towaru.
Czasem łapanie siuśków zajmuje ze dwa dni, ale ponieważ mocz Twojego kota musi być zbadany szybko - w razie niepowodzenia koniecznie jedź do weta - niech wyciśnie mocz albo scewnikuje kota.
Ja też polecam lecznicę na ulicy Białobrzeskiej - jutro z lekarzy, do których nie trzeba się zapisywać polecam doktor Blanc. Tylko że Białobrzeska jest od Ciebie spory kawałek, ale zdrówko kota najważniejsze.
Powodzenia i trzymam kciuki :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 06, 2006 10:14

Bdanie moczu to jedno i zazwyczaj pokazuje problemy z ukladem moczowym tzn. stan zapalny cewki, krysztaly w moczu. Zeby sprawdzic jak funkcjonuja nerki powinnas zrobic jak najszybciej badania krwi. Kot musi byc na czczo min. 12 godzin przed badaniem. Tylko badania krwi pokazuja w sposob wiarygodny stan pracy nerek.
Mocz lap w miedzyczasie, ale badanie krwi morfologia + koniecznie profil watrobow-nerkowy (krew: koszt ok. 60 pln) moim zdaniem jest niezbedne w tej sytuacji.
Robiac badania moczu i krwi bedziesz miala pelen obraz sytuacji.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon mar 06, 2006 10:59

mój kot też nie pije (właśnie po problemach z nerkami, a przy okazji wyszła chora wątroba) ale na szczęście coraz lepiej je - przez kilkanaście dni omijał kuchnię szerokim łukiem;dajemy mu wodę ze strzykawki z mięciutką rurką, którą usiłujemy wsadzić z boku pyszczka i tak po parę centymetrów dziennie wody (czasami do wody mieszamy proszek royal canin dla zwierząt odwodnionych - żeby uzupełnić gospodarkę elektolitową); a co do jedzenia to było "karmienie na siłę" - karma pasztecikowa prosto do pysia, bo przy takiej wątrobie zaraz by się wykonczył; teraz już jest lepiej a weterynarz polecił dla niejadka dawać 1 łyżeczkę syropu citropepsin (dla ludzi), który pobudza soki żołądkowe - i chyba dlatego juz z jedzeniem jest lepiej
Obrazek

ania.b

 
Posty: 127
Od: Pt sty 13, 2006 8:53
Lokalizacja: Świdnica

Post » Pon mar 06, 2006 12:45

Zrobilam rano badania krwi, ciezko bylo okropnie, bo nie chciala leciec. Wcale sie nie dziwie, od wczorajszej kroplowki nie pil nic. teraz czekam na wyniki, maja byc ok. 18. Coraz bardziej jestem sfrustrowana. Wlasnie pytalam weterynarza czy nie moge nic wiecej sama zrobic, chociazby jakos na sile dawac pic np strzykawka. Stwierdzil, ze to dobry pomysl.
A frustruje mnie to, ze chyba sam z siebie powinien mi takie rzeczy mowic.Chester okropnie to znosi, na widok kosza do transoportu zapiera sie jak umie. Lekarz powiedzial, ze jak wyniki mocznika i keratyny beda ok to poda mu sterydy i wtedy zacznie jesc. Nie wiem, na pewno przyjde tu spytac co o tym sadzicie. Moczu pobrac mi sie nie udalo jak na razie, a wet nie dal rady nic wycisnac.Stwierdzil, ze pecherz jest jak sliwka. Nie wiem z czego mial wyciskac, jak kot nie pije. Od 2 w nocy kuweta nie byla odwiedzana. Nic nie jadl i nie pil,teraz mu wcisnelam moze z 10 ml wody.Musze czekac na wyniki((

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 06, 2006 12:55

w jakiej lecznicy byłaś?
powinnaś poić kota na siłę - strzykawką, po trochę, ile się uda
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 06, 2006 14:13

Na Ursynowie na Raabego. Nie wiem on siedzi na podlodze i nie wiem jak to opisac. Tak jakby szybciej lub ciezej oddychal, wyglada to tak jakby minimalnie sie kiwal, lekko w przod. Wreszcie byl w kuwecie, ale mikroskopijnie. Do wczoraj jeszcze byl ozywiony, chodzil za nami, biegal po schodach, a teraz siedzi taki jakby osowialy i tak szybko mu brzuszek chodzi.
Nie wiem co robic, czekac na wyniki czy gdzies jechac jeszcze> Ale bez wynikow i tak nic nie zrobia(((((

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 06, 2006 14:18

Na Ursynowie na Raabego. Nie wiem on siedzi na podlodze i nie wiem jak to opisac. Tak jakby szybciej lub ciezej oddychal, wyglada to tak jakby minimalnie sie kiwal, lekko w przod. Wreszcie byl w kuwecie, ale mikroskopijnie. Do wczoraj jeszcze byl ozywiony, chodzil za nami, biegal po schodach, a teraz siedzi taki jakby osowialy i tak szybko mu brzuszek chodzi.
Nie wiem co robic, czekac na wyniki czy gdzies jechac jeszcze> Ale bez wynikow i tak nic nie zrobia(((((

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon mar 06, 2006 14:40

Nic nie pije, ale przecież dostał kroplówkę - nie wysikał jej jeszcze??
Spróbuj ugotować na samej wodzie bez soli, pierś kurczaka i zmiksuj ją, może tego uda się Tobie więcej mu wepchnąć. Możesz też kupić gerbera dla niemowlaków takiego, w którym jest sam kurczak lub indyk.
Trzymam kciuki za dobre wyniki i większą współpracę Chestera!!
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Pon mar 06, 2006 14:45

Aniu, nizaleznie od czekania na wyniki, ja bym pojechała do innego weta, któregoś z polecanych. Skoro widzisz, że kotek źle się czuje, jest osowiały, źle oddycha - to znaczy, że coś się dzieje. Jeśli nie jadł tyle czasu, to powinien dostać kroplówkę na nawodnienie i odżywienie - po takim czasie to już chyba dożylną (gdy nasza Nocunia nie jadła i wymiotowała - przez pierwsze dwa dni dostawała kroplówki podskórne, ale wetka powiedziała, że jeśli potrwa to jeszcze jeden dzień - trzeba będzie ją dokarmić już dożylnie. Na szczęście kicia zaczęła jeść i nie było takiej potrzeby).
Możesz pojechać do tego innego weta i powiedzieć, że będziesz miała wyniki dziś wieczorem, ale ze względu na pogarszający się stan kota nie chciałaś już na nie czekać.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 06, 2006 14:48

nie umiem nic doradzić zrobiłaś wszystko trzeba czekać do 18 i ten mocz złap koniecznie, do analizy wystaraczy kropla, trzymam kciuki za zdrówko kotka i za Ciebie ,nie zmartwiaj sie tak musisz być dobrej myśli ,pozdrawiam

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon mar 06, 2006 14:56

Chwieja się być może z powodu odwodnienia. Spróbuj go może poić strzykawką to nie jest takie straszne. Jeżeli przyciskasz tłoczek jednostajnie, na tyle wolno, żeby przełykał bez problemu ale bez przerywania to naszym tak jakoś "automatycznie" idzie picie i przestają nawet się szarpać wtedy. Tylko początek jest trudny ale wypracowałam metodę- kładę na kolanach na boku głową od siebie, jedną ręką trzymam druga uzbrojona w strzykawkę do pysia za zębami i powolutku lejemy.... Trzymaj się.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 06, 2006 15:49

kurcze szkoda ze dzis nie ma macka w lecznicy bolilapka.
jest super bardzi polecam zmiane weta na te wlasnie lecznice skoro masz niedaleko.
na polinezyjskiej a wlasciwie wejscie od cynamonowej.
to jest na imielinie zaraz niedaleko multikina.
jestem strasznie wybredna i marudna co to wetow ale tam mi odpowiada.


kiedy kot jest odwodniony to czuje sie bardzo zle.
zdecydowanie polecam strzykawke i pojenie.
spawdz czy nie ma obnizonej temperatury jezeli tak niech siedzie w ciepelku kolo kaloryferka najlepiej z butelka goracej wody w reczniku zawinieta.co by sie nie wyziebial.
trzymam kciuki za badania krwi.lap siuśku i jedz z tym jezeli jestes zmotoryzowana na gagarina do analizy.wynik praktycznie po 30 min koszt chyba ostatnio placilam 10 zl .ilosc ok 1 lyzka stolowa starcza.moze byc mocz z kilku siuskow.

:ok: trzymam

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon mar 06, 2006 15:52

Kurczaka gotowanego probowalam, gerbery tez. Strzykawka ciezko idzie ale troche wdusilam.Wytrzymam do 18 i pojade najwyzej do innego wet. Na razie usnal, wiec nie bede go szarpac. Okropnie znosi wizyty w lecznicy.Warczy na weterynarza. Ale to grzeczny kot,nawet nie probowal go ugryzc. To ze tu z Wami pisze troche mi lepiej robi. Kot spi, ja spapralam obiad. A tutaj moge porozmawiac, bo i tak nic sensownego mi dzis nie wychodzi.
Na pytanie czy wysikal kroplowke. Tak, o 2 w nocy.

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 113 gości