nieszczęsne gruczoły "przykupalkowe" ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 30, 2006 15:02

No to musze iść z Inką do "sprawdzenia" bo coś mi pośmierdywała lekko ostatnio... :oops:
ps.Ambrozy miał biegunki przez jakiś czas....chyba po RC, bo jak odstawiłam, to przeszły....
Natomiast mam teraz problem, bo lekarz kazał mi podawac mu karme dla kastratów z RC właśnie. Na razie daje pol na pol z Acaną i jest ok. Ale boje sie ze biegunki wrócą...(nie mówiąć o cenie tej przyjemnosci)
Czy ktos moze mi polecić jakas jeszcze karme dla kastratów? ( zeby sie nie "zatykał" z sikaniem)

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 30, 2006 15:04

Azis ale Ambroży miał robione badania moczu i wyszły kryształy czy wet po prostu "na wszelki wypadek" kazał go tak karmić?
Ostatnio edytowano Pon sty 30, 2006 15:05 przez fruuu, łącznie edytowano 1 raz

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 30, 2006 15:04

Wojtek pisze:Większość kotów, które wymagają oczyszczania gruczołów, "czuć nosem" ;)
Tak jest np. z kotami Dagi.
W przypadku Hery nic nie

zabrzmiało, jakby moje koty z daleka woniały i Wojtek to wyczuł :lol:
Generalnie jest to tak, że zatkane gruczoły powodują, że któremuś kotu niespecjalnie miło zalatuje spod ogonka, co czasami daje się wyczuć.
Normalnie bowiem kot powinien byc bezzapachowy.
Inna sprawa, że ja po licznych problemach z kotami stałam się maniaczą i co jakiś czas robię przegląd każdemu kotu, zaglądając pod ogonek, do paszczy i sprawdzając co tylko się da :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon sty 30, 2006 15:06

Daga pisze:
Wojtek pisze:Większość kotów, które wymagają oczyszczania gruczołów, "czuć nosem" ;)
Tak jest np. z kotami Dagi.
W przypadku Hery nic nie

zabrzmiało, jakby moje koty z daleka woniały i Wojtek to wyczuł :lol:

Nie wyczuł, tylko przeczytał co napisałaś w naszym wątku :lol:

Wojtek

 
Posty: 27823
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 30, 2006 15:09

Daga pisze:Inna sprawa, że ja po licznych problemach z kotami stałam się maniaczą i co jakiś czas robię przegląd każdemu kotu, zaglądając pod ogonek, do paszczy i sprawdzając co tylko się da :wink:

:D
Gdy opowiedziałem lekarce, jak wyglądała pupa Hery miesiąc przed zapaleniem, to powiedziała, że jestem jednym z niewielu opiekunów, którzy tak dobrze znają wygląd pupy swojego kota :lol:

Wojtek

 
Posty: 27823
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 30, 2006 15:13

fruuu pisze:Azis ale Ambroży miał robione badania moczu i wyszły kryształy czy wet po prostu "na wszelki wypadek" kazał go tak karmić?

Nie miał badania teraz. Wet stwierdzil, ze jest juz tyle czasu po kastracji, ze problemy mogą sie pojawic i zeby dawac specjalna karme. Inną dla Ambroża ( rc young male), inną dla Inki ( rc young female).

źle..?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 30, 2006 15:17

azis pisze:
fruuu pisze:Azis ale Ambroży miał robione badania moczu i wyszły kryształy czy wet po prostu "na wszelki wypadek" kazał go tak karmić?

Nie miał badania teraz. Wet stwierdzil, ze jest juz tyle czasu po kastracji, ze problemy mogą sie pojawic i zeby dawac specjalna karme. Inną dla Ambroża ( rc young male), inną dla Inki ( rc young female).

źle..?


Hmmm... myślałam ze dostaje zakwaszającą, ale ta karma chyba nie zakwasza akurat. Wydaje mi się że ona tak bardziej jest na pokaz nazwana niż ma jakieś specjalne właściwości ;)
Bez badań i stwierdzenia kryształów czy innych problemów to ja bym żadnych karm wet nie podawała.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 30, 2006 15:17

azis pisze:
fruuu pisze:Azis ale Ambroży miał robione badania moczu i wyszły kryształy czy wet po prostu "na wszelki wypadek" kazał go tak karmić?

Nie miał badania teraz. Wet stwierdzil, ze jest juz tyle czasu po kastracji, ze problemy mogą sie pojawic i zeby dawac specjalna karme. Inną dla Ambroża ( rc young male), inną dla Inki ( rc young female).

źle..?

Co najmniej dziwnie.
Są różne karmy "przeciwko" różnym kryształom.
Jeśli nie rozpoznano rodzaju kryształów, to z czym walczymy?
Ostatnio edytowano Pon sty 30, 2006 15:18 przez Wojtek, łącznie edytowano 1 raz

Wojtek

 
Posty: 27823
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 30, 2006 15:18

Wojtek pisze:
harpia pisze:Gruczoły produkują "maź", która pomaga przy stawianiu kaktusów ;)

Nie sądzę.
Jeśli się nie mylę, to ujścia tych gruczołów są obok odbytu, a nie wewnątrz, więc ich wydzielina raczej nie nada poślizgu kupce wychodzącej z jelita.

Ujscia gruczolow sa i owszem wewnatrz - harpia ma jak najbardziej racje.

Anal sacs (also called "anal glands") are two small glands just inside your pet's anus. The material secreted into these glands is thick and foul smelling. Most animals can empty these glands voluntarily for scent marking or in self defense (like a skunk might do).

Domestic animals have largely lost their ability to empty these sacs voluntarily. Walking around and normal defecation serves to empty the glands but some animals become unable to empty their glands on their own at all. The sacs become impacted and uncomfortable. Dogs with impacted anal sacs usually scoot their rear on the ground in an attempt to empty the glands. Some dogs will lick their anal area and other dogs will chase their tails. Cats often lick the fur off just under their tails.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon sty 30, 2006 15:19

Chilli pisze:
Wojtek pisze:
harpia pisze:Gruczoły produkują "maź", która pomaga przy stawianiu kaktusów ;)

Nie sądzę.
Jeśli się nie mylę, to ujścia tych gruczołów są obok odbytu, a nie wewnątrz, więc ich wydzielina raczej nie nada poślizgu kupce wychodzącej z jelita.

Ujscia gruczolow sa i owszem wewnatrz - harpia ma jak najbardziej racje.

W takim razie myliłem się. Nie miałem racji.

Dopisane po zastanowieniu:
Jednak mam wątpliwości. ;)
Piszę o nich na następnej stronie.
Ostatnio edytowano Pon sty 30, 2006 16:22 przez Wojtek, łącznie edytowano 2 razy

Wojtek

 
Posty: 27823
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 30, 2006 15:20

Wojtek pisze:Co najmniej dziwnie.
Są różne karmy "przeciwko" różnym kryształom.
Jeśli nie rozpoznano rodzaju kryształów, to z czym walczymy?

A cos wiecej na temat?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon sty 30, 2006 15:23

Chilli pisze:
Wojtek pisze:Co najmniej dziwnie.
Są różne karmy "przeciwko" różnym kryształom.
Jeśli nie rozpoznano rodzaju kryształów, to z czym walczymy?

A cos wiecej na temat?


ale konkretnie co?
Są struvity i są szczawiany, Każde inaczej się leczy i podawanie czegoś na zapas żeby kot nie zachorował może doprowadzić do problemów zdrowotnych. Karma o której pisała Azis to karma taka bardziej na pokaz nazwana niż lecznicza. Ani nie pomoże ani nie zaszkodzi ale męczyć się z pilnowaniem żeby kociak jadł tylko to i drugi mu do michy nie zaglądał dla tych chrupek to IMO bez sensu.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 30, 2006 15:27

fruuu pisze:
Chilli pisze:
Wojtek pisze:Co najmniej dziwnie.
Są różne karmy "przeciwko" różnym kryształom.
Jeśli nie rozpoznano rodzaju kryształów, to z czym walczymy?

A cos wiecej na temat?


ale konkretnie co?
Są struvity i są szczawiany, Każde inaczej się leczy i podawanie czegoś na zapas żeby kot nie zachorował może doprowadzić do problemów zdrowotnych. Karma o której pisała Azis to karma taka bardziej na pokaz nazwana niż lecznicza. Ani nie pomoże ani nie zaszkodzi ale męczyć się z pilnowaniem żeby kociak jadł tylko to i drugi mu do michy nie zaglądał dla tych chrupek to IMO bez sensu.

No wlasnie to - dzieki za info.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon sty 30, 2006 15:27

no ale jak "na pokaz" ? To sa tylko lecznicze karmy dla kastratów? Znaczy ja juz nic nie rozumiem.....znaczy ze ona sie niczym w składzie nie róznią od rc sprzedawanych w sklepach? Czy skoro sa dla kastartów to jednak sie róznią?
I najwazniejsze pytanie- Mogą zaszkodzic czy nie?

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 30, 2006 15:28

Chilli pisze:
Wojtek pisze:Co najmniej dziwnie.
Są różne karmy "przeciwko" różnym kryształom.
Jeśli nie rozpoznano rodzaju kryształów, to z czym walczymy?

A cos wiecej na temat?

Kryształy mogą być fosforanowe lub szczawianowe.
Nie sądzę żeby jedna karmą dało się zapobiegać jednym i drugim.
Więcej nie napisze, bo osobiście nie miałem do czynienia z kryształami, a nie chcę znowu popełnić błedu. :)

Wojtek

 
Posty: 27823
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 640 gości