Pomocy :( jak nauczyć kota korzystania z kuwety?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 28, 2006 9:24

Może jednak warto zacząć od badań.. Bo jeśli to jest efekt dolegliwości kici, to sobie nie poradzisz bez leczenia..

Złap siooo i oddaj do badań..
Jeśli okaże się, że wszystko w porządku to dopiero wtedy będziesz się zastanawiać co dalej..

A jeśli rzeczywiście coś jej jest to ostatnią rzeczą jaką możesz zrobić, to wyrzucać ją na dwór.. Wtedy jej dolegliwości mogą się pogłębić.. I zaczyna się błędne koło.. Nie korzysta z kuwety, więc ląduje na dworze.. Przeziębia się bardziej i jeszcze bardziej niechętnie odnosi się do kuwety.. I co? Znowu na dwór? Żeby było jeszcze gorzej? :evil:

Wet i badania jak najszybciej..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob sty 28, 2006 12:48

aamms, to nie miała być dla niej kara, rzeczywiście, nie pomyślałam o tym :(

a kici zimno nie jest. ma cieplutką piwnicę. a w ogóle, to jak wracałam ze sklepu, to mała siedziała pod balkonem i sę wygrzewała na słoneczku. wzięłam ją do domu i teraz się myje koło mnie :D

co do weta... nie wiem, jakie mogłoby to być schorzenie. kicia ewidentnie nie wie, do czego służy kuwetka. dałam trochę ziemi do kuwety, może pomoże
Ostatnio edytowano Śro sty 04, 2012 1:13 przez okapika, łącznie edytowano 2 razy

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Sob sty 28, 2006 13:30

Jednej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego nie zamknelas jej po prostu z ta kuweta ze zwirkiem zmieszanym z ziemia w jakims pomieszczeniu? :roll:
Mam trzy koty, ktore mieszkaly kiedys na dworzu, w tym jedna na pewno nie miala w swoim zyciu kuwety. I wszystkie trzy bardzo szybko zalapaly o co chodzi... :roll:
Trzeba kotu dac szanse :roll:
Jakby sie udalo zlapac sioo to badania - byloby cudnie.
Ona ani razu nic do kuwety nie zrobila, tak?
Powodzenia!
Nie denerwuj sie tylko, bo jesli bedziesz podchodzila do tego nerwowo, to ona tez wpadnie w nerwice i tyle z tego bedzie...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88355
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob sty 28, 2006 15:23

zuza pisze:Jednej rzeczy nie rozumiem. Dlaczego nie zamknelas jej po prostu z ta kuweta ze zwirkiem zmieszanym z ziemia w jakims pomieszczeniu? :roll:
Mam trzy koty, ktore mieszkaly kiedys na dworzu, w tym jedna na pewno nie miala w swoim zyciu kuwety. I wszystkie trzy bardzo szybko zalapaly o co chodzi... :roll:
Trzeba kotu dac szanse :roll:
Jakby sie udalo zlapac sioo to badania - byloby cudnie.
Ona ani razu nic do kuwety nie zrobila, tak?
Powodzenia!
Nie denerwuj sie tylko, bo jesli bedziesz podchodzila do tego nerwowo, to ona tez wpadnie w nerwice i tyle z tego bedzie...


z tym pomieszczeniem jeszcze nie wypróbowałam, mam dość dużo zakamarków wszędzie :/. obmyślę to dzisiaj.

a kicia jest kochana :1luvu:
Ostatnio edytowano Śro sty 04, 2012 1:12 przez okapika, łącznie edytowano 2 razy

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Sob sty 28, 2006 15:37

zastanawia mnie fakt bardzo śmierdzącej qpki- podejżewam ,że kotka może być na cos chora- moje maluchy jak chorowały załatwiały się w bardzo dziwnych miejscach- nie do kuwetki, po wyzdrowieniu robią gdzie należy...Ja ratowałam sie gazetami na podłodze i workami foliowymi na fotelach.....Myślę,ze pomysł z zamknieciem w pomieszczeniu z kuwetka jest dobry. Powodzenia :)

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob sty 28, 2006 18:27

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:
UDAŁO SIĘ!!!!

za Waszymi radami dosypałam do żwirku ziemi, jak zobaczyłam, że kicia chce się załatwić, to zamknęłam ją z kuwetką w malutkiej ubikacycjce i...

EUREKA!!!!

nie musiałam czekać nawet 2 min. :) :) :)

[quote="nazira"]zastanawia mnie fakt bardzo śmierdzącej qpki- podejżewam ,że kotka może być na cos chora [quote]

ale co to mogłoby być? kupka jest rzadka, przypomina klej czy mazisto-śluzowatą papkę, kolor taki zgniły brąz czy zieleń. ma ktoś pomysł?

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Nie sty 29, 2006 0:56

okapika
kicia ma biegunkę

kupa powinnna byc zbita a nie rozlana
weterynarz
niech ja zbada i odrobaczy
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Nie sty 29, 2006 1:05

okapika, co dajesz kici do picia?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie sty 29, 2006 14:17

dzisiaj była makabra :(

nie dość, że kicia nie chciała w nocy iść do kuwetki, tylko miauczała pod drzwiami (tata ją wypuścił, zamiast mnie opudzić :? ), to jeszcze potem zostawiliśmy ją w pokoju (ale dojście do kuwetki miała), bo smacznie spała, a sami poszliśmy do kościoła. wrócilićmy i...

trudno to opisać. kicia zrobiła chyba 3 śmiedzące, zielone, rzadkie kupki. dałam ją na doł do piwncy (bez obaw, ciepło tam jest). nauka korzystania z kuwety zawieszona, wizyty u nas chyba też do czasu wizyty u weta. będę jej dawać jedzenie na dół.

Co to może być? dodam jeszcze, że kicia w ogóle nie chce się bawić, tylko by się przytulała (bez brania na ręce), coś tam zjadła i spała.

czy to coś może być zaraźliwe dla ludzi? a dla innych kotów, tych, które są w piwnicy?

kicię odrobaczałam tydzień temu, podałam jej 1/4 jakiejś tabletki wg zaleceń weta


będę wdzięczna za pomoc :(
Ostatnio edytowano Śro sty 04, 2012 1:11 przez okapika, łącznie edytowano 1 raz

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Nie sty 29, 2006 14:28

i jeszcze jedno: jak kicię się weźmie pod pachy, żeby ją zanieść (nie lubi być noszona), to po psotawieniu na ziemi tak... hm... ne kaszle, ale jakby wukrztusiwała powietrze... help :(

okapika

 
Posty: 210
Od: Pt maja 27, 2005 20:16

Post » Nie sty 29, 2006 14:32

okapika odezwij sie do mnie na gg 9388513
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Czw lis 10, 2011 8:13 Re: Pomocy :( jak nauczyć kota korzystania z kuwety?

Szukam ratunku...
Mam 5-miesięcznego kota. Trafił do nas już w 5 tygodniu życia, ale bardzo szybko nauczył się korzystać z kuwety. Do czasu...problemy zaczęły się, gdy kuweta zaczęła być za mała. Zamówiliśmy nową, ale przesyłka się opóźniała, a kot zaczął okazywać swoją frustrację załatwiając się na dywan. Teraz sytuację opanowaliśmy, ale tylko częściowo...siuski trafiają do kuwety, gorzej z czymś bardziej stałym ;) Chyba od ponad 2 miesięcy nie znaleźliśmy "tego" w kuwecie. Dodam, że kupiliśmy drugą kuwetę, do której wsypaliśmy inny żwirek, ale to też nie pomogło...Macie może pomysł, co zrobić w tej sytuacji?

Sabi

 
Posty: 2
Od: Czw lis 10, 2011 7:59

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości