eurydyka pisze:ta osoba ode mnie juz jest w kontakcie telefonicznym z wnuczka dziadka i potwierdzaja plec itp, powinno cos z tego wypalic
To nich się od razu dowie czy kotka/i będą wysterylizowane!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
eurydyka pisze:ta osoba ode mnie juz jest w kontakcie telefonicznym z wnuczka dziadka i potwierdzaja plec itp, powinno cos z tego wypalic
eurydyka pisze:o to juz chyba musi sie dopytac sama Martunia jako osoba oglaszajaca
Tika pisze:Dzwoniłam.
Są 2 kotki.
Chęci do sterylizacji są, ale niestety są też problemy logoistyczne.
Wet daleko i brak samochodu.
Qrczę, szkoda, ze mieszkam tak daleko.
Catrina pisze:Tika pisze:Dzwoniłam.
Są 2 kotki.
Chęci do sterylizacji są, ale niestety są też problemy logoistyczne.
Wet daleko i brak samochodu.
Qrczę, szkoda, ze mieszkam tak daleko.
No ale ta wnuczka pisała że chętnym kota dowiezie do Warszawy i okolic to przecież na sterylizację też może dowieźć?
Martunia pisze:sluchajcie ja naprawdę nie mam na to wpływu, poprostu chciałam uratować te koteczki...one naprawdę mają ciężko... i tyle...
Ten dziadek to naprawdę starszy człowiek mieszkajacy w Puszczy Kampinowskiej, w jakiejś wiosce, tam nie ma weterynarza, ani pieniędzy na weterynarza, jedynie dla krów i takich tam, a koty i psy, żyją sobie same...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 257 gości