Babcia Andzia cieszy sie wolnością, bez obowiązków :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 07, 2006 14:08

Annskr, wszyscy mnie myla z Lublinem :wink:

Umiesz, umiesz czytac :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 07, 2006 14:26

Popatrz po dziewczynach z Wrocławia i okolic (może znów się błaźnię?)
Lena, Edi100, Iwona72 chyba, nie wiem, kto jeszcze, można znaleźć w Użytkownikach, ktoś powinien mieć klatkę prywatną

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2006 14:28

Kochana, jestem w kontakcie z Lena, próbowała mi pozyczyć od TOZ-u, nie pozyczą, bom z Lubina :wink: Zadna z nich nie posiada klatki :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 07, 2006 14:29

A gdzie ona ma kryjówkę.?
Jak wchodzi do jakiejś altany, to może zkryc otwór i tam ją zdybać.
Wiem, łatwo gadac na odległość. Tez mam taką co już 2 lata próbuje ja łapać. Jak wyczuje o co chodzi, znika. Potem wraca... pochwalic się dziećmi!!!!

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 07, 2006 14:32

A spróbuj jeszce na tuńczyka w sosie własnym i podbierak. Kiedyś jedna oporna na takiego wabia wzięłam. Prawie wszystkie koty uwielbiają tuńczyka.

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto mar 07, 2006 14:35

Ona sie ukrywa u siasiada w altanie, ktora tak trudno nazwać, szopie z dziurami, ze strychem. Sasiadowi absolutnie ani ona, ani jej dzieci nie przeszkadzają :evil: bo twierdzi ze i tak najsilniesze przezywają, a one potem gromadnie do mnie :evil: na żarełko :evil: z chorymi ślepkami walą jak w dym :evil: moj TŻ powiada,ze na dachu altany mamy niewidoczny dla nas napis, za to koty go widzą: szpital na działkach dla futrzastych!!!!

Kota ma ok. 5 lat i całej stadko jej dzieci ja mam na stanie, na szczęscie jak do tej pory tylko 2 kotki były, ale tym dwóm dałam rade, wysterylizowałam. Pozostałe to chłopki :D Sliczni, w czarnych garniturkach :wink:

Prakseda złapać przebieglą,wolnozyjaca kote graniczy z cudem!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 07, 2006 14:36

Ona nie tknie zadnego smakołyku, jak zobaczy ze coś trzymam w reku, od razu ucieka , a potem jak mnie nie ma na działce, to objada sie do syta, mauuuupa!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 07, 2006 14:39

Fredziolina, w Tozie teraz nie maja, bo wypozyczyli. Trzeba do schroniska zadzwonic i spytac, ja dzis mialam jechac po talony na dziczki ale kierowniczki nie bylo rano wiec nie pojechalam bo na darmo mi sie nie chce tarabanic cale miesto.

Chyba zle zrozumialas moje PW, jeszcze raz napisze...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 07, 2006 14:42

Dobra, pisz Lena, ale nie zaszkodzi potrzasnać moim miastem!!! oni bąki zbijają :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto mar 07, 2006 21:07

No i złapie kote dzieki Lenie!!!

Leno bardzo, bardzo dziekuje za pomoc :D :D :D

Lena załatwiła mi klatke-łapkę prawdziwa i dzialajaca :dance2: , po którą pojade z moim TZ prawdobodobnie we czwratek.

I bede polowac na Babke, juz nie ujdzie jej na sucho! Oj nie ujdzie!!!

Trzymajce kciuki, zeby małpa weszła do niej. A wabić bede rybką, bo pachnie, a kotki ją lubią :wink:

A swoją droga bede dreczyć władze mojego miasta, bo Lubin jest gorszy od innych miast gdzie chociaż próbuje sie zmniejszyc populacje wolnożyjących kotów!!! Oj , bede ich dreczyć!!!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie mar 12, 2006 11:46

Juz jestem w posiadaniu pieknej klateczki-łapeczki :wink:

Lena baaaaaardzo dziekuje :D :D :D

Ponieważ, we wtorek kastruje dwa kocurki, Babce dam odpocząć do środy, niech sie wybiega po działkach. :evil:

Pod koniec tygodnia zaczaje sie na nią i capnę! :D :wink:

Obrazek

Babka to bura kotka na [pierwszym planie widoczna z profilu :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro mar 29, 2006 19:28

Bura kotka na widok klatki nawet sie do niej nie zblizyła. Ja kropiłam kroplami walerianowymi, wkładałm do małej miseczki smaczne, pachnące jedzenie, ona nawet nie spojrzała w jej kierunku. :evil:

Dzisiaj na działke pojechałam pózniej niz zwykle, bo 19,30. Jurek krzyczał :evil:
Futra natychmiast sie zleciały na wyżerke. :wink:
Bura również :lol:

Obrazek

Ponieważ w altanie wyjełam dolne kratki wentylacyjne,wiec koty swobodnie do niej wchodzą i nocuja.
Bura weszła do altany, bo głodna, miaukała :lol: wtedy natychmiast zamknełam drzwi, kratki wentylacyjne i weszłam do altany.
By koty nie stresować powolutku pokierowałam ją do łazienki i ona weszła, wiec ja zamknęłam drzwi. Uffff udało sie!!!! Az sie spociłam :wink: :dance2:
Dałam kocie jedzenie, wode i kuwetę.
Jutro jade umówić zabieg.
Oczywiście juz mam zniżke, bo za 100 zł Pan Doktor ją wykastruje :D
Jesli zabieg odbedzie w poniedziałek, to jeszce raz dostanie tabletke na robole :wink:
Ciesze, sie ze obeszło sie bez drastycznych metod, chociaż ostatnio już obmyślałam niesamowite łapanki, a ona mnie zaskoczyła, do altany weszła sama.
No i nie bedzie w moim rewirze kociątek :dance2:
No chyba, zeby przyszła jakaś koteczka lub podrzutek :evil: :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro mar 29, 2006 19:40

Tylko dobrze wszystko pozamykaj, bo to cwane bestyjki :D Chyba nie muszę przypominać jak było z Twoimi chłopakami przed kastracją :wink:

Bura babuniu, to było bardzo mądre posunięcie :ok:
szkoda, że prędzej nie dała się złapać, w cieple by przezimowała.

Przeleciałam wątek od początku i od chwili wiem, że nie jesteś z Lublina :lol:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 19:54

dzioby125 pisze:Tylko dobrze wszystko pozamykaj, bo to cwane bestyjki :D Chyba nie muszę przypominać jak było z Twoimi chłopakami przed kastracją :wink:


Tak, oni dali radę i wydostali sie :evil:
Ona nie ma szans :D
Drzwi zaryglowałam cieżkim, drewnianym fotelem, po skoczeniu na klamke nie da rady odsunąć :wink: :lol:
Ona juz ułożyła sie w brodziku na ciepłej kołdrze i pewnie po skosztowaniu jedzonka uśnie.

dzioby125 pisze: Bura babuniu, to było bardzo mądre posunięcie :ok:
szkoda, że prędzej nie dała się złapać, w cieple by przezimowała.


Również ubolewałam, a i chłopakom byłoby raźniej :wink:

dzioby125 pisze: Przeleciałam wątek od początku i od chwili wiem, że nie jesteś z Lublina :lol:


Niooo :wink: nie tak daleko od Poznania :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro mar 29, 2006 19:58

Fredziolina pisze:
dzioby125 pisze: Przeleciałam wątek od początku i od chwili wiem, że nie jesteś z Lublina :lol:


Niooo :wink: nie tak daleko od Poznania :wink:

no to zapraszam na kawkę :D
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, puszatek i 53 gości