Mycha ze schroniska w Józefowie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 06, 2006 14:00

zdjęcia, zdjęcia poprosimy!!! :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt sty 06, 2006 14:00

:ok: za domek.
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 09, 2006 10:09

Za całkowite wyleczenie i dobry domek! :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon sty 09, 2006 12:38

Przylaczam sie do prosby o zdjecia, a takze do kciukow za domek i zdrowie :D
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 09, 2006 19:16

To dopiero ósmy dzień, a ja już nie pamiętam, jak to było kiedy w domu były dwa koty. Czuję, że bardzo trudno będzie mi oddać Mychę do stałego domku. Póki co, staram się o tym myśleć jak najmniej.
Leczenie trwa nadal, ale bidula ciągle ma przytkany nosek, tyle że teraz glutki są już rzadsze. Oczko z bąblem podobno jest coraz lepsze. Tak mówią Ci, którzy widzą kicię raz na kilka dni, bo ja oglądam Mychę z każdej strony kilka razy dziennie i już nie wyłapuję różnic.
Są natomiast widoczne postępy, jeśli chodzi o stosunki kocio-kocie. Kawa i Serdelka już nie złoszczą się na Mychę, kiedy chce się do nich przytulać. W nocy śpią nawet wszystkie razem u nas w łóżku. Jeśli chodzi o jedzenie, to Mycha chyba zaspokoiła już pierwszy głód :wink: , bo zaczyna wybrzydzać-najlepsze są puchy rybne albo szyneczka.

Fotki postaram się zrobić w najbliższym czasie.

Justyna Z.

 
Posty: 23
Od: Pon sty 02, 2006 10:45
Lokalizacja: Błonie

Post » Wto sty 10, 2006 14:07

No prosze, panienka zaczyna byc wybredna :D
Nieustajaco trzymam kciuki i czekam na fotki :D
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 10, 2006 14:25

No no no
szyneczkę dostaje królewienka
ale jej się poszczęściło!
Normalnie Mycha szczęściara!!!

Teraz za szybki powrót do zdrówka
i dobry domek

I nieustająco o zdjęcia prosimy :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro sty 11, 2006 15:02

Podrzucę i przyłączam się do próśb o zdjęcia :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 11, 2006 15:09

No widzę, ze Mycha zawładnęła czasem opiekunki :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro sty 11, 2006 20:07

Czy z Mychą coś lepiej? :?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw sty 12, 2006 9:50

Justyny nigdzie nie widać, może ma urlop albo coś w tym rodzaju
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw sty 19, 2006 13:23

Puk, puk... Co tam u Mychy :?:
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 23, 2006 12:37

Jak oczko Mychy? Katarek ma mniejszy?
Trzymam

:ok:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro sty 25, 2006 10:04

Mycha w górę! Czekamy na wieści
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 25, 2006 11:40

Wszystkich zainteresowanych losem Mychy przepraszam za długie milczenie... :oops:
Kicia ma się zdecydowanie lepiej. Co prawda leczenie trwa nadal, zarówno zastrzyki jak i krople do oczu, ale poprawa jest niewątpliwa. Chorobę oczu widać tylko po bombelku, który jeszcze się nie wchłonął i po tym, że z oka sączy się płyn (ale nie ropa, tylko wodnista ciecz). Miałyśmy być na kontroli u dr Garncarza, ale mróz powstrzymał mnie przed wyprawą autobusem z Błonia do W-wy- bałam się żeby Mycha nie przemarzła. Po skończeniu zastrzyków na katar będziemy kicię odrobaczać, a potem szczepić, ale to jeszcze za chwilę.
Mycha broi na potęgę - Kawa jest szczęśliwa, że wreszcie ma kumpelkę, która dorównuje jej pod względem szybkości jak i inwencji w wyczynianiu wszelkich możliwych głupot. :evil:
Mam troszkę fotek, ale one są raczej kiepskie, a chcę Wam pokazać jak bardzo dziewuszka się zmieniła i jaki z niej teraz kawał kociny, więc proszę jeszcze o chwilkę cierpliwości. :)

Justyna Z.

 
Posty: 23
Od: Pon sty 02, 2006 10:45
Lokalizacja: Błonie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 75 gości