NA TEMAT KARMY SŁÓW KILKA....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 28, 2005 13:25

A śledzik w occie lub też kapustka z gołąbków w sosie pomidorowym?
Nie wspomonam o lodach i innych słodyczach bo te wyrywane są gospodarzowi domu wprost z ust.
A tak apropos- u mnie teraz to jest restauracja bo każdy z moich 9 zwierzaków lubi jeść co innego ( kociaki i dwa wielkie psiury).
Nakarmic takie towarzystwo przed pracą z rana to lepsze niż jakiś jogging albo inna gimnastyka.

shadow

 
Posty: 16
Od: Śro paź 19, 2005 15:16

Post » Śro gru 28, 2005 13:30

wyobraźcie sobie,że przed wigilią Gaja wyjadła połowę ryby w galarecie!!
do tego najlepiej pizza z owocami morza(kiedyś się dobrała do kartonowego pudełka i wszystkie krewetki zjadła) a na koniec wędzona szprotka- jak są takowe to wrzask niemiłosierny (bo ona umiera z głodu)

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro gru 28, 2005 13:31

nazira pisze:JAK mam te diabły na inne jedzonko przestawić?

sukcesywnie i uparcie :wink:
Moje ryb też nei lubią, uwielbiają wołowinę. Gulaszową za 13zł/kg kupuję. Serca są tańsze.

suche- jakby się dało to po garści poprosić od znajomych. Pochodzic tez po różnych zoologicznych, część ma i te dobre karmy na wagę. Wziąć po 10dkg na próbę. Może będą mieli Nutrę? Jest tylko w dużych workach więc raczej nikt do domu jej nei kupuje, ale zoologiczne ją często mają. Może będą mieli Purine i RC. Poszukać trzeba.
Potem sukcesywnie po troszku dosypywac do obecnej karmy żeby się i do smaku przyzwycziły i żołądek nie zastrajował na zmianę karmy. A potem dac to (odmierzone) i już. nauczyć karmic dwa razy dziennie i koniec. Po paru tygodniach naucza się zjadac wszystko z miski przy podaniu.

Puszki- Animonda ma spory wybór także tych tańszych puszek. Oczywiście gorszych niż te droższe tej firmy, ale i tak lepsze od W czy KK. Mieszając ze starą karmą stopniowo przejść na nowe.

A przysmaki raz na jakiś czas dawać :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 13:34

nazira pisze:sądząc z twojej wypowiedzi jestem sadystką i maltretuję moje koty ciekawa jestem ile razy twój kot był w ciągu ostatniego roku u weta? bo pomijając szczepienie moje koty nie były ani razu. to znaczy że osoba biedniejsza nie może posiadać kota bo ją na karme nie stać???całe szczescie niewielu myśli tak jak ty- inaczej żaden kot nie miałby szansy na dom!! :evil:


Pomijając kwestię jedzenia, bo to już wyjaśniono do bólu... Ilość wizyt u weta nie świadczy o zdrowiu zwierza. Osobiście znam ludzi, którzy mają zwierzęta w stanie średnio zdrowym, a do weta nie chodzą.
No i kwestia pieniędzy... Nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie rodzi dziecka po to by karmić je sucharami. Nie rozumiem więc dlaczego takie oczywiste ma być, że jak ma się kota, a nie ma kasy, to kot może żyć na mleku albo bułce w nim moczonej itp. frykasach. :roll:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro gru 28, 2005 13:37

nazira pisze:wyobraźcie sobie,że przed wigilią Gaja wyjadła połowę ryby w galarecie!!
do tego najlepiej pizza z owocami morza(kiedyś się dobrała do kartonowego pudełka i wszystkie krewetki zjadła) a na koniec wędzona szprotka- jak są takowe to wrzask niemiłosierny (bo ona umiera z głodu)


Jeśli przyzwyczaiłaś kota do takiego jedzenia, to będzie ciężko. Ale, jak pisze Mysza, gdy będziesz walczyć długo i uparcie, coś się na pewno uda wskórać.

Nie wątpię, że pizza jej smakuje. Rzecz w tym, że tam nic wartościowego nie ma. A to znaczy, że kotu pójdzie w dupkę, a nie w zdrowie... :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro gru 28, 2005 13:40

no bez przesady!!! :evil: co ty myślisz,że ja koty gotowaną cebulą karmię?
wracając do suchej-w porozumieniu ze znajomą z zoologa kupiłam nieco Royal Canis ale było bee- psie chrupki były lepsze co innego purina dla juniora( tym sposobem mój pies dostawał chrupki w łazience)

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro gru 28, 2005 13:43

nazira pisze:no bez przesady!!! :evil: co ty myślisz,że ja koty gotowaną cebulą karmię?


A wiesz, że cebula mniej by mnie zdziwiła przy braku środków, niż pizza z owocami morza i polędwica? :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro gru 28, 2005 13:44

kropka75 pisze:
nazira pisze:no bez przesady!!! :evil: co ty myślisz,że ja koty gotowaną cebulą karmię?


A wiesz, że cebula mniej by mnie zdziwiła przy braku środków, niż pizza z owocami morza i polędwica? :lol:
:lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 28, 2005 13:45

Royal ma z 10 albo i z 15 rodzajów karm. To że jedna nie posmakowała nie znaczy że inne nie będa. No i nową karmę trzeba wprowadzać stopniowo żeby się kot przyzwyczaił do nowego smaku
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 13:51

nazira pisze:sądząc z twojej wypowiedzi jestem sadystką i maltretuję moje koty ciekawa jestem ile razy twój kot był w ciągu ostatniego roku u weta? bo pomijając szczepienie moje koty nie były ani razu. to znaczy że osoba biedniejsza nie może posiadać kota bo ją na karme nie stać???całe szczescie niewielu myśli tak jak ty- inaczej żaden kot nie miałby szansy na dom!! :evil:

a robiłas kotom badania? krwi, moczu? profilaktycznie?

ja własnie zrobiłam kotce... zupełnie bez powodu, nic nie wskazywało na problem.
A badanie wykazało powazne nieprwaidłowosci.

Gdyby moje koty były u weta raz w roku, na szczepieniu - nie wiedziałabym, ze kocur ma tendencję do struwitów, a kotka inne kłopoty. I twierdziłabym z przekonaniem, ze mam zdrowe koty.

I obawiam sie, ze gdyby objawy juz sie pojawiły- to byłoby juz za pozno na ratunek...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro gru 28, 2005 13:53

no to popróbujemy z inną suchą- tylko wygląda to nieco smutno- kiedy moje kociska zobaczą,że w miskach nie to czego chcą to jest wielka obraza, a potem lamęt( bo są głodne)więc czy mam od razu dać im inną karmę, bo jesłi dam trochę tej i tamtej i tak tą nową zostawią

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro gru 28, 2005 13:53

suchego jest duzo rodzajow. u mnie wmiseczkach (szt. 2) jest Acana adult cat zmieszana z Hill's Oral - i znika ile bym jej nie nasypala.
w drugiej miseczce jest Hill's Lamb - kupilam bo kolezanki kot wciaga nosem - jak nasypalam w zeszly piatek tak stoi - pewnie psu dam.
Roznym kotom rozne karmy smakuja (chyba tylko te W i KK wiekszosci)

Moją Polę długo przekonywałam do jedzenia innego niz saszetki KK i W. Do tej pory nie zajada sie chrupkami, ale je mieso - bez kaprysow raczej i gotowce np animondy czy gimpeta..
Na pewno znajdziesz karme, ktora polubi twoja kotka.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro gru 28, 2005 14:01

niestety ja moje koty dostałam już nieco przyzwyczajone do pewnego typu karmy- takiej jaką podawano w schronisku. nie muszę chyba pisać jaka to była karma :? a co do wizyt u weta (zaraz na mnie naskoczycie) osobiście to się wręcz boję weterynarzy- z moich obserwacji wynika,że zamiast pomagać szkodzą(w wielu przypadkach). czekam teraz na opinie o nowym lekarzu, ale sama na moich kotach sprawdzać tego nie będę-a ajk byłam u weta z moją małą kreską i padło podejżenie o panleuko i prosiłam panią doktor o badanie krwi- stwierdziła,że nie widzi konieczności!!!!!i to dzieki niej kreski juz nie ma

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro gru 28, 2005 14:07

kropka75 pisze:No i kwestia pieniędzy... Nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie rodzi dziecka po to by karmić je sucharami. Nie rozumiem więc dlaczego takie oczywiste ma być, że jak ma się kota, a nie ma kasy, to kot może żyć na mleku albo bułce w nim moczonej itp. frykasach. :roll:


Hmm... od jakiegoś czasu jestem na tym forum i ZAWSZE dziwią mnie tak ortodoksyjne i nieprzychylne ludziom wypowiedzi. Wyczuwam w tym swego rodzaju snobizm - "ci, którzy kochają koty powinni je karmić tylko [...] i niczym innym". Ja np. w tej chwili staram się spełniać zachcianki mojej koty i paść ją smakołykami, ale gdyby zdarzyło się jakieś nieszczęście życiowe, to co?... Zabrałabyś mi kotę, jeśli stracę pracę (tfu! tfu! odpukać!) i będę się z nią dzielić ostatnią kromką chleba? :twisted: A człowieka bez keszu Ci nie żal?... Jeszcze byś mu kotę zabrała? :twisted:
A skąd pomysł, że ludzie którzy karmią sucharami dzieci nie są przy zdrowych zmysłach? :strach: ... A może są po prostu BIEDNI?... A wiesz, że w tym kraju tysiące dzieci chodzą do szkoły bez śniadania? Bo rodzice nie mają keszu na am?... I co? Wszyscy mają "chore zmysły"?...
Namawiam do większej rozwagi w formułowaniu myśli. Bo kurczę przykro to się potem czyta...

Gigus

 
Posty: 43
Od: Śro lis 23, 2005 14:06

Post » Śro gru 28, 2005 14:10

nazira pisze:no to popróbujemy z inną suchą- tylko wygląda to nieco smutno- kiedy moje kociska zobaczą,że w miskach nie to czego chcą to jest wielka obraza, a potem lamęt( bo są głodne)więc czy mam od razu dać im inną karmę, bo jesłi dam trochę tej i tamtej i tak tą nową zostawią

Nie tak szybko...stopniowo, cierpliwie i konsekwentnie. Gdybym ja po podaniu 1 raz surowizny czy kura z ryżem zrezygnowała to pewnie kić by jechał na W i KK do tej pory. Na szczęście ja nie miałam dużych problemów. Pierwsza w życiu porcja Royala została potraktowna z góry ale potem weszła bardzo ładnie i tak zostało, nowy przypysz jest u mnie 2 dni i na Royalka rzucił się jak dziki...chyba mam jakieś dziwne koty :roll:

ps.ryba pod żadną postacią nie wchodzi
Obrazek
Obrazek
Obrazek

RyBa1

 
Posty: 3473
Od: Czw wrz 22, 2005 11:49
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, quantumix i 137 gości