Łysinki na skroniach - świerzb... :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2005 23:26

joanna z kotami pisze:Beato - rzeczywiście łysiny są lustrzane! Ale czy problemy hormonalne mogą się objawić już u tak młodej kotki? Wiesz coś może na ten temat? Ona ma dopiero 3,5 miesiąca...

jesli dobrze kojarze, to symetryczne lysinki zwiazane sa z chorobami autoagresywnymi (np alergie) lub zmianami hormonalnymi
napisz moze do Blue, ona Ci wiecej na ten temat powie

Telma ma juz 2,5 roku, zmiany zauwazylam w okolicach 1 roku zycia chyba
no ale ona byla pod scisla kontrola, jak obojniak :wink: :lol:
hodowalismy zeskrobiny
wyszlo cos, co jest podobno powszechne w powietrzu i kazdy ma z tym kontakt, nie pamietam nazwy :oops:

Telma ma sie bardzo dobrze :mrgreen:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro gru 07, 2005 23:29

Wibrysy są na miejscu. Łyse kończy się właśnie w tym miejscu, gdzie rosną. Ale przysięgam na wszystkie świętości, że te miejsca były owłosione. Ponieważ Małpka ciągle ma kłopoty ze zdrowiem, więc jest oglądana przeze mnie bardzo uważnie. Przejrzałam nawet wszystkie jej zdjęcia. Włosy były, a teraz zniknęły! :roll:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 07, 2005 23:39

Ciekawostka...
Moje wszystkie maja bardzo przerzedzone futercio
w tych miejscach.

Z tego co mi wiadomo - to fizjologia :)
Kociska bodzce sluchowe odbieraja
lepiej z miejsc niepokrytych sierscia...

Oczywiscie - zawsze w razie watpliwosci -
niech sie wet wypowie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw gru 08, 2005 11:13

Zrobiłam fotki. Nie są one mistrzowskie, choć starałam się, żeby łysinki były widoczne.

Małpka przed łysieniem
http://upload.miau.pl/1/39202.jpg

Małpka z "plackami"
http://upload.miau.pl/1/39205.jpg
http://upload.miau.pl/1/39207.jpg
http://upload.miau.pl/1/39208.jpg

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 09, 2005 23:43

A te fotki zrobiłam dziś, może lepiej będzie widać... :cry:

Obrazek

Obrazek

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2005 0:15

to zdecydowanie "lysowato" wyglada :(
grzybica?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 10, 2005 0:16

faktycznie podejrzanie łyse :?

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 10, 2005 0:24

No właśnie - łyse i na dodatek idealnie równiutkie z obu stron. Skóra pod spodem czyściutka.
Było nie było, czekam na wypłatę i pojadę z Małpką do innego weterynarza. Ten, do którego chodzę ma blisko gabinet i tani jest, ale w tym przypadku to chyba przestaje być priorytetem... :cry:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 10, 2005 0:29

dobrze byloby przeswietlic kota specjalna lampa na grzyby, nie pamietam nazwy :oops:
albo po prostu pobrac zeskorbiny i zobaczyc, co sie wyhoduje

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob gru 10, 2005 12:47

Faktycznie dosyc dziwnie to wyglada - bo choc praktycznie wszystkie koty maja w tym miejscu lysinki - to nie az takie.
Jednak biorac pod uwage symetrycznosc zmian i brak zmian na skorze - to calkiem mozliwe ze to po prostu taka indywidualna cecha koteczki, mozliwe tez ze wylazla dopiero teraz - bo kotka (ile ona ma?) mogla wlasnie zmienic futerko kociecie na dorosle - ktore zwykle nie jest takie puchate i geste jako siersc kociaczka.
Nasza Gaja jako kociak byla dlugowlosa i puchata - po zmianie futra okazala sie krotkowlosa :)

No ale na pewno warto to lekarzowi pokazac - dla pewnosci :)

Blue

 
Posty: 23956
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 11, 2005 12:29

Blue - kicia niedługo skończy 4 miesiące. Kiedy następuje "wymiana" sierści? Bo wąsy - jak widzę - już rosną grubsze.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna kwestia. Nie znam pochodzenia Małpki, być może jest ona potomkiem spokrewnionych rodziców. Czy te łysiny mogłyby być efektem wady genetycznej?

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 17, 2005 21:54

No i chyba rzecz się wyjaśniła. Małpka się drapie po prostu. :? Sierść odrasta ładnie, a na niej znów łyse paski. Dopiero teraz zauważyłam jej praktyki, bo od paru dni jestem w domu. Wet ostatnio sprawdzał uszy i niczego podejrzanego nie odkrył. Ja też kontroluję i wszystko wydaje się być ok.
Wydaje mi się, że ona niezbyt wprawnie usiłuje sobie te uszy czyścić po prostu. Od początku miała kłopoty z higieną, w pierwszych tygodniach nie myła się prawie wcale. Dopiero Myszka ją zmobilizowała (czy też nauczyła?), oblizując malca przy każdej okazji.
Niestety teraz Małpeczka stała się chojrakiem i podejść do siebie kotom nie daje, więc w tej materii na pomoc Myszki i Gutka nie mogę liczyć... :cry:
Czyszczę więc diabelcowi uszy sama. Cóż... wdzięczności mi nie okazuje. :evil:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 18, 2005 10:39

A małpeczka cudna jest :lol: nawet z łysinkami :!:
Kiedy ja zauważyłam łysinki u swoich maleńkich kociaków ( ale to byłojuz 18 lat temu, lecznic specjalistycznych jeszcze nie było), natychmiast poleciałam do weta. Ten bez badania stwierdził, że winny jest na pewno świerzbowiec i zaserwował im taką dawkę środka, że przez 5 dni były półżywe- ledwie pełzały. Koty na szczęście przeżyły :) , łysinki też :?
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie gru 18, 2005 15:09

agnes_czy pisze:A małpeczka cudna jest :lol: nawet z łysinkami :!:
Kiedy ja zauważyłam łysinki u swoich maleńkich kociaków ( ale to byłojuz 18 lat temu, lecznic specjalistycznych jeszcze nie było), natychmiast poleciałam do weta. Ten bez badania stwierdził, że winny jest na pewno świerzbowiec i zaserwował im taką dawkę środka, że przez 5 dni były półżywe- ledwie pełzały. Koty na szczęście przeżyły :) , łysinki też :?

Dziękuję w imieniu Małpki za uznanie. 8)
Na razie obcięłam jej pazurki i dręczę zabiegami higienicznymi. Chyba wpisała mnie już na swoją czarną listę. :lol:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 19, 2005 11:13

kilka tygodni temu też zadawałam takie pytanie ,bo mój wet mówił ze to normalne ale ja się bałam że grzybica i obserwowałam że u jasnych kociaków tak nie widać ,natomiast u ciemniejszych i o bujnej sierści sie bardziej rzuca w oczy , u mojej to mnie martwiło gdyż jedna strona jest bardziej widoczna ,ale tak wogóle to jest symetryczne i wygląda faktycznie jak depilowane ,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 179 gości