szukam dobrego i taniego weta w krakowie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 20, 2002 12:57

Może miał zły dzień. Wiesz Myszko, żona na niego nakrzyczała itp :P :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lis 20, 2002 12:58

NIE ZROZUMIALAS MNIE.Chodzi mi o to, ze ta dyskusje mozemy ciagnac w nieskonczonosc, bo zawsze znajdzie sie ktos kto powie, ze doktor X jest beeeee, i ktos kto powie: "doktor X jest super cacy". Chcialem, zeby ktos madrze, inteligentnie i dyplomatycznie napisal podsumowanie tej dyskusji. JEZELI POCZULAS SIE DOTKNIETA BARDZO CIE PRZEPRASZAM.

bogusz

 
Posty: 18
Od: Pon lis 18, 2002 7:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 20, 2002 13:01

Bogusz, no bo każdy wet ma swoje "dziedziny", jeden leczy super nerki, drugi katar, trzeci wątrobę, a czwarty jest super ortopedą. Poza tym to też tylko ludzie - mają gamę humorów, złego i dobrego samopoczucia, swoich widzimisie. Czasami po prostu im nie wychodzi. Sęk w tym, żeby znaleźć weta, z którego będziesz zadowolony Ty i KOTKA :) Jak z małżeństwem - każdy szuka innego partnera idealnego ;)


Dora: miał 48h dyżur i spał w lecznicy, marząc o domku a tu przyłazi stwora z piekieł ... tez bym się wkoorzyła :lol:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Śro lis 20, 2002 13:25

bogusz pisze:. JEZELI POCZULAS SIE DOTKNIETA BARDZO CIE PRZEPRASZAM.


OK.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lis 20, 2002 13:27

myszka pisze:Dora: miał 48h dyżur i spał w lecznicy, marząc o domku a tu przyłazi stwora z piekieł ... tez bym się wkoorzyła :lol:


Masz na mysli się, czy ...kotę???? :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lis 20, 2002 13:39

Dla Dora: :lol: :lol: :lol:

Kamien mi spadl z serca, bo "forumowicze" bardzo, bardzo mi pomogli doradzali i podtrzymywali na duchu jak KROPKA byla marniutka i NIKOGO nie chcialem i nie chce w jakikolwiek sposob obrazic czy urazic.

bogusz

 
Posty: 18
Od: Pon lis 18, 2002 7:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 20, 2002 14:23

W porządku, maila też dostałam Bogusz od Ciebie. Dziękuje.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro lis 20, 2002 14:53

Lora pisze:Pani dr Bakowsa chciala uspic mojego kota bo po badaniu krwi okazalo sie ze ma plus a toxo :x

teraz chodze na Złotej jesieni - tam tez kastrowalam Maxia i zyje :P a olo stycznia /lutego mial byc uspiny :evil:
kiedys jak wdizlam Bakowska na wystwie to chcoalam jej nabuzgac

faszerowala go antybiotykami wiedzac ze kot pije mleko , zamiast powiedziec zebym mleko odstawila - dopiero na forum mądrzy kudzie mi to doradzili i te wszystkie antybiotyki okazały sie zbędne :!:

Potwierdzam słowa Lory!!!!! Na wystawie musiałam dziewczynę siłą przytrzymywać, bo chwyciła za krzesło przy stliku i chciała dołożyć Bakowskim.....
Brodowicz - kicha!
Dobry i tani jest Wandas z ul. Wawrzyńca, ale nie wiem, jak tam u niego z kastracją.
Na operacje polecam Wojtaszka z Wieliczki. Czuwa nad nim mój osobisty wet!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Śro lis 20, 2002 15:38

A ja polecam prywatną klinkię dr.Przędzika i jego zony,klinika jest na ul.Na Błonie 61B(tel.636-24-56) ,niedrogo,profesjonalnie,miło.Jeżdzę tam z moimi kocicami i maluszkami i naprawdę jest ok.Doktor prowadzi tam jednocześnie sklep z karmami i z dietami weterynaryjnymi ,więc jak ktoryś zwierzak ma problemy to od razu doradza karmę.Diety drogie ,ale jak to diety.
Polecam jeszcze klinikę dr. Wojtaszka na ul.Wawrzyckiej 37 w Wieliczce(tel.278-57-32),niedrogo ,bardzo profesjonalnie ,tylko droszkę mrukliwie :wink: ale to nie tak ważne,tylko to ze Pan doktor wyciąga koty i psy i inne zwierzaki typu fredki(ktorymi np.Dr Bakowski nie chcial sie zająć)z najgorszych chorób.
W tych klinikach nie płaci sie za poradę ,za wizytę tylko za rzeczywiste leczenie.
Znajoma mowiłam mi jeszcze o lekarce przyjmujacej w Zabierzowie(dopytam się o adres)też tanio,miło(kastracja kocura 40 zł!!!!!)
Natomiast kiniki Krak -Vet nie polecę już nikomu.Do pażdziernika bylam jak najbardziej za,ale od czasu porodu mojej drugiej kotki wszystkim odradzam.
kotka się męczyła,nie mogla urodzić pierwszego kociaka(utknął)a jak zadzwonilam to mi powiedzieli ze nikt nie przyjedzie ,bo nie ma kto(bylo 5 na dyzurze w różnych częściach miasta),tylko mam kotkę przywieżć sama.No jak mam wsadzić do samochodu cierpiące zwierze,wyrywające się?!Po co do cholery oni są?Tym bardziej ze jak się zaczął porod to dzwoniłam by się przypomnieć i zapewnić sobie przyjazd w razie kłopotów.Porody przyjmuje sama ,bo moje kocice nie mają raczej problemów z porodem,są duże ,kociaki małe i wszystko powinno iść naturalną drogą ,ale klopoty zawsze mogą się zdarzyć.Nie mam zaufania do lekarzy ktorym kasa zaczyna przesłaniać ich powołanie.Tym bardziej ze za sam przyjazd do porodu (oglądnięcie kotki+ zastrzyk z wapna płace 150 zl.Co do Dr.Bakowskiego nie bedę się wypowiadać ,bo duzo by mowić ,a moi znajomi ktorzy pare lat leczyli u niego zwierzaki(jeszcze jak przyjmował w ruderze na Parkowej) mogli by długo opowiadać.Najlepiej świadczy to ze przenieśli sie do dr.Wojtaszka.

dragon_lady1

 
Posty: 301
Od: Czw lis 14, 2002 11:09
Lokalizacja: Krzeszowice

Post » Śro lis 20, 2002 15:46

No widzicie, teraz mnie zaskoczyła z tym KV 8O Ale to tylko potwierdza: nie ma wetów idealnych. Po prostu...

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Śro lis 20, 2002 20:51

tu cos bylo...
Ostatnio edytowano Śro wrz 17, 2003 21:38 przez Lora, łącznie edytowano 35 razy
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Śro lis 20, 2002 23:52

umuwiłem się na przyszłą srodę z dr. Bakowska na kastrację, może nie będzie tak źle.
ona mi powiedziała że będzie spał po zabiegu kilka godzin, a potem bedzie jak naćpany przez jakiś czas i czeba go pilnować bo cos mu sie stanie z oczami czy cos takiego, ma mi to jeszcze wytłumaczyć dokładnie o co chodzi

Maurycy

 
Posty: 22
Od: Wto lis 19, 2002 14:00
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 20, 2002 23:55

może nie będe jej potem gonił z krzesłem tak jak Lora

Maurycy

 
Posty: 22
Od: Wto lis 19, 2002 14:00
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 21, 2002 7:51

Oczy mu beda wysychac jak nie bedzie mrugal. Trzeba kotu nimi mrugac, a moze dostaniesz masc co je zwilza. Jakbys nie dostal to kup na w razie co w aptece sol fizjologiczna dla osob, co nosza szkla kontaktowe. Jest w takich malych opakowaniach. Bedziesz mu zakraplal i juz.
Zreszta to i tak warto w domu miec jak cos do oka czlowiekowi albo kotu wpadnie, zeby przeplukac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw lis 21, 2002 8:44

Na prośbę Bogusza:
relacja mleko - antybiotyki
chodzi o to ze mój kot był znajdą schorowaną,: miał zapalalenei płuc, jamy ustnej, i calą mase innych coróbs, ado tego ciągnacy sie niezyt zołądka, ktory Pani B. leczyla wlaśnei coraz to innymi antybiotykami a po odstawieniu mleka po prostu minął jak rękę odjął :x brak zbadania przyczyny (pomimo ze wiedziala ze kot mleko pije) tylko leczeni e(neskuteczne zresztą) objawow :!:
Lora oraz
Lucilla Obrazek & Maximus Obrazek "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 93 gości