Niemcy szukaja kotow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 02, 2005 21:06

Sceptycznie o tym mysle.

Trzeba by miec tam zaufana, znajoma osobe, jak ta pani wet co do kogos tam przyjezdza. A tak byle komu nie oddam tylu kociakow zeby po 100zl za sztuke placili.

Moni citroni napisala jakie sa tam warunki adopcji. Te osoby co chca koty od nas trzebaby przeswietlic czemu kota od nich nie dostali, moze powod byl sluszny.

A z laboratoriami - tez sluszny argument.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 02, 2005 21:17

O ile wiem, w Poznaniu to idzie przez fundację "Zwierzęta i My" i koty są odbierane przez podobną fundację niemiecką, jednak nie znam szczegółów... Raczej nie podejrzewam, żeby koty były brane do laboratoriów, bo wtedy nikomu by tam nie zależało na kotach "przytulastych" - wiem, że o takie proszono...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 24, 2005 22:04

Ostatnio przez allegro szukałam opiekunów do adopcji 4 kotków dzikich ,które były u sąsiadki.Pojechały jednak do Niemiec z Pania o której piszę moja krajanka w tym poście:-))).Sprawdziłam informacje o Pani najpierw w Towarzystwie nad zwierzętami,:lol:(dostałam od Towarzystwa propozycje przystapienia,ale nie wiem czy trzea mi tego???)
Dostałam po fakcie z allegro maila od dziewczyny :

,,czesc to super ze pomagasz tym zwierzeta
mysle ze razem mozemy im naprawde duzo pomoc
tu w berlinie jest malo bezdomnych kotow
wiec kociat tez prawie ze nie ma
ja to wykorzystuje i pomagam zwierzeta z polski w znalezieniu tu nowego domu jezeli bys chciala to pieniazki ktore dostane za kotki moge przekazac tobie bys wysterylizowala kotki i leczyla inne chore a te wszystkie bezdomne i chore zwierzaki to tylko glupota nieodpowiedzialnych ludzi ktorzy biora kotka nie zastanawiajac sie jakie maja obowiazki z tym zwiazane pozdrawiam maja,,


Nie wiem co o tym myśleć.Jak to mozna sprawdzić.Bo może Wam też by się taka pomoć przydała jeżeli ta osoba jest uczciwa.

pozdro kaska
ObrazekObrazek
Obrazek

igaa

 
Posty: 22
Od: Pon cze 06, 2005 20:47
Lokalizacja: Gorzów

Post » Czw sie 25, 2005 13:14

Podciagam do góry bo nie dostałam rzadnej odp.na ostatniego posta.prosze jeszcze raz:-))))
ObrazekObrazek
Obrazek

igaa

 
Posty: 22
Od: Pon cze 06, 2005 20:47
Lokalizacja: Gorzów

Post » Czw sie 25, 2005 13:33

Moje informacje nie są "z pierwszej reki", więc może być konieczna ich weryfikacja, ale napiszę, co mi powiedziano.

Byłam ostatnio swiadkiem przekazywania w ten sposób psa do Niemiec. Dziewczyna przyjechała do Polski 2 razy na rozmowy, potem po psa. Psa zabrała najpierw do siebie, żeby mu szukać odpowiedniego domu. Obiecała też podać kontakt do nowych właścicieli, przesłać zdjęcia z nowego domu itd. W razie potrzeby zabiera wyadoptowane zwierzęta spowrotem do siebie. W międzyczasie zabierała też koty z jakiegoś naszego schroniska.

Jest tam sporo takich osób, które przywożą zwierzaki z Polski i szukają im domów, dając im w ten sposób szansę, której w Polsce mogłyby nigdy nie dostać. I głównym argumentem nie jest to, że kotów tam w schroniskach nie ma, ani nie to, że ludzie nie spełniają wymagań. Te osoby też stawiają wymagania i konsekwentnie to sprawdzają. Argument jest raczej finansowy - koszt wzięcia zwierzaka ze schroniska wynosi tyle, co zakup kota / psa rodowodowego. Nie wiem, na ile w tym prawdy, ale jesli tak jest rzeczywiście, to się wcale nie dziwię. A to, że kogos nie stać na kupno zwierzaka za dużą sumę wcale nie znaczy, że nie będzie dobrym opiekunem. Ilu spośród nas stać jest na zakup rasowego kota?
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Czw sie 25, 2005 14:02

igaa pisze:
Dostałam po fakcie z allegro maila od dziewczyny :

,,czesc to super ze pomagasz tym zwierzeta
mysle ze razem mozemy im naprawde duzo pomoc
tu w berlinie jest malo bezdomnych kotow
wiec kociat tez prawie ze nie ma
ja to wykorzystuje i pomagam zwierzeta z polski w znalezieniu tu nowego domu jezeli bys chciala to pieniazki ktore dostane za kotki moge przekazac tobie bys wysterylizowala kotki i leczyla inne chore a te wszystkie bezdomne i chore zwierzaki to tylko glupota nieodpowiedzialnych ludzi ktorzy biora kotka nie zastanawiajac sie jakie maja obowiazki z tym zwiazane pozdrawiam maja,,


Nie wiem co o tym myśleć.Jak to mozna sprawdzić.Bo może Wam też by się taka pomoć przydała jeżeli ta osoba jest uczciwa.



Jak miała na imie ta dziewczyna i z jakiego adresu mailowego pisała?
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 25, 2005 17:45

U mnie na podworku rok temu jak jeszcze zyla siostra Bidulki to miala male i jeden wyszedl z piwnicy i miauczal bardzo. Poszedlem na dol a on ledwie co widzial i zlapalem go i zanioslem do Pani ktora miala kontakt z Pania ( Polka ) ktora wyjechala do Niemiec i tam juz znalazla dom dla okolo 300 psow i jeszcze wiecej kotkow i ten kotek pewnie jest w Niemczech a tak by nie mial szans na przezycie. W Niemczech jest moda na psa kundelka i kota dachowca a u nas odwrotnie kundla znalezc to wielka sztuka.
Niestety za kilka dni wyszedl drugi kociak i poszedlem go lapac ale mial jeszcze tyle sily ze uciekl z kartonu i niestety jak poszedlem po pracy do tej piwnicy po niego chociaz to straszna rupieciarnia i balem sie ze go przygniote to znalazlem w tej piwnicy juz tylko glowke tego kociaka. Nie mam pojecia co sie stalo czy jakis szczur go zjadl? Strasznie to przezylem bo przeciez pare godzin wczesniej mialem go w reku i tylko to ze uciekl mi z kartonu bo w sumie byl za maly karton a innego nie mialem to zawazylo ze juz nie zyl a mogl zyc i to w dobrych rekach.
Zeby ta Pani mogla wywozic do Niemiec te koty i psy to musial az przyjezdzac z Niemiec dyrektor schroniska z duzego niemieckiego miasta i poswiadczac ze ta pani ratuje zycie tym biednym zwierzakom.
Polska to okropny kraj. Podejscie do kotow jest straszne a jeszcze sie utrudnia jak ktos chce pomoc ratowac te zwierzeta wyworzac za granice.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 26, 2005 10:49

Ja w masowe adopcje do Niemiec, do dobrych domów zbytnio nie wierzę. Dlaczego?
Po pierwsze: Mam koleżanke w Niemczech i wiem, że w schroniskach jest sporo kotów. Niemcy nie tacy życzliwi dla kotów, większość lubi wygodę, komfortowe życie i brak obowiązków, poza pracą.
Po drugie: Mój szwagier pochodzi z Żar i jego rodzina często robi wypady na zakupy do Niemiec. Rodzinka ostatnio zafundowała sobie prześcieradełko, nietypowe, bo ..... z kocich skórek, na reumatyzm 8O 8O A gdzie zakupiła je? W sklepie typu "żyj zdrowo".
Producent: niemiecka firma. A skąd oni maja kocie skórki na masową produkcje prześcieradełek? Napewno nie z niemieckich kotów.
Wśród niemców, którzy poszukują kota są ludzie o czystych intencjach. Tylko jak to sparwdzić?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 26, 2005 11:17

niestety

są już handlarze burasków z Polski do Niemiec

nie podam cen

zabierają co sie da, po kilka kociąt

robią nawet dwa kursy w tygodniu

nie wierzę , że weryfikują nowe domy, po prostu odsprzedaja hurtem ( komu? :roll: )
Obrazek

O-l-g-a

 
Posty: 3826
Od: Śro sie 11, 2004 1:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 335 gości