Sceptycznie o tym mysle.
Trzeba by miec tam zaufana, znajoma osobe, jak ta pani wet co do kogos tam przyjezdza. A tak byle komu nie oddam tylu kociakow zeby po 100zl za sztuke placili.
Moni citroni napisala jakie sa tam warunki adopcji. Te osoby co chca koty od nas trzebaby przeswietlic czemu kota od nich nie dostali, moze powod byl sluszny.
A z laboratoriami - tez sluszny argument.