Narazie jeszcze nie było bezpośredniego spotkania. Mam nadzieje że dopiero po kastracji jak troche dojdzie do siebie. Narazie biedak siedzi sam ale ja często jestem u niego. Z moimi kotami i psem widzi sie przez szybę w drzwiach. Wtedy sa okropne miauki i nastroszone futra.
Dzisiaj po tym odrobaczaniu nie ma apetytu nie zjadł mięska z antybiotykiem.
Zabrałam suche, Teraz dam antybiotyk z odrobiną saszetki z Kiti-keta - może zje.