RATUNKU! I POMOCY!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 11, 2002 13:17

dzięki, ale teraz następna wątpliwość - krople Bacha?...? Feliway a kocimiętka, bo na kocimietkę moje stworzonko wogóle nie reaguje...
rozalia & Fila i Karmelki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

rozalia

 
Posty: 6313
Od: Pon lut 11, 2002 10:53
Lokalizacja: warszawa młociny

Post » Czw kwi 11, 2002 13:33

Feliway to syntetyczne fermony twarzowe kota, spryskuje sie wszystkie narożniki, meble na wysokośc kota stojącego na tylnicgh łapach. w zasadzie raz dziennie, ale ja pryskałam wszystko co chwilę i pierwsze opakowanie wystarczyło mi na dosłownie 2 -3 dni. Drugie opakowanie mam jeszcze do dziś.
U mnie było sikanie na meble i posciel oraz zostawianie kupek po kątach.Pomogło od pierwszego spryskania.
Zapach fermonów twarzowych kotów, to jest tych które zadowolone koty zostawiają na sprzetach poprzez ocieranie sie, ma sprawić, żeby zestresowany kot uspokoił sie i zaprzestał nieporządanych zachowań.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Czw kwi 11, 2002 13:52

Krople Bacha to coś jak homeopaty. Są to ekstrakty z różnych roślin, które po rozcieńczeniu w wodzie w odpowiednich proporcjach, mają działanie lecznicze. Zekstraktów tych przygotowuje się mieszanki na różne problemy fizyczno-psychiczne .
Więcej informacji na stronie:
http://www.centrumbacha.com.pl :D

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Wto cze 11, 2002 22:49

Odświeżanie dla Offelii! :D

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Wto cze 11, 2002 22:58

Dzięki :)

Byłam mądra na początku ;)

U nas Feliway nie zadziałał. Tzn. Samson się poczuł dobrze, ale walki to co innego.
A zapach mi się kojarzy z olejkiem migdałowym.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto cze 11, 2002 23:05

o rany. Tych kropli to ja powinnam każdy rodzaj mieć 8O

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto cze 11, 2002 23:18

Ja miałam każdy :wink: . Chyba pomogły.Wykosztowałam się niewąsko :wink:

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro cze 12, 2002 0:27

Tak przysłuchuję się dyskusji i patrzę na moje dwa koty. Nie powiem, żeby się uwielbiały, ale też jeden drugiego się nie boi. Co prawda mój roczny Wiktorek tylko patrzy z której strony by tu na Daisy (10lat) skoczyć i zazwyczaj to on szuka guza, a cała sytuacja kończy się albo przekulaniem się obu kotów po podłodze albo ostrzegawczym prychaniem Daisy. Oczywiście Wiktor przejmuje się tylko przez najbliższe 3 sekundy i dalej szuka guza... :wink:

O Feliwayu nigdy nie słyszałam, ale może warto by spróbować? Zdradźcie mi tylko gdzie to cudo kupujecie? U weta, w aptece czy w zoologicznym?
No i ile kosztuje....

Kasia

Kasia

 
Posty: 15
Od: Pon lut 04, 2002 23:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 12, 2002 0:40

Głównie u dobrych wetów.
Zaraz spróbuję Ci odświeżyć stronę! :D

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Śro cze 12, 2002 10:29

Czy na posikiwanie rujkowe Feliway te¿ móg³by pomóc :?: .
Ogólnie teraz w domu spokój , koty ganiaj± siê rozrywkowo i lubi± siê , ¶pi± czasem razem,myj± sobie uszka ale np. bardzo rzadko bawi± siê t± sam± zabawk± i jedz± zdecydowanie osobno. Przewa¿nie Bej obra¿a siê i ustêpuje przebojowej Nikicie , ucieka albo obserwuje j± z takim smutnym pyszczkiem. Istniej± w nim jakie¶ bariery . Np.wcze¶niej uwielbia³ ganiaæ za papierkiem lub rzucan± fasolk± szparagow± , przynosi³ j± natychmiast ¿eby znów mu rzuciæ. Tê zabawê przejê³a Nikita i mimo ¿e widaæ ¿e mia³by chêæ - co¶ go wstrzymuje :( . W ogóle rzadko udaje mi sie go rozbawiæ . Stosunek do nas ma taki sam , jest straszny przytulas i tym chyba sobie rekompensuje. Czasem ucieka w samotno¶æ :( , czasem chowa siê w ³azience i têsknie pomia³kuje a jest bardzo zadowolony jak go tam "znajdê" , wezmê na rêce i ponoszê trochê mocno przytulonego . Wydaje siê ciutkê skrzywdzony :( .
30.06 minie rok jak s± razem , poczatki by³y straszne :evil: i jak widaæ nie na 100% jest ok. Niemniej wydaje mi sie ¿e o wiele , wiele wiêcej jest plusów ni¿ minusów ( ciekawe jak oceni³by to Bej ) . Nikita jest napewno szczê¶liwa , biega po mieszkaniu stale mrucz±c , robi co chce - najczê¶ciej szkody :wink: , ale jest s³odka kruszynka i ju¿. Ostatnio zdarzy³o jej siê posikaæ( w rujce) na naro¿nik st±d moje pytanie o Feliway a i mo¿e Bejowi pomóg³by tak do koñca zaakceptowaæ Nikitê :?: :?: :?: .
Pozdrawiam Wszystkich i g³aski dla Kociaków
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 12, 2002 10:41

Czy masz zamiar sterylizować Nikitę?
Posikiwania rujkowe mogą się nasilać, będzie to robiła w rozmaitych miejscach i z czasem rujka może być ciągła, z przerwami np. tygodnia.
To trudne do zniesienia dla domownikow i męczące dla kotki, może też prowadzić do ropomacicza.
Kropli niestety nie próbowałam.
Może więcej uwagi poświęć kocurkowi.
pozdrawiam.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Śro cze 12, 2002 12:19

Oczywi¶cie ¿e bêdzie sterylizowana ale jeszcze za chwilê bo muszê niestety prze³amaæ opór T¯ który to odk³ada w nieskoñczono¶æ do siê boi o swoj± kruszynkê :wink: . Narazie rujki s± maleñkie i nie mêcz±ce.
Kocurek jest dopieszczany , ¶pi z nami , towarzyszy mi stale jak pies , podtyka g³ówkê do ca³usków ale mimo to jest jednak konkurencja :(
Pozdrawiam
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 10, 2003 21:23

Odświeżanie dla Krzyśka(?)
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Pon kwi 28, 2003 18:56

Odświeżanie dla Tż Mariusza.
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Pon kwi 28, 2003 21:38

Czytam Waszą dyskusję i chcę opowiedzieć o moich PSACH.Miałam ten sam kłopot.POradziłam się trenera. Najważniejszym jego zaleceniem było to, że pies który jest dłużej w domu ma być pierwszy karmiony, pierwszy pieszczony, pierwszy ubierany na spacer. Tak sobie myślę, że nowy kotek też ma być "drugi". Jeszcze sobie przypomniałam, że musząc je zamykać oddzielnie, zamykałam nowego. Efektem mądrych rad trenera było to, że bardzo się pokochały. Nie wiem czy to dotyczy kotów?

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, ewar, Google [Bot], puszatek i 77 gości